Niezwykła wizja życia po śmierci. "Stałam na ogromnym polu kwiatów"

Lynda Cramer, która przez kilkanaście minut pozostawała nieprzytomna, a ratownicy walczyli o jej życie, przekonuje, że trafiła do nieba. Kobieta udzieliła wywiadu, w którym opisała swoją niezwykłą podróż i zdradziła, jak wygląda raj!

Gdy ratownicy walczyli o życie kobiety, ona była w niebie
Gdy ratownicy walczyli o życie kobiety, ona była w niebie 123RF/PICSEL

Lynda Cramer uległa wypadkowi 6 stycznia 2001 roku. Kobieta przewróciła się w drodze do łazienki, a ratownicy przez kilkanaście minut walczyli o jej życie.

Gdy Linda odzyskała przytomność, podzieliła się swoim poruszającym doświadczeniem. Kobieta przekonuje, że "przeniosła się do nieba" i spędziła tam pięć lat. 

Lynda Cramer udzieliła wywiadu dla kanału NDE Diary, w którym opowiedziała o tym, co zobaczyła, gdy ratownicy przez kilkanaście minut próbowali przywrócić jej przytomność. Cramer uważa, że w tym czasie unosiła się nad swoim ciałem i wszystko widziała. Na tym jednak nie kończy się jej historia!

Spędziła pięć lat w niebie! Przekonuje, że jest tam lepiej niż w Dubaju

Gdy ratownicy reanimowali kobietę, ta "przeniosła się" do nieba, w którym nie istniał czas i gdzie mogła przybierać dowolne postaci. Linda uważa, że spędziła tam pięć ziemskich lat.

Kobieta dokładnie opisała także miejsce, w którym się znalazła. Lynda uważa, że to, co zobaczyła, nie mogło się równać z niczym, co widziała na ziemi. Przybierała dowolne formy, podróżowała, a nawet stawała się osobami, które spotkała w niebie.

Największe wrażenie na Lyndzie zrobiła jednak jedna, wyjątkowa wizja!

Stałam na ogromnym polu kwiatów i obserwowałam pasmo górskie 30 tys. razy wyższe od Mount Everest. Zobaczyłam miasto z drapaczami chmur. Budynki Dubaju wyglądały przy nich jak miniaturowe chatki. Widziałam wielkie jeziora, mogłam wszystko oglądać z lotu ptaka

- opowiedziała.

Czy Lynda Cramer faktycznie mogła trafić do nieba? Badacze wciąż spierają się o to z osobami duchownymi. Ci pierwsi uważają, że odwiedziny w niebie i wizje osób, pozostających w śpiączce lub walczących o powrót do życia są wynikiem zmian zachodzących wtedy w mózgu. Duchowni przekonują natomiast, że niebo istnieje i niektórym udaje się tam na chwilę trafić, by potem wrócić na ziemię i dać świadectwo innym.

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 44: Magdalena BoczarskaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas