Św. Maria Magdalena: kim była ukochana apostołka Jezusa?

Wokół św. Marii Magdaleny narosło wiele mitów i legend. Czy apostołka apostołów, wierna uczennica Chrystusa była nawróconą nierządnicą?

Maria Magdalena - wierna uczennica Chrystusa czy nawrócona nierządnica?
Maria Magdalena - wierna uczennica Chrystusa czy nawrócona nierządnica?123RF/PICSEL

To ona trwała przy swoim Mistrzu do samego końca, aż do śmierci na krzyżu, choć apostołowie, poza Janem, rozpierzchli się ze strachu i ukrywali. To jej jako pierwszej ukazał się Jezus po zmartwychwstaniu, mówiąc: "Idź do braci moich i powiedz im:

Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, Boga mego i Boga waszego". Marię Magdalenę jako świadka ukrzyżowania i złożenia do grobu Zbawiciela ukazują wszystkie cztery Ewangelie. To ona pierwsza uwierzyła, że Jezus naprawdę powstał z martwych. Apostołowie, którym pobiegła przekazać dobrą nowinę, mieli z tym już duży problem. Marię Magdalenę wyróżniała wielka wiara i żarliwa miłość do Chrystusa. Czy dlatego, że tak wiele zostało jej odpuszczone?

Kto jest bez grzechu niech rzuci kamień

W powszechnej opinii, ale i w Kościele, zwykło się utożsamiać Marię Magdalenę z cudzołożnicą przyłapaną na gorącym uczynku przez prawych Żydów. Uczeni w piśmie i faryzeusze przyprowadzili kobietę do Jezusa i chcąc wystawić Go na próbę, zapytali, co mają z nią zrobić.

Podkreślali przy tym, że prawo Mojżesza każe takie niewiasty kamienować. Wtedy Chrystus wypowiedział jedne z najbardziej znanych słów: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień". A kiedy mężczyźni jeden po drugim odchodzili i pozostała już tylko cudzołożnica oraz Jezus, zapytał: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?". A ona odrzekła: "Nikt, Panie!". Rzekł do niej Jezus: "I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz".

Tę scenę oglądamy w "Pasji" Mela Gibsona. Reżyser również utożsamił nierządnicę z Marią Magdaleną. Pierwszy zrobił to papież Grzegorz Wielki już w VI wieku. Choć z Biblii nie wynika, by nierządnica i Maria Magdalena, wierna uczennica Jezusa, miała być jedną i tą samą osobą, Ojciec Święty wygłosił kazanie narzucające ten sposób myślenia.

Maria Magdalena obmywa stopy Chrystusowi, Bazylia Narodzenia, Nazaret
Maria Magdalena obmywa stopy Chrystusowi, Bazylia Narodzenia, Nazaret123RF/PICSEL

Powoływał się jednak na inną opowieść - ucztę w domu Łazarza w Betanii. Podczas niej, łamiąc wszelkie konwenanse, na przyjęciu, gdzie byli sami mężczyźni, pojawiła się kobieta. Piękna, bogata, być może nierządnica. "Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła" (J 12,3). Pewności, że była to Maria Magdalena, nie ma.

Niefortunna homilia papieża miała na celu podkreślenie wielkiej przemiany nawróconej jawnogrzesznicy. Grzegorz Wielki, chcąc wzmocnić efekt, stwierdził, że ta urodziwa i powabna niewiasta trudniła się prostytucją. "Maria Magdalena, która wcześniej była w mieście grzesznicą, wskutek ukochania Prawdy zmyła łzami zmazy przestępstwa. I tak wypełniają się słowa Prawdy, która mówi: Odpuszczone jest jej wiele grzechów, gdyż wielce umiłowała.

Bo ta, która najpierw wskutek popełnienia grzechów pozostawała zamarzła, potem, wskutek ukochania potężnie zapłonęła" - mówił w kazaniu papież. - Nie ma wątpliwości, że nasza dzisiejsza wizja Marii Magdaleny jako nawróconej grzesznicy wywodzi się z pewnej niefrasobliwości Grzegorza Wielkiego, która niczym kula śniegowa urosła w ciągu kolejnych wieków - pisze w swojej najnowszej książce "Maria Magdalena. Historia najbardziej tajemniczej kobiety w Biblii" Paweł F. Nowakowski.

Takie wyobrażenie chętnie podchwycili malarze. Święta doczekała się wielu obrazów, na których przedstawiana jest jako niezwykle ponętna, z rozpuszczonymi, długimi włosami, nierzadko z kusząco odsłoniętą piersią. Tak była namalowana przez Pompeo Batoniego czy Giovanniego Pietro Rizzoliego.

Wielkie pieniądze Marii Magdaleny

W kościele wschodnim jednak nigdy nie utożsamiono Marii Magdaleny z kobietą upadłą, określano ją jako apostołkę apostołów. Tak nazywał ją również Jan Paweł II, zwracając uwagę, że podczas najcięższej próby wiary i wierności, u stóp krzyża, kobiety okazały się mocniejsze od apostołów, a ona była jedną z nich.

Jezus wędrował, głosząc Ewangelię o królestwie Bożym, a wśród towarzyszących Mu osób znajdowały się także panie. W Piśmie Świętym czytamy, że usługiwały apostołom i samemu Mistrzowi. "A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów" (Łk 8,1-2). Ten fakt podkreślano również przy opisie zmartwychwstania Chrystusa. "Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów" (Mk 16,9). Pokazuje zatem, jak bardzo była spętana przez grzech. Czy były to grzechy nieczystości, nie wiemy.

Św. Marię Magdalenę wspominamy w Kościele 22 lipca
Św. Marię Magdalenę wspominamy w Kościele 22 lipca123RF/PICSEL

Podobnie rzecz się ma z przypisywanym jej bogactwem. Zwolennicy tezy, że była kobietą zamożną i swoim majątkiem wspierała działalność Chrystusa, powołują się na miasto jej pochodzenia, czyli Magdalię, słynącą z bogactwa lub też na dochodowy proceder uprawiania nierządu.

Zwracają uwagę, że olejek nardowy, którym Maria namaściła stopy Jezusa, był wówczas niezwykle drogi. Jego cena oscylowała wokół rocznej pensji przeciętnego mieszkańca Palestyny.

Pierwszy świadek zmartwychwstania

Choć wokół Chrystusa było wiele kobiet, a najbliżej niego apostołowie, to Maria Magdalena została wybrana na pierwszego świadka zmartwychwstania. To właśnie ona zaraz po szabacie, wczesnym rankiem, poszła do miejsca spoczynku Jezusa, choć musiała przecież wiedzieć, że nie uda jej się ruszyć ciężkiego kamienia zstępującego grotę. Ale on był już odsunięty, a grób pusty. W pierwszym momencie nie poznała Chrystusa. Dopiero kiedy zawołał ją po imieniu: "Mario!", odpowiedziała: "Rabbuni", czyli Nauczycielu.

"Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego". Maria Magdalena została wyróżniona. Była przy śmierci Jezusa i jako pierwsza widziała Go po zmartwychwstaniu. Tylko ona.

Ludzie i wiara
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas