Rosjanie pożegnają się z Tinderem. Koniec randkowania online, firma wycofuje się z rynku

Z końcem czerwca Rosjanie stracą dostęp do amerykańskiej aplikacji randkowej Tinder - podała we wtorek agencja Reutera. Taką decyzję podjęła firma Match Group, do której należy ten portal randkowy.

Aplikacja Tinder ma miliony zwolenników na całym świecie
Aplikacja Tinder ma miliony zwolenników na całym świecie123RF/PICSEL

Jej przedstawiciele stwierdzili, że powodem jest konieczność ochrony praw człowieka. Wiele zachodnich firm wycofało się z Rosji po inwazji wojsk tego kraju na Ukrainę.

Oświadczenie właścicieli aplikacji. Match Group wycofuje portal z Rosji

"Jesteśmy zdecydowani, aby bronić praw człowieka. Dlatego nasze marki ograniczyły, a od 30 czerwca całkowicie zlikwidują dostęp do aplikacji na rynku rosyjskim" - napisała w dorocznym raporcie giełdowym Match Group.

Firma ta jest właścicielem wielu aplikacji randkowych. Poza najbardziej znanym Tinderem należą do niej również m.in. Hinge i PlentyOfFish.

Jeff Perkins, dyrektor Friends Fiduciary, jednego z głównych udziałowców Match Group, zwrócił uwagę, że firmy, których powodzenie zależy od renomy i zaufania klientów, mają dodatkowy powód, aby opuścić Rosję.

"Pozostawanie w kraju, którego przywódca jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, nie stawiałoby ich w zbyt korzystnym świetle" - powiedział Perkins cytowany przez agencję Reutera.

MTK wydał nakaz aresztowania Władimira Putina w marcu oskarżając go o zbrodnię wojenną, jaką jest przymusowa deportacja tysięcy ukraińskich dzieci do Rosji.

Tinder - najpopularniejsza aplikacja randkowa świata

Aplikacja Tinder to obecnie najpopularniejsza aplikacja randkowa, poprzez którą miliony ludzi na świecie poszukują znajomości. Pomysł zrodził się w Stanach Zjednoczonych i od wielu lat cieszy się ogromną popularnością.

Statystki Tindera są imponujące, a świadczą o tym wielomilionowe instalacje programu na nośnikach mobilnych.  Tylko w 2020 roku Tindera używało około 50 mln zalogowanych użytkowników, po 18. roku życia, a ta liczba stale rośnie.

***
Więcej w serwisie: 

Syndrom jerozolimski: Myślą, że są JezusemINTERIA.TV
INTERIA.PL/ PAP Life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas