Zawodnicy narzekają na olimpijskie menu. Czym ich karmią?

Dieta sportowca powinna być zbilansowana – szczególnie jeśli ten bierze udział w zawodach, które są dla niego życiową szansą. Tymczasem, coraz więcej zawodników narzeka na olimpijskie menu. „Boli mnie brzuch, jestem bardzo blada, mam ogromne sińce pod oczami” – wyznała niedawno rosyjska biathlonistka Walerija Wasniecowa, publikując zdjęcie nieapetycznego obiadu, który otrzymała podczas izolacji w hotelu w Pekinie. Podobnych głosów jest więcej.

Natalia Czerwonka, polska panczenistka również wyznała,  że olimpijskie menu pozostawia  wiele do życzenia
Natalia Czerwonka, polska panczenistka również wyznała, że olimpijskie menu pozostawia wiele do życzenia BSR Agency / ContributorGetty Images

"To samo od pięciu dni". Zawodniczki pokazują, jak wygląda jadłospis w Pekinie

"Jestem karmiona tym na śniadanie, obiad i kolację od pięciu dni. Bardzo schudłam, wystają mi kości. Nie dostaję żadnego innego jedzenia" - wyznała na Instagramie Walerija Wasniecowa.

Rosyjska zawodniczka po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na obecność wirusa COVID-19 musiała poddać się kwarantannie. "Śpię cały dzień. Nie mam nawet siły wstać z łóżka. Jem trzy takie garści makaronu dziennie, reszty nie da się zjeść" - zakomunikowała biathlonistka, jednocześnie publikując zdjęcie posiłku, który rzeczywiście nie wyglądał zachęcająco.

Kiedy i gdzie oglądać starty Polaków - Sprawdź teraz!

"Dzisiaj zjadłam tłuszcz, który jest podawany zamiast mięsa, bo byłam bardzo głodna. (...) Chcę, by to wszystko się skończyło. Płaczę codziennie. Jestem bardzo zmęczona" - relacjonowała 24-latka w mediach społecznościowych.

Posty rosyjskiej biatlonistki wywołał burze w sieci. Jadłospisem zawodniczki przebywającej na kwarantannie zainteresował się szef prasowy Rosyjskiego Związku Biathlonu, Siergiej Awierjanow. Interwencja sprawiła, że 24-latce zmieniono menu. Jednak Wasniecowa nie jest jedyną osobą, która narzeka na warunki, jakie panują w Pekinie.

Natalia Czerwonka, polska panczenistka również wyznała, że olimpijskie menu pozostawia wiele do życzenia. Czerwonka po przylocie do Chin uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Podobnie jak Wasniecowa, musiał więc udać się na kwarantannę. Zawodniczka pokazała, jak ubogo wyglądają jej codzienne posiłki w Pekinie. "Obiad podano - od czterech dni ten sam makaron i sos" - zaznaczyła wymownie Czerwonka. "Jedyne o czym marzę, to znaleźć się w domu" - dodała polska łyżwiarka szybka.

Stają przed życiową szansą. Dostają "chipsy, trochę orzeszków, czekolