Silna córka Proroka Zła. Swoją wolność zawdzięcza matce
Ojcem bohaterki tego tekstu, Sarah Thompson, jest Warren Jeffs, jeden z najbardziej zdemoralizowanych współczesnych przestępców religijnych. Przez kilkadziesiąt lat był głową skrajnie fundamentalistycznej sekty religijnej. Przekonał wiernych, że życzeniem Jezusa jest, aby Warren miał wiele młodych małżonek. W momencie aresztowania miał 78 żon, a jedną z nich była matka Sarah. Z licznych związków urodziło się ponad 60 dzieci.
Dziewczynka z mormońskiego rancza
Sarah Thompson przyszła na świat w 2003 roku, a na jej akcie urodzenia zgodnie z wolą rodziców w rubryce "nazwisko" wpisano Jeffs. Z ulgą pozbyła się go lata później, gdy jej matka, Vicky Thompson ponownie wyszła za mąż. Tym razem bezpiecznie i szczęśliwie, za policjanta Aarona Thompsona, który przez kilka lat był strażnikiem w więzieniu, gdzie aktualnie wyrok odbywa Warren Jeffs.
Dzieciństwo Sarah trudno zaliczyć do szczęśliwych. Nie tylko od najwcześniejszych lat swojego życia była wykorzystywana do pracy ponad siłę na rzecz sekty, ale również umacniano ją w poczuciu, że jedynym celem jej istnienia jest służenie innym. Kwintesencją tego miało być zamążpójście w wieku lat 12, do którego była przygotowywana każdego dnia. Szczęściem dla Sarah, Vicky zrozumiała w jak toksycznej i niemoralnej "rodzinie" wychowuje swoje dziecko i postanowiła uciec z rancza w Teksasie. Razem z innymi uciekinierami z sekty zamieszkały w Utah. Gdy Sarah osiągnęła wiek 15 lat, mama wyznała córce, że całe życie była okłamywana: Warren Jeffs był co prawda jej ojcem, ale na pewno nie prorokiem, ani tym bardziej Bogiem. Był zwykłym przestępcą. Dlaczego w takim razie zdecydowała się z nim spędzić wiele lat swojego życia?
Przekonany o swojej wspaniałości wysłannik piekieł
Fundamentalistyczny Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (FLDS) to sekta, o której na całym świecie usłyszano w 2008 roku. Po latach śledztwa FBI udało się uwolnić około 400 nieletnich i zdobyć niepodważalne dowody na dziesięciolecia nadużyć, jakich dopuszczali się przywódcy sekty. Zostały ujawnione aranżowane małżeństwa czternastoletnich dziewczynek i dorosłych mężczyzn oraz liczne niemoralne praktyki, do których zmuszani byli wierni. Samozwańczym prorokiem i liderem sekty w tym czasie był Warren Jeffs, który na mocy obciążających dowodów został skazany na dożywocie. Do dzisiaj oficjalnie nie zrzekł się swojej funkcji w sekcie.
Jeffs, który bez wątpienia jest jedną z najmroczniejszych postaci ostatnich dziesięcioleci, do swojej roli był przygotowywany od dzieciństwa. Urodził się w 1955 i wychowywał w zwartej społeczności FLDS jako jeden z osiemdziesięciorga dzieci Rulona Jeffsa. Był on uważany za proroka i miał silną pozycję w sekcie. Warren zyskał uznanie ojca ze względu na fakt, że urodził się przedwcześnie: miał to być znak od Boga, że jest wyjątkowy. Dorastając we wspólnocie, która kierowała się tak kontrowersyjnymi zasadami jak ta, że jedynie poligamia prowadzi do zbawienia, a kobiety żyją, by służyć mężczyźnie, Warren wykształcił silne przekonanie o własnej nieprzeciętności. Status syna proroka dodatkowo go w tym umacniał, a wrodzona charyzma i rozwijana latami zdolność do manipulowania innymi sprawiły, że był niebywale skuteczny w pozyskiwaniu nowych członków sekty.
Dlatego gdy na jego drodze pojawiła się młoda i niedoświadczona mormonka Vicky, z łatwością przekonał ją do zostania jego ósmą żoną. Dalsze losy ich związku są brutalną, ale klasyczną opowieścią o relacji z przywódcą sekty: przez długie lata starająca się odejść Vicky była szantażowana odebraniem jej lub zabiciem dzieci (oprócz Sarah Vicky ma również syna, Wendella). Fakt, że udało jej się ostatecznie uciec, a następnie złożyć zeznania obciążające Jeffsa i zbudować szczęśliwe życie na nowo jest dowodem olbrzymiej siły charakteru i wytrwałości.
Trudne życie po sekcie
Chociaż Vicky i Sarah mają obecnie spokojny dom i dostatnie warunki, zapewnione przez męża Vicky, Aarona, duchy przeszłości nadal je ścigają. Sarah przez długi czas nie mogła się odnaleźć w szkole: dziewczyny chodzące za rękę z chłopakami, a nawet możliwość bezpośredniego zwracania się do mężczyzn-nauczycieli zupełnie ją onieśmielały. Dzisiaj ze zdjęć na Instagramie patrzy piękna, pewna siebie dziewczyna i trudno uwierzyć w to, jaki koszmar ma za sobą. Historia Sarah i Vicky, a także innych ocaleńców z FLDS, jest jednocześnie inspiracją i przestrogą.
Więcej o historii członków FLDS, samej sekcie oraz Rulonie i Warrenie Jeffsach można dowiedzieć się z miniserialu dostępnego na platformie Netflix: "Bądźcie życzliwi: modlitwa i posłuszeństwo".