W lewo zwrot

Jesteś leworęczna? Tak samo jak jedna dziesiąta ludzkości. Wasze atuty? Przewaga w sporcie, szybki refleks i... talent do matematyki.

Osoby leworęczne muszą sobie radzić w świecie przystosowanym dla praworęcznych.
Osoby leworęczne muszą sobie radzić w świecie przystosowanym dla praworęcznych.

To, którą ręką się posługujesz, zależy od dominacji jednej z dwóch półkul mózgu. U praworęcznych silniejsza jest jego lewa część, natomiast u leworęcznych - prawa. Ten drugi model występuje jednak zdecydowanie rzadziej. Jak wyliczyli naukowcy, leworęcznych jest ok. 10 proc. ludzi na świecie. Kiedyś myślano o nich jak o upośledzonych, odmieńcach, a nawet przeklętych, bo lewa ręka uchodziła za gorszą. Jeszcze kilkanaście lat temu, także u nas, dzieci siłą zmuszano do pisania prawą. Ilu jest takich "przestawionych"? Tego nikt nie policzył. Co to znaczy być leworęcznym? Akurat coś o tym wiem.

Wszystko w rodzinie

"Ojej, piszesz lewą ręką?" - wciąż jeszcze zdarza mi się słyszeć pełne współczucia pytania. No tak, trochę czasu mi zajęło, żeby nauczyć się posługiwać nożyczkami i otwieraczem do puszek: ich ostrza są wyprofilowane dla wygody praworęcznych. Opanowałam też w końcu sztukę pisania wiecznym piórem bez rozmazywania atramentu. Przeszkodą nie do pokonania okazała się tylko zwykła obieraczka do jarzyn. Polecam test na cierpliwość: komu uda się obrać ziemniak z dołu do góry?

Oprócz mnie w rodzinie leworęczni są jeszcze brat i mama, która w szkole tak długo dostawała po łapach za pisanie "gorszą" ręką, aż nauczyła się to robić tą "właściwą". Dziś jest oburęczna, choć znacznie pewniej posługuje się lewą, np. podczas prac w ogrodzie.

To, że dominacja danej ręki może być zapisana w genach, naukowcy podejrzewali od lat. Preferencje widać już... w brzuchu matki. Większość nienarodzonych dzieci woli ssać prawy kciuk - stwierdzili cztery lata temu naukowcy z Queen´s University w Belfaście.

Skąd to przekonanie? Wzięło się z badań, które przeprowadzili wśród tysiąca kobiet w czwartym miesiącu ciąży.

U dziewięciorga na dziesięcioro dzieci podglądanych aparaturą usg. badacze zaobserwowali taką właśnie skłonność. Wiele wskazuje więc na to, że już od poczęcia "włączają" się określone geny odpowiadające za późniejszą dominację lewej lub prawej części mózgu.

Które dokładnie, nie było wiadomo aż do zeszłego roku. Dopiero badaczom z uniwersytetu w Oksfordzie udało się namierzyć jeden z nich, zwany LRRTM1.

To on sprawia, że u leworęcznych, inaczej niż u praworęcznych, mową steruje prawa półkula, a emocjami lewa. Badania sugerują, że gen ten może również zwiększać ryzyko chorób psychicznych, m.in. schizofrenii.

Czy leworęczni powinni się tym martwić? Dr Clyde Francks kierujący zespołem z Oksfordu uspokaja: na występowanie schizofrenii wpływa wiele czynników. Obecność jednego genu ani to, którą ręką ktoś pisze, jeszcze o niczym nie przesądza.

Nietypowy atut

W przeszłości jednak zdarzało się naukowcom łączyć leworęczność z rozmaitymi schorzeniami. Między innymi dzięki badaczom z Royal Free Hospital w Londynie czy uniwersytetu w Utrechcie na liście chorób, na które rzekomo częściej zapadają osoby obdarzone tą cechą, znalazły się m.in. rak piersi, astma, problemy z tarczycą czy zespół jelita drażliwego.

Kilkanaście lat temu pojawiły się też podejrzenia, że leworęcznych częściej dotykają migreny. Już wiadomo, że to nieprawda. Niemieccy naukowcy z uniwersytetu w Münster stwierdzili to po zbadaniu 200 starannie wybranych osób. Kilka tygodni temu ogłosili wyniki: na migrenę cierpiało dokładnie tyle samo prawo- co leworęcznych.

Na początku lat 90. uczeni z kanadyjskiego University of British Columbia i amerykańskiego California State University wyliczyli z kolei, że leworęczni żyją średnio o dziewięć lat krócej od praworęcznych. Jak to stwierdzili? Sprawdzili statystyki dotyczące mieszkańców dwóch hrabstw w południowej Kalifornii, a także dane zawodowych graczy w bejsbol.

- Choć wśród 80-latków faktycznie jest znacznie mniej leworęcznych niż wśród 20-latków, to wcale nie dowód na ich większą śmiertelność - przekonują krytycy tej teorii. Wiele starszych osób wstydzi się swojej leworęczności. Poza tym, choć nie wiadomo do końca dlaczego, większość "mańkutów" stanowią mężczyźni. A ci, jak wiadomo, żyją krócej niż kobiety.

