Spotkanie po latach

Kiedyś byliście nierozłączną parą. Planowaliście wspólną przyszłość. Jednak wasze plany się pokrzyżowały i rozeszliście się. Teraz po latach macie się spotkać.

Oboje ułożyliście sobie życie z kimś innym i jesteście szczęśliwi. Jednak od czasu do czasu wspominacie tamte miłe chwile, bo o tych złych się zapomina.

A już myślałaś, że nigdy się nie spotkacie. Jednak okazało się to niemożliwe. Przecież mieszkacie w tym samym mieście i macie wspólnych znajomych.

Nadchodzi ten dzień. Sama nie wiesz, dlaczego tak się denerwujesz. Przecież to będzie spotkanie w większym gronie. On będzie z osobą towarzyszącą, ty ze swoim facetem. Jeśli nie będziecie mieć na to ochoty, nie musicie ze sobą rozmawiać. Choć w głębi duszy bardzo chciałabyś z nim porozmawiać, powspominać...

Bacznie przyglądasz się sobie w lustrze, szukasz czegoś wystrzałowego do ubrania. Chcesz zabłysnąć. Chcesz mu pokazać, co stracił i po prostu spodobać mu się. Trochę się zmieniłaś od tamtego czasu. Masz dłuższe włosy, wyszczuplałaś. Zastanawiasz się, jak on się zmienił.

Zobaczyłaś go, serce zabiło mocniej. Dlaczego? Stara miłość nie rdzewieje? Zauważył cię, podszedł, przedstawił Magdę. Ładna, chociaż zbyt mocno pomalowana, a on przecież lubi naturalność :). Ty przedstawiłaś Marka. Rozmowa trochę się nie kleiła i każdy poszedł w swoją stronę. Ty do swoich przyjaciółek, zaczęłaś z nimi rozmawiać, jednak myślami byłaś zupełnie gdzie indziej. Co chwilę szukałaś go wzrokiem, patrzyłaś jak śmieje się z kumplami, jak popija whisky. Zastanawiałaś się, jakby to było, gdybyście nadal byli ze sobą. I nagle spostrzegłaś, że on też cię obserwuje. Uśmiechacie się... I po chwili już rozmawiacie. Dziwne uczucie. On jednak w sobie coś ma. Chciałaś go wymazać z pamięci, ale się nie udało. Nie można przecież zaprzeczyć, że kiedyś byliście dla siebie ważni. I to, co się stało przed laty, to, że zdecydowaliście się rozstać, nie przekreśli faktu, że przez tyle czasu byliście ze sobą szczęśliwi. Często od tamtego czasu zastanawiałaś się, jakby to było, gdybyście się nie rozstali. Czy wciąż bylibyście ze sobą, czy mielibyście obrączki na palcach. Czy wasze dziecko mówiłoby do was "mamo, tato"...

Zaraz, zaraz, o czym ty myślisz. Teraz pewnie bylibyście już dawno po rozwodzie, przecież już od dłuższego czasu nie mogliście się dogadać, każde miało inne cele w życiu. Dobrze się stało, że się rozstaliście. Przecież teraz często powtarzasz, że jesteś najszczęśliwszą kobietą na świecie. I to właśnie z Markiem chcesz założyć rodzinę, mieć dzieci, z nim dożyć starości i przeżywać chwile szczęścia i smutku.

Jedno jest pewne. Tamtego mężczyzny nie wymażesz z serca. On już tam na zawsze pozostanie. Tak jak i miłe chwile z nim spędzone. Nie może to jednak przesłonić twojego obecnego życia. I pamiętaj - nie wchodzi się powtórnie do tej samej rzeki!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas