Uczeni donoszą, że w złości jesteśmy bardziej podatni na dezinformację

Ludzka pamięć nie jest doskonała. Błędne zapamiętywanie szczegółów zdarzeń wynikać może m.in. z naszego stanu emocjonalnego. Takie wnioski płyną z nowego badania amerykańskich uczonych, którzy dowiedli, że złość czyni nas mniej uważnymi obserwatorami, a co za tym idzie - bardziej podatnymi na dezinformację.

Żyjemy, wypełniając wiele różnorodnych funkcji - jesteśmy rodzicami, pracownikami, klientami. Warto o tym pamiętać, zanim znów puszczą nam nerwy i popełnimy przez to nieodwracalny błąd
Żyjemy, wypełniając wiele różnorodnych funkcji - jesteśmy rodzicami, pracownikami, klientami. Warto o tym pamiętać, zanim znów puszczą nam nerwy i popełnimy przez to nieodwracalny błąd123RF/PICSEL

Wpływ na naszą zdolność do trzeźwej oceny sytuacji ma szereg czynników. Jednym z nich są emocje. Badacze z Uniwersytetu Stanowego we Framingham postanowili przyjrzeć się korelacji między odczuwaniem złości a dokładnością w zapamiętywaniu. Doszli oni do wniosku, że gdy jesteśmy zdenerwowani, znacznie trudniej jest nam w pełni wykorzystać potencjał swojej pamięci, a nasze późniejsze wspomnienia nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

"Ludzie często radzą innym: Nie emocjonuj się. Frazy tej używamy zwykle, by ostrzec kogoś przed podejmowaniem kiepskich decyzji pod wpływem negatywnych emocji. Rezultaty naszej analizy pozwalają domniemywać, że podobna zależność występuje w odniesieniu do używania zasobów pamięci" - zaznacza Michael Greenstein, jeden z głównych autorów badania.

Uczeni zrekrutowali 79 uczestników, którzy mieli za zadanie obejrzeć 8-minutowy fragment komedii romantycznej "W obronie życia". Następnie wykonali oni dwa trudne zadania poznawcze oraz udzielili odpowiedzi na pytania z kwestionariusza zadane przez jednego z badaczy.

W tej części eksperymentu zostali podzieleni na dwie grupy. Uczeni chcieli sprowokować uczestników jednej z nich do odczuwania złości. Podczas gdy w pierwszej grupie osoba zadająca pytania zachowywała się uprzejmie i profesjonalnie, w drugiej - była rozkojarzona, zdezorganizowana i lekceważąca.

Jednym z takich miejsc jest Bogota. Stolica Kolumbii dzięki niesamowitemu klimatowi, pysznemu jedzeniu, uznanym na całym świecie graffiti i kolonialnej architekturze od lat stanowi popularny kierunek podróży, ale w 2021 roku zainteresowanie tym miastem jeszcze wzrośnie. Dzielnice La Candelaria, Chapinero Alto i Zona T, pełne restauracji, kawiarenek, modnych barów i ekscytujących klubów nocnych będą przeżywać prawdziwe oblężenie.
Od niedawna, w dużej mierze dzięki sukcesowi filmu "Parasite", który zdobył mnóstwo prestiżowych nagród, w tym cztery Oscary, miłośnicy podróży zainteresowali się Koreą Południową. Pandemia zatrzymała najazd turystów na ten kraj, ale zdaniem serwisu Airbnb, gdy ograniczenia spowodowane pandemią ustaną, Korea Południowa, a zwłaszcza jej stolica będą na czele najchętniej odwiedzanych miejsc świata. Nie tylko jednak Seul będzie cieszyć się powodzeniem. Na oblężenie powinni też przygotować się mieszkańcy wyspę Czedżu, o której mówi się, że jej malownicze krajobrazy mają w sobie coś niezwykle kojącego.
Na prawdziwą inwazję turystów powinni być gotowi także mieszkańcy należącej do Malediwów wyspy Maafushi, która przyciąga miłośników rajskich wakacji z dużą dawką egzotyki i słodkiego lenistwa na słynących z białego piasku plażach.
Pandemia i izolacja sprawiła, że wiele osób odkryło piękne miejsca w pobliżu miejsca zamieszkania. Tak jest chociażby z oddalonym o nieco ponad 21 kilometrów od centrum Londynu Hampton, gdzie warto odwiedzić Pałac Hampton Court, udać się na spacer lub cieszyć bliskością natury za sprawą Bushy Park, drugiego pod względem wielkości spośród królewskich parków w Londynie (zajmuje 445 hektarów). Ta niewielka miejscowość, odkryta na nowo przez wielu Brytyjczyków, w 2021 roku będzie celem podróży nie tylko mieszkańców Wysp.
+2

Kolejnym etapem badania było wykonanie krótkiego quizu na temat obejrzanego wcześniej filmu, który zawierał dezinformujące pytania. Okazało się, że osoby, które zostały celowo rozzłoszczone przez badaczy, w większości udzieliły nieprawidłowych odpowiedzi, błędnie przypisując szczegóły z quizu temu, co widzieli na ekranie.

Co więcej, zdenerwowani uczestnicy byli dużo silniej przekonani o dokładności swoich wspomnień niż ci, którzy nie odczuwali negatywnych emocji.

Każdy z nas przynajmniej raz żałował słów lub czynów wypowiedzianych w gniewie...
Każdy z nas przynajmniej raz żałował słów lub czynów wypowiedzianych w gniewie...123RF/PICSEL

"Pamięć z całą pewnością nie jest jak kamera wideo. Choć dowiedziono tego wiele lat temu, ludzie wciąż zdają się o tym zapominać. Odkryliśmy, że złość nie tylko pogarsza pamięć, ale na domiar złego czyni ludzi podatnymi na błędy, które w przeszłości już popełnili. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że gdy jesteśmy wzburzeni, nasza zdolność właściwej oceny rzeczywistości i kodowania informacji jest obniżona" - konkluduje Greenstein.

Zobacz również:

„Wspaniali ludzie”: Pomaga dzieciom z domu dziecka, bo sama nie miała rodzinyCzwórka
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas