Whamageddon

W okresie przedświątecznym nawet nie włączają radia, nie dla nich bożonarodzeniowe kiermasze, a po centrach handlowych przechadzają się ze słuchawkami na uszach. Na wszelki wypadek. Wszystko po to, by nie usłyszeć jednej piosenki.

Niektóre stacje radiowe raczą słuchaczy tym przebojem już od listopada
Niektóre stacje radiowe raczą słuchaczy tym przebojem już od listopadaYouTube

Osoby biorące udział w zabawie zwanej prześmiewczo Whamageddonem w okresie przedświątecznym mają naprawdę nielekko. O ile chcą wygrać, ma się rozumieć.
Gra zdobywająca z roku na rok coraz większą popularność startuje 1 grudnia, a kończy się w Wigilię. Zasady są proste. Uczestnicy muszą dołożyć wszelkich starać, by przez 23 dni nie usłyszeć utworu "Last Christmas" Wham! - kto usłyszy, odpada. Przeróbki, covery i remiksy się nie liczą, z gry wyklucza tylko kontakt z oryginałem.

Gracz, który odpadł, publikuje w dowolnym użytkowanym przez siebie medium społecznościowym hasztag "#Whamageddon", na znak, że przegrał. Oczywiście mógłby nic nie publikować i bawić się dalej jakby nigdy nic, ale oszukiwanie jest bezcelowe. 

Nagrody dla wygranych? Nie ma. Liczy się satysfakcja.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas