Przybylska i pośladki Pitta
Anna Przybylska (27 l.), którą od piątku, 21 stycznia, będzie można oglądać w filmie <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=4161">"RH+"</a>, wyznała nam, że chciałaby dotykać pośladków Brada Pitta, zagrać w erotyku z Colinem Farrellem i w najbliższym czasie powiększyć rodzinę.
Podczas spotkania internauci pytali aktorkę m.in. o sprawy związane z życiem osobistym, plany na przyszłość, rozbierane sceny w filmach, pozowanie do "Playboy'a", operacje plastyczne i marzenia zawodowe.
Internauci chcieli się też dowiedzieć, którzy aktorzy podobają się Annie Przybylskiej najbardziej.
"Absolutnie nie jestem w stanie wytrzymać w kinie, kiedy oglądam Colina Farrella. Brad Pitt, który nigdy mi się nie podobał - po pokazaniu pośladków w Troi - marzę, aby je dotykać. A najlepiej z dwojgiem na raz grać w filmie. Erotyk z Colinem Farrellem - mój Boże! On na coś takiego w twarzy" - żartowała gwiazda.
"Urodzenie dziecka to mój największy sukces. Inaczej kobieta spełnić się nie może. Bez dziecka jest się tylko pół-kobietą. W życiu najważniejsza jest rodzina. Mam zamiar jeszcze ją powiększyć" - zdecydowanie podkreśliła.
Pytana jak znosi rozłąki z mężem, który często wyjeżdża na zgrupowania, aktorka odparła: "Jest mi ciężko. Ale na szczęście mam malutką kruszynkę... Staram się jak najlepiej. W wychowaniu pomagają mi babcie i opiekunka".
Przybylska, która często występuje w filmach w scenach rozbieranych, powiedziała, że jest to część jej zawodu i nie ma z tym żadnego problemu.
"To mój warsztat" - stwierdziła.
"Pozowałam dla pieniędzy, bardzo godziwych pieniędzy. Jest tysiące dziewcząt w tym kraju, które chciałaby to zrobić - tylko są fałszywe i pruderyjne" - powiedziała Przybylska.
Aktorkę pytano także, co sądzi o operacjach plastycznych i czy powiększyłaby sobie piersi jak Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska.
"Czy urodziłaś kiedyś dzieci? Jeśli tak i masz ładne piersi - to gratuluję. Jeżeli nie - to wiesz już dlaczego kobiety to robią. Żyjemy w XXI wieku, operacje plastyczne to normalka. Jeżeli ktoś czuje się z czymś niedobrze, a chirurg plastyczny może mu pomóc - to nic zdrożnego" - odpowiedziała.
Anna Przybylska przyznała, że choć rozpoczynała karierę jako modelka, nie wspomina tego okresu najlepiej.
O swoich marzeniach zawodowych powiedziała: "Nie mam konkretnych pomysłów. Czy jest to Ofelia, czy Królewna Śnieżka. Chciałabym zagrać postać złożoną, która dokonuje samodestrukcji. Chciałabym zagrać w filmie, który nie kończy się happy-endem".
Czat odbył się w kawiarence internetowej Krakowskiego Centrum Kinowego ARS.
Relacja z czata znajduje się tutaj.
Zobacz Ani Przybylskiej.