Ta babcia pobiera opłaty za świąteczny obiad. „Jeśli nie zapłacą, nie zostaną zaproszeni”
Caroline Duddridge ma 63-lata i co roku przygotowuje dla bliskich świąteczny obiad. Jak doskonale wiemy zakupy spożywcze, potrafią kosztować krocie. Duddridge wpadła więc na nietypowy pomysł. Przed Bożym Narodzeniem pobiera od członków rodziny opłaty. „Nie dopuszczam opóźnień w płatnościach” – zaznaczyła w rozmowie z „The sun”. Nawet najmłodsi wnukowie – jeśli chcą zasiąść przy stole i zjeść posiłek – muszą wcześniej zapłacić.
Chcesz zjeść świąteczny obiad? Wcześniej musisz zapłacić!
Święta to radosny i rodzinny czas. Warto jednak zaznaczyć, że przygotowanie ich - zakup prezentów dla najbliższych, przyrządzenie uroczystej kolacji wigilijnej - wiąże się z dużymi wydatkami.
Caroline Duddridge, 63-letnia babcia, co roku organizuje świąteczną ucztę dla swojej 12-osobowej rodziny - układa uroczyste menu, robi zakupy, a potem gotuje zaplanowane potrawy. Kobieta przyznaje, że jest to dla niej nie lada wyzwanie. W przygotowanie kolacji wkłada bowiem wiele wysiłku. "Spędzam dziesiątki godzin, szukając najniższych cen, najlepszych okazji i planując wycieczki do supermarketów, aby wybrać przecenione produkty z żółtą etykietą" - zaznaczyła Caroline Duddridge w rozmowie z portalem "The sun".
Mimo dużej oszczędności ugotowanie obiadu dla kilkunastu osób sporo kosztuje. Caroline Duddridge w 2016 roku została wdową - wówczas jej domowy budżet znacznie się zmniejszył. Wpadła wtedy na pomysł, by przed świętami Bożego Narodzenia pobierać od bliskich opłaty. Jeśli członkowie rodziny chcą zjeść uroczysty obiad, muszą wcześniej dokonać przelewu na określoną kwotę. W przeciwnym razie nie znajdzie się dla nich miejsce przy stole.
Niektórzy narzekają na rachunki i inne koszty, ale po prostu mówię im, że jeśli nie zapłacą, to nie zostaną zaproszeni. Płacą wszyscy
Zobacz również: Jaka pogoda na Boże Narodzenie? Synoptycy mówią o śniegu, ale dobrych wieści nie mają
63-latka opracowała cennik. Tyle płacą dzieci
Ile wynosi wspomniana opłata? Caroline Duddridge dokładnie przemyślała tę kwestię i zaproponowała rodzinie coś na wzór cennika. Zgodnie z ustaleniami osoby dorosłe muszą - w zależności od rocznych dochodów - zapłacić za miejsce przy wigilijnym stole od 15 lub 10 funtów. Opłaty uiszczają również wnuczęta 63-latki. Starsze dzieci płacą 5 funtów, natomiast maluchy 2,5 funta.
Duddridge bezwzględnie pilnuje terminu opłat. Przelewy muszą do niej dotrzeć maksymalnie do 1 grudnia. "Nie dopuszczam opóźnień w płatnościach i dzieci dobrze o tym wiedzą" - zaznacza kobieta w rozmowie z mediami.
Zobacz również: Wigilia w sobotę, pierwszy dzień świąt w niedzielę. Czy pracodawca musi oddać dzień wolny?