To będzie największa atrakcja turystyczna w Polsce? Za sprawą serialu zrobiło się o niej głośno

Serial pt. „1670” krótko po premierze stał się hitem i jedną z najczęściej oglądanych produkcji na platformie Netflix. I choć na temat tego, czy serial jest zabawny, głosy widzów są podzielone, to z pewnością duże wrażenie robi scenografia, na tle której można śledzić perypetie głównych bohaterów. Jeśli chcemy zobaczyć na własne oczy charakterystyczną zabudowę z „1670”, musimy wybrać się na Podkarpacie.

Serial pt. "1670" zrealizowano na terenie skansenu Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej
Serial pt. "1670" zrealizowano na terenie skansenu Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowejfoto: Albin MarciniakEast News

Gdzie znajduje się skansen z serialu "1670"?

Serial "1670" w zabawny sposób przedstawia polską wieś Adamczycha z końca XVII w., której jednym z właścicieli jest postać grana przez Bartłomieja Topę - Jan Paweł - pazerny i przebiegły szlachcic, marzący o sławie i zapisaniu się w kartach historii jako osoba wyjątkowa.

Co ciekawe, wspominana wieś Adamczycha istnieje naprawdę i znajduje się w okolicach Ostrołęki w województwie mazowieckim. Jednak serial w głównej mierze zrealizowano w skansenie Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej na Podkarpaciu, o którym od kilku tygodni rozpisują się media.

- Rocznie mamy około 50-60 tys. zwiedzających, więc ta frekwencja jest bardzo duża. Natomiast trudno jednoznacznie stwierdzić, czy bardzo wzrosło zainteresowanie naszym skansenem po emisji serialu. Na konkretne dane trzeba poczekać. Na razie jest za wcześnie, by móc mówić, czy wielu turystów specjalnie przyjeżdża z uwagi na "1670". Na pewno część turystów, która trafiała do nas w ostatnim czasie, przyznawała, że przyjechała właśnie z uwagi na obejrzany serial - mówi w rozmowie z Interią Agata Front - specjalista ds. promocji Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej rocznie odwiedza nawet 60 tys. turystów
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej rocznie odwiedza nawet 60 tys. turystówfoto: Albin MarciniakEast News

I dodaje, że: - Po emisji serialu niektóre media opisują nasz skansen jako miejsce gdzieś na krańcu Polski, w którym nagle wydarzyło się coś wielkiego. A to nieprawda. Skansen przez ponad 40 lat prężnie działał, wypełniając swoją ważną misję. Nasze Muzeum zdobywa liczne nagrody w konkursach dotyczących badań nad kulturą ludową, a także upowszechniania folkloru. Są to także nagrody związane z promocją, np. główna nagroda w konkursie Muzeum Widzialne w 2019 r. za identyfikację wizualną instytucji.

- Więc można powiedzieć, że działy się tu naprawdę duże rzeczy, tylko że wiedzieli o nich ci, którzy interesują się kulturą w najszerszym tego słowa znaczeniu. Produkcja serialu kiedyś się zakończy, a my nadal będziemy robić to, co potrafimy najlepiej - przypominać o korzeniach.

Do Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej trafiają turyści z całego świata
Do Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej trafiają turyści z całego światafoto: Albin MarciniakEast News

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej to niemal 30 hektarów, na których znajduje się ponad 80 obiektów dużej i małej architektury drewnianej. Jak czytamy na stronie muzeumkolbuszowa.pl:

"Są wśród nich chałupy, budynki inwentarskie (stajnie, obory, chlewy, kurniki), stodoły, spichlerze, maneż, bróg, budynki przemysłów wiejskich, jak młyn wodny, wiatraki, kuźnie, olejarnia i garncarnia, wreszcie budynki użyteczności publicznej - szkoła, karczma i remiza strażacka, a także okazały kościół pw. św. Marka Ewangelisty. Do najstarszych obiektów należą m.in.: dwór z Brzezin z 1753 r., spichlerz dworski z Bidzin z 1784 r., chałupa z Markowej z 1804 r. oraz kościół z Mielca-Rzochowa postawiony w 1843 r."

Na potrzeby serialu jego twórcy zdecydowali się o dobudowaniu kilku budynków, w tym domu Jana Pawła
Na potrzeby serialu jego twórcy zdecydowali się o dobudowaniu kilku budynków, w tym domu Jana PawłaRobert Pałka / NetflixNetflix

Na potrzeby serialu jego twórcy zdecydowali się o dobudowaniu kilku budynków, w tym domu Jana Pawła oraz karczmy. Jednak wracając do oryginalnych zabudowań, to:

"Większość wnętrz mieszkalnych i gospodarczych urządzonych jest sprzętami właściwymi dla danego miejsca i czasu, które jednocześnie opowiadają o codziennych zajęciach domowych. Np. w chałupie Kielarów z Markowej zaaranżowane jest pieczenie chleba, pracę rzeźbiarza i lutnika pokazano w chałupie z Jeziórka, szewca - w chałupie z Żołyni Dolnej, tkacza - w chałupie z Woli Zarczyckiej, zabawkarza - w chałupie z Brzózy Stadnickiej, a przygotowania do wigilii zaaranżowano w chałupie Szylarów z Markowej" - informuje Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.