- Leworęczność nie ma nic wspólnego ze stanem zdrowia - przekonywał w wywiadzie dla internetowego serwisu medycznego WebMD dr Paul Satz z University of California w Los Angeles. Jego zdaniem większość badań, które sugerowały, że taki związek istnieje, jest niewiarygodna. Dlaczego?

Bo część z nich oparto na zbyt małej, więc niereprezentatywnej grupie osób. W innych nie brano pod uwagę faktu, że niektórzy praworęczni to tak naprawdę "przestawieni". A co z ludźmi, którzy genetycznie zostali zaprogramowani jako praworęczni, ale stali się leworęczni na skutek niegroźnego uszkodzenia lewej półkuli mózgu? Zdarza się to niekiedy w wyniku komplikacji podczas porodu. Ale ich też rzadko wliczano do statystyk.

Dlatego zdaniem dr. Satza takie "wróżenie z ręki" nie ma sensu. - W wielu przypadkach związek danej choroby z leworęcznością to efekt szukania jakichkolwiek statystycznych powiązań, które nie mają naukowego znaczenia - przekonywał specjalista.

Gdyby faktycznie leworęczni byli bardziej chorowici, to prędzej czy później musieliby wyginąć - tłumaczą z kolei ewolucjoniści. Tymczasem odkąd zaczęto ich badać, liczba takich osób ciągle utrzymuje się na tym samym poziomie.

Dlaczego? Bo może dzięki temu, że są nietypowi, mają większe szanse na przetrwanie. Potwierdza to przykład zwierząt: nieliczne morskie ślimaki, których muszle wyjątkowo skręcają się w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, czyli w lewo, mają większe szanse na przeżycie w konfrontacji z atakującymi je krabami, które używają podczas ataku prawych szczypiec.

Leworęczni zawsze mieli przewagę nad praworęcznymi w walce wręcz, bo działali z zaskoczenia - stwierdzili francuscy naukowcy z uniwersytetu w Montpellier, którzy zbadali pod tym kątem członków kilku prymitywnych kultur. Okazało się, że im bardziej waleczne plemię, tym więcej było w nim leworęcznych mężczyzn.

- W cywilizowanym świecie element zaskoczenia sprawdza się przede wszystkim w sporcie - mówi prof. Marta Bogdanowicz, psycholog z Uniwersytetu Gdańskiego, badaczka leworęczności. Stąd być może spora liczba leworęcznych zawodników w takich dyscyplinach jak siatkówka, szermierka, tenis czy sporty walki. Niektóre badania sugerują, że leworęczni są sprawniejsi manualnie i mają szybszy refleks. Lepiej też wypadają w testach wymagających szukania wielu rozwiązań i poprawniej oceniają odległość, co przydaje się im np. podczas parkowania samochodu między wąsko rozstawionymi słupkami.

Pomocna dłoń

Wśród wybitnie uzdolnionych matematycznie dzieci jest więcej leworęcznych - twierdzi psycholog Camilla Benbow z amerykańskiego Johns Hopkins University.

Czy twoje też takie będzie? To się okaże. - Aby nauka nie sprawiała leworęcznemu dziecku trudności, warto odpowiednio wcześnie przygotować je do szkoły - radzi prof. Marta Bogdanowicz.

Naucz dziecko układać zeszyt ukośnie, lewym rogiem do góry, dzięki czemu będzie widziało, co pisze, i nie rozmaże liter. Lampkę przy biurku umieść z prawej strony, bo wtedy ręka nie będzie rzucać cienia na zeszyt. Na próbę kup dziecku specjalny zeszyt w ukośne linie, a przed pierwszą lekcją poproś wychowawczynię, by posadziła je z lewej strony ławki - będzie mogło swobodnie pisać i rysować.

Skoro leworęczność to naturalna rzecz, nic dziwnego, że psychologowie ostrzegają przed przestawianiem na prawą stronę.

- Prawa ręka u takich dzieci jest z natury słabsza. Jeśli zostaną zmuszone do korzystania z niej, mogą mieć kłopoty w szkole: będą pisać niewyraźnie i wolniej niż inne dzieci. Nie powinno się tego robić również ze względu na stres i kłopoty emocjonalne, które są efektem takich praktyk - mówi prof. Marta Bogdanowicz.

Dzieci mogą nawet zacząć się jąkać. Niektórym leworęcznym uczniom dość długo mylą się pary liter i cyfr różniących się kierunkiem pisania: "u" i "n", "p" i "b", 6 i 9. Jak zająć się takim dzieckiem? Podpowiedzą specjaliści z poradni szkolno-pedagogicznych. Znajdziesz je w wielu miastach.

W księgarniach poszukaj zestawu ćwiczeń Lewa ręka rysuje i pisze, które pomogą uporać się z tą trudnością. W internecie (na www.leworeczni.pl czy www.ezygzak.pl), ale coraz częściej też w zwykłych supermarketach dostaniesz podstawowe przybory: pióro kulkowe ze specjalnie wyprofilowaną rączką, linijkę, nożyczki. Ja chyba poszukam obieraczki. Wiem też, co przyda się mojej mamie. Sekator.

Grażyna Morek

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas