Ta „pomoc humanitarna" od Rosjan może zabijać. Emerytka pokazuje, co jej podarowali

Tak wygląda w praktyce „pomoc humanitarna” od Rosjan. W okupowanym Chersoniu żołnierze rozdają mieszkańcom m.in. żywność. W sieci pojawiło się nagranie, w którym emerytka pokazuje, jaka „niespodzianka” czekała na nią w otrzymanym od okupantów pudełku z mlekiem. Ta historia mogła skończyć się tragicznie.

Ta pomoc od Rosjan może zabijać. Emerytka pokazuje, co jej podarowali
Ta pomoc od Rosjan może zabijać. Emerytka pokazuje, co jej podarowali123RF/PICSEL

Jedzenie od okupantów może skrywać wiele pułapek. Przekonała się o tym mieszkanka Chersonia - emerytka pokazała, co otrzymała "w prezencie" od rosyjskich żołnierzy.

Ta pomoc od Rosjan może zabić

Okupanci zajmują się rozdawaniem najpotrzebniejszych rzeczy, w tym również żywności. Paczki są rozdawane na ulicach miasta. Jak relacjonuje mieszkaniec Chersonia, w pierwszych dniach wojny ludzie odmawiali i nie korzystali z "pomocy humanitarnej" oferowanej przez Rosjan.

Teraz z pomocy jest zmuszona korzystać spora ich część - wszystko przez brak żywności, artykułów spożywczych i kończące się oszczędności.

Emerytka pokazała, co dostała od Rosjan

Jedna z kobiet znalazła w swojej paczce materiały wybuchowe. Wykonana "własnoręcznie" bomba znajdowała się w kartonie z mlekiem. Finał tej historii mógł być tragiczny.

Gdyby ktoś odkręcił nakrętkę szybkim i zdecydowanym ruchem, bomba mogłaby wybuchnąć w każdej chwili. Do nakrętki została przyczepiona wędkarska żyłka, która pociągała za zawleczkę od bomby.

- Paczkę przyniosła do domu moja emerytowana mama, chociaż prosiłem, aby nie korzystała z takiej "pomocy". Ale wczoraj zrobiła zakupy. Zaskakujące było to, że niektóre z artykułów spożywczych w torbie były ukraińskie: płatki, masło, mleko... Mama zauważyła, że korek od pudełka z mlekiem nie był hermetycznie zamknięty [...]. Ostrożnie odkręciła korek i pokazała mi, co odkryła - relacjonował mieszkaniec Chersonia dziennikarzowi.

***

Zobacz również: 

Psi influencerzy. Patrolują okolicę i udzielają się na rzecz zdrowiaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas