Uczeni donoszą, że w złości jesteśmy bardziej podatni na dezinformację
Ludzka pamięć nie jest doskonała. Błędne zapamiętywanie szczegółów zdarzeń wynikać może m.in. z naszego stanu emocjonalnego. Takie wnioski płyną z nowego badania amerykańskich uczonych, którzy dowiedli, że złość czyni nas mniej uważnymi obserwatorami, a co za tym idzie - bardziej podatnymi na dezinformację.
Wpływ na naszą zdolność do trzeźwej oceny sytuacji ma szereg czynników. Jednym z nich są emocje. Badacze z Uniwersytetu Stanowego we Framingham postanowili przyjrzeć się korelacji między odczuwaniem złości a dokładnością w zapamiętywaniu. Doszli oni do wniosku, że gdy jesteśmy zdenerwowani, znacznie trudniej jest nam w pełni wykorzystać potencjał swojej pamięci, a nasze późniejsze wspomnienia nie odpowiadają stanowi faktycznemu.
"Ludzie często radzą innym: Nie emocjonuj się. Frazy tej używamy zwykle, by ostrzec kogoś przed podejmowaniem kiepskich decyzji pod wpływem negatywnych emocji. Rezultaty naszej analizy pozwalają domniemywać, że podobna zależność występuje w odniesieniu do używania zasobów pamięci" - zaznacza Michael Greenstein, jeden z głównych autorów badania.
Uczeni zrekrutowali 79 uczestników, którzy mieli za zadanie obejrzeć 8-minutowy fragment komedii romantycznej "W obronie życia". Następnie wykonali oni dwa trudne zadania poznawcze oraz udzielili odpowiedzi na pytania z kwestionariusza zadane przez jednego z badaczy.
W tej części eksperymentu zostali podzieleni na dwie grupy. Uczeni chcieli sprowokować uczestników jednej z nich do odczuwania złości. Podczas gdy w pierwszej grupie osoba zadająca pytania zachowywała się uprzejmie i profesjonalnie, w drugiej - była rozkojarzona, zdezorganizowana i lekceważąca.
Kolejnym etapem badania było wykonanie krótkiego quizu na temat obejrzanego wcześniej filmu, który zawierał dezinformujące pytania. Okazało się, że osoby, które zostały celowo rozzłoszczone przez badaczy, w większości udzieliły nieprawidłowych odpowiedzi, błędnie przypisując szczegóły z quizu temu, co widzieli na ekranie.
Co więcej, zdenerwowani uczestnicy byli dużo silniej przekonani o dokładności swoich wspomnień niż ci, którzy nie odczuwali negatywnych emocji.
"Pamięć z całą pewnością nie jest jak kamera wideo. Choć dowiedziono tego wiele lat temu, ludzie wciąż zdają się o tym zapominać. Odkryliśmy, że złość nie tylko pogarsza pamięć, ale na domiar złego czyni ludzi podatnymi na błędy, które w przeszłości już popełnili. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że gdy jesteśmy wzburzeni, nasza zdolność właściwej oceny rzeczywistości i kodowania informacji jest obniżona" - konkluduje Greenstein.
Zobacz również: