Uwaga na pracę za granicą
W Niemczech i w Szwecji oszukiwano Polaków.Trzy osoby zatrzymane, jedna poszukiwana. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie potwierdza informacje RMF FM o grupie, która wywoziła Polaków do Szwecji. Wszystkim już postawiono zarzuty handlu ludźmi.
Ta sama prokuratura bada także sprawę oszukiwania Polaków w Niemczech. Obie sprawy najprawdopodobniej nie mają ze sobą nic wspólnego. To mogą być dwie różnie grupy. Policjanci nie wykluczają jednak, że przestępcy w jakiś sposób ze sobą współpracowali. A być może i współpracują.
- Prosimy o kontakt na numer anonimowy 0 800-156-032 komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie. Obiecujemy, że każda informacja będzie sprawdzana, a każdy kto będzie chciał zostać anonimowy, taki zostanie - zapewniła Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Do pracy w Niemczech zostało zmuszonych nawet kilkadziesiąt osób. Polakom po przyjeździe do Niemiec wyrabiano karty kredytowe i zmuszano ich, aby na swoje nazwisko robili zakupy, które potem zabierali oszuści. Gdy bank blokował kartę musieli pracować w niemieckich domach. Policja otrzymuje informacje o kolejnych osobach, które dotąd milczały, bo były zastraszane.
RMF dotarł do kobiety, której grożono nawet wtedy, gdy wróciła już do domu. Otrzymywała telefony z pogróżkami. W małej miejscowości, z której pochodzi wszyscy wiedzą o grupie, która obiecywała wiele.
Niemiecka i polska policja zatrzymały mężczyznę, który werbował mieszkańców województwa zachodniopomorskiego. Teraz listem gończym poszukają jego kompana. Mężczyznom postawiono zarzut handlu ludźmi. Najwięcej poszkodowanych pochodzi z małych wsi w powiedzie łobeskim.
- Decydując się na wyjazd od pracy za granicą, musimy opamiętać, że nie oferują jej przypadkowo spotkane osoby. Jeżeli ktoś szuka pracownika, to na pewno nie robi tego w parku, czy na ulicy. Każdy kto wybiera się do pracy na zachód musi zachować pewne minimum bezpieczeństwa. Warto sprawdzić taką firmę, zostawić numer do tej firmy u rodziny. Czasami warto też sprawdzić w konsulacie, jeśli jesteśmy już na miejscu, czy firma funkcjonuje, czy nie było przypadków łamania prawa - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.