Praca sezonowa, która się opłaca. Oto stawki na 2025 rok. Ile można zarobić?

Praca sezonowa w okresie wakacyjnym zawsze cieszyła się dużym powodzeniem, a zwłaszcza wśród uczniów, czy studentów. To świetna okazja na dodatkowy zarobek dla osób, które nie pracują na pełen etat i chcą sobie "dorobić" lub są na utrzymaniu rodziców. Branże turystyczne, czy też gastronomiczne w trakcie lata potrzebują zaufanych i efektownych pracowników. Jednak czy taka forma pracy jest opłacalna? Wszystko zależy od konkretnego zawodu. Oto stawki na 2025 rok.

Praca sezonowa przyciąga młodych
Praca sezonowa przyciąga młodych123RF/PICSEL

Branża hotelarska rozkwita latem. Ile można na tym zyskać?

Dla niektórych wakacje to okres wypoczynku, a dla innych ciężkiej sezonowej pracy. Czy taka forma zatrudnienia rzeczywiście się opłaca? Zacznijmy więc od pracowników hotelowych. Dlaczego jest duże zapotrzebowanie? Latem pojawia się więcej turystów i odwiedzających, więc hotele potrzebują "rąk" do pomocy.

Dużą popularnością cieszy się zawód pokojowej. Jak podaje portal hotelmats.pl można zarobić między 4800 a 6410 zł brutto na miesiąc. W najlepszym scenariuszu przez wakacje można zyskać na takim stanowisku nawet 14 tysięcy zł na rękę. Chyba że jest się studentem poniżej 26. roku życia i nie odlicza się podatku, wtedy ta kwota może wynieść nawet 19 230 zł netto (nie wliczając do tego napiwków, czy też nadgodzin). Wysokość wynagrodzenia będzie zależna również od lokalizacji.

Recepcjonista hotelowy natomiast średnio zarabia 5180 zł brutto, zaznaczając, że najniższa krajowa obecnie wynosi 4666 zł. Obsługa gości hotelowych może wzbogacić domowy budżet nawet o 15500 zł brutto w ciągu trzech miesięcy, co może być świetnym rozwiązaniem dla osób, które potrzebują dodatkowego zastrzyku gotówki.

Branża hotelarska to świetny wybór na źródło dodatkowego zarobku
Branża hotelarska to świetny wybór na źródło dodatkowego zarobku123RF/PICSEL

Gastronomia w wakacje. Czy da się zarobić w sezonie wysokim?

Wiele mówi się o tym, że w branży gastronomicznej można sporo zarobić, jednak pewnym kosztem. Często jest to praca po godzinach, nie ma czasu na przerwy, jednak wytrwałym wszystko wynagradza wypłata i napiwki. Większość tych stanowisk nie wymaga specjalnych kwalifikacji, oprócz kucharzy, którzy powinni mieć doświadczenie. Często oczekiwana jest znajomość angielskiego i książeczka sanepidowska.

W sezonie wakacyjnym w Polsce kelnerzy zazwyczaj zarabiają 31,50-34 zł brutto za godzinę. Przy pełnym etacie (ok. 160 godzin miesięcznie) daje to od 5040 do 5440 zł brutto miesięcznie. Jednak w popularnych turystycznych miejscowościach kelnerzy często pracują więcej, co może zwiększyć ich dochody. Dodatkowo duże znaczenie mają napiwki, które mogą wynosić od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie, w zależności od lokalu, lokalizacji i liczby klientów. Na przykład nad morzem czy w górach stawki są często wyższe.

Doświadczony kucharz może cieszyć się większą wypłatą, a może zarobić od 5000 do nawet 15 000 zł brutto miesięcznie. Barmani często dostają stawkę od 30,50 do 34 zł brutto za godzinę lub od  5000 do 10 000 zł brutto miesięcznie, przy czym napiwki mogą znacznie zwiększyć dochody.

Natomiast sprzedawca lodów czy gofrów zdaniem serwisu bezprawnik.pl może zarabiać ok. 30,50-31 zł na godzinę brutto. Przy 8 godzinach pracy taka dniówka może wynieść ok. 250 zł. Pracując 5 dni w tygodniu przez 3 miesiące, wypłata może wzrosnąć do ok. 15000 zł brutto. Warto jednak zaznaczyć, że w tego typu branżach często pracownicy potrzebni są po godzinach, gdyż niekiedy ruch potrafi być przez cały dzień. Zwłaszcza jeżeli lokal znajduje się przy ruchliwej ulicy.

Niektórzy latem dorabiają na "zmywaku". Źle na tym nie wychodzą!
Niektórzy latem dorabiają na "zmywaku". Źle na tym nie wychodzą!123RF/PICSEL

Praca sezonowa, która się opłaca. Pieniądze i zabawa jednocześnie

Zarobki wychowawców kolonijnych i animatorów czasu wolnego w Polsce podczas wakacji 2025 mogą różnić się w zależności od doświadczenia oraz zakresu obowiązków. Tygodniowe wynagrodzenie wychowawcy średnio waha się od 800 do 1400 zł brutto za tygodniowy turnus w Polsce. Natomiast wynagrodzenie za 10-dniowy turnus, w niektórych może przynieść nam zysk w wysokości nawet 5000 zł netto. Jednak warto zaznaczyć, że takie oferty nie trafiają się zbyt często. 

Należy pamiętać, że aby zostać wychowawcą kolonijnym, wymagane jest często zaświadczenie o ukończeniu kursu wychowawcy wypoczynku - kurs można zrobić online lub stacjonarnie. Dodatkowo wymaga się zaświadczenie o niekaralności, zwłaszcza gdy jest to praca z dziećmi. Jeśli jest się jednak nauczycielem, nie trzeba robić kursu.

Animator czasu wolnego może zarabiać różnie. Początkujący może ubiegać się nawet o 50 lub 70 zł za godzinę, natomiast doświadczony o ok. 80-120 zł za godzinę brutto. Przy założeniu pracy na pół etatu (około 10-15 godzin tygodniowo), zarobki mogą wynosić od 2000 do 7000 zł miesięcznie, w zależności od obszerności CV. Warto mieć na uwadze, że wynagrodzenia mogą różnić się w zależności od regionu. Na przykład, w Warszawie animatorzy mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości 3500-4500 zł, podczas gdy w Krakowie zarobki wynoszą od 3000 do 4000 zł. Ponadto niektóre oferty pracy dla animatorów w polskich hotelach w okresie wakacyjnym przewidują wynagrodzenie w przedziale 3800-4500 zł miesięcznie.

W przypadku animatora nie ma jednego, odgórnego wymogu, ale przydaje się certyfikat ukończenia kursu animatora, doświadczenie i kreatywność. Praca animatora często wymaga większej energii i kontaktu z ludźmi niż wychowawca kolonijny, więc brany jest pod uwagę także charakter.

Turyści pokochali rzymskie lody. Mistrzowie zdradzają swoje sekrety© 2024 Associated Press
INTERIA.PL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?