- Na razie nie zapadała decyzja, co stanie się z budynkami postawionymi przez realizatorów serialu. Wzbudzają one duże zainteresowanie, bo wyglądają nieco inaczej, niż oryginalne zestawienia z przełomu XIX i XX w. Wszak akcja serialu toczy się w XVII w. - tłumaczy nam Agata Front.

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej to niemal 30 hektarów, na których znajduje się ponad 80 obiektów dużej i małej architektury drewnianej
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej to niemal 30 hektarów, na których znajduje się ponad 80 obiektów dużej i małej architektury drewnianejfoto: Albin MarciniakEast News

Okazuje się, że skansen w Kolbuszowej już kilka lat temu posłużył za plan zdjęciowy do filmów pt. "Wołyń" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego i "Kos" Pawła Maślony. Jednak największą popularność przyniósł mu właśnie serial "1670".

- Skansen jest znany wśród producentów filmowych już od dawna. Realizacja filmu "Kos" trwała u nas dwa dni, ale o tym, jak długo kręcono serial "1670" nie mogę mówić z uwagi na zapisy w umowie - mówi Agata Front.

Kolejną ciekawostką jest fakt, iż w serialu wzięli udział statyści mieszkający w powiecie kolbuszowskim. W postać Żyda wcielił się Karol Wesołowski, przewodniczący Osiedla Mieszkaniowego nr 2 w Kolbuszowej. Chłopem był m.in. Łukasz Szymański ze Świerczowa i Jan Hodór z Kolbuszowej Dolnej. Natomiast szlachcica zagrał Marcin Rudny z Lipnicy w gminie Dzikowiec - informuje serwis korsokolbuszowskie.pl.

Z kolei nad nadzorem konserwatorskim obiektów zdjęciowych czuwał Marcin Zimny z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej zdobywa liczne nagrody w konkursach dotyczących badań nad kulturą ludową, a także upowszechniania folkloru
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej zdobywa liczne nagrody w konkursach dotyczących badań nad kulturą ludową, a także upowszechniania folklorufoto: Albin MarciniakEast News

- W czasie realizacji serialu skansen był cały czas otwarty dla turystów, ponieważ zdjęcia były kręcone wyłącznie w małej jego części sektora rzeszowskiego. Niektórzy turyści, którzy nie wiedzieli, że kręcono u nas serial, zwracali uwagę na nowo powstałe obiekty - zwłaszcza ci, którzy fascynują się kulturą ludową i znają się na architekturze wsi. Przed realizacją zdjęć i w ich trakcie tłumaczyliśmy turystom, że to wyłącznie część filmowej scenografii, ale umowa zabraniała nam wspominać o szczegółach - mówi Interii Agata Front.

- Na terenie skansenu opowiadamy o kulturze Lasowiaków i Rzeszowiaków, mieszkańców terenów dawnej Puszczy Sandomierskiej, prowadzimy przeróżne warsztaty i zajęcia tematyczne, przyjmujemy rocznie ponad 200 grup szkolnych, jak i turystów indywidualnych. Licznie odwiedzają nas goście z całej Polski, ale przyjeżdża też dużo ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Czech, Słowacji i Ukrainy - dodaje nasza rozmówczyni.

Skansen w Kolbuszowej już kilka lat temu posłużył za plan zdjęciowy do filmów pt. „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego i „Kos” Pawła Maślony
Skansen w Kolbuszowej już kilka lat temu posłużył za plan zdjęciowy do filmów pt. „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego i „Kos” Pawła Maślonyfoto: Albin MarciniakEast News

Adamczycha czeka na fanów serialu

Zainteresowania skansenem w Kolbuszowej mogą pozazdrościć włodarze wsi Adamczycha, znajdującej się na Mazowszu, niedaleko Ostrołęki, w której to według scenariusza rozgrywa się akcja serialu "1670". Ekipa realizująca zdjęcia również i tam nakręciła kilka kadrów do serialu.

"Oglądając serial z niedowierzaniem patrzyłam na mapę z napisem Adamczycha. Ja i moi synowie jako pierwsi zauważyliśmy zbieżność nazwy z naszą wioską. Później zaczęły się telefony od przyjaciół i rodziny z całej Polski" - opowiada w rozmowie z "Faktem" sołtyska Pani Bożena Grzyb.

Wieś Adamczycha istnieje naprawdę
Wieś Adamczycha istnieje naprawdęRobert PałkaNetflix

I dodaje, że ma nadzieję, iż dzięki serialowi wieś przyciągnie turystów. Wieś Adamczycha liczy zaledwie 47 mieszkańców i z roku na rok coraz bardziej się wyludnia.

"Boję się, że nasza nazwa może w ogóle zniknąć z mapy. (...) Nie mamy tutaj atrakcji turystycznych. Nie ma też jeziora czy rzeki. Możemy zaoferować jednak piękną przyrodę, czyste powietrze i kojącą ciszę" - twierdzi na łamach "Faktu" sołtyska.

"Zbliżenia". Jan Englert. O aktorach, premierze filmu, najważniejszych kobietach jego życiaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas