Psy pomagają zdiagnozować poważne choroby
Nie od dziś wiadomo, że psi węch jest doskonalszy od ludzkiego. Ale od niedawna wiemy, że te czworonogi potrafią wyczuć zmiany zachodzące w zapachu ludzkiego ciała pod wpływem chorób.
Dzięki temu psy mogłyby pomóc wielu osobom. I tak, włoscy naukowcy wyszkolili dwa owczarki niemieckie do wykrywania raka prostaty na podstawie zapachu próbek moczu. Jeden z czworonogów miał 100 proc. skuteczności w "diagnozowaniu" tego nowotworu, drugi - 97 proc.
Wyszkolono też psy do wykrywania malarii w bardzo wczesnym stadium, zanim pojawią się jej objawy. Labradorom podawano do wąchania ubranka chorych dzieci. Tu wyniki były słabsze niż w poprzednim przypadku, ale też z pewnością godne uwagi: aż w 70 proc. wypadków pieski rozpoznały, że dziecko jest chore. Było to możliwe dzięki temu, że mikroorganizmy wywołujące malarię powodują także szczególny zapach ludzkiej skóry.
Czworonogi pełnią również rolę asystentów chorych na cukrzycę i sprawdzają się znakomicie. Świetny węch pozwala im wykryć nawet delikatne zmiany w zapachu ludzkiego potu i oddechu, zachodzące gdy spada poziom cukru we krwi. Naukowcy szkolą także psy do wykrywania choroby Parkinsona i raka piersi. Liczą na to, że wrodzony psi talent do wyczuwania najsubtelniejszych zapachów uda się wykorzystywać na stałe, do wczesnego wykrywania poważnych chorób. Może się to lepiej sprawdzić, niż dotychczas stosowane metody.