Weekend w kinie

W ten weekend (30 lipca - 1 sierpnia) w kinach debiutują trzy filmy - francuski komediodramat <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=3835">"Bon voyage"</a> Jean-Paula Rappeneau w gwiazdorskiej obsadzie (na planie spotkali się między innymi Isabelle Adjani, Gerard Depardieu, Peter Coyote), amerykański horror <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=3501">"Śmiertelna gorączka"</a> oraz pięciokrotnie nominowana do nagrody MTV Movie Awards (między innymi jako najlepszy film), amerykańska komedia romantyczna <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=2887">"50 pierwszych randek"</a> z Adamem Sandlerem i Drew Barrymore w rolach głównych.

Akcja francuskiego komediodramatu "Bon voyage" rozgrywa się w ekskluzywnym hotelu w Bordeaux podczas II wojny światowej.

Obraz opowiada historię ludzi ze świata biznesu i artystów przebywających w hotelu przez kilka czerwcowych dni 1940 roku.

Grupa przyjaciół spędza wakacje w położonej na odludziu górskiej chacie. Uczestnicy wyprawy zostają zaatakowani przez tajemniczy wirus. Zmagania z chorobą przeradzają się w dramatyczną walkę o życie. W obliczu śmiertelnego zagrożenia ujawniają się najgorsze ludzkie instynkty. Czy przyjaźń przetrwa tę próbę? Czy przetrwa ktokolwiek?

Film "Śmiertelna gorączka" oparty jest na mrożących krew w żyłach opowiadaniach o śmiertelnych wirusach. Zawiera elementy klasycznych horrorów, a także obawy współczesnych przed atakującymi ludzkość nowymi wirusami.

"Śmiertelna gorączka" - to debiut reżyserski Eli Rotha, filmowca protegowanego przez samego Davida Lyncha.

"50 pierwszych randek" to romantyczna komedia z Adamem Sandlerem w roli uwodzicielskiego Henry'ego i Drew Barrymore w roli Lucy, nauczycielki sztuki cierpiącej na unikalną przypadłość neurologiczną - dziewczyna zapomina o wszystkim, co wydarzyło się dzień wcześniej.

Henry jest już bliski spełnienia marzeń, kiedy jego szkuner Sea Serpent ulega wypadkowi podczas próbnego rejsu, a Henry ostatecznie ląduje w Hukilau Café. Spotyka tam jedną z regularnych klientek kawiarni, piękną Lucy Whitmore (Barrymore).

Henry natychmiast zwraca uwagę na siedzącą samotnie przy śniadaniu Lucy. W trakcie rozmowy, Henry coraz bardziej zaczyna interesować się dziewczyną. Ignorując własne zasady dotyczące umawiania się na randki z miejscowymi dziewczętami, decyduje spotkać się z Lucy następnego dnia.

Kiedy jednak podchodzi do niej i wspomina wczorajszą rozmowę, dziewczyna bierze go za wariata i woła o pomoc. Lucy nie ma pojęcia kim jest Henry, a młody człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli chce zdobyć jej względy musi codziennie - aż do końca życia - zaczynać zaloty od nowa.

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z twórcami filmu "50 pierwszych randek"!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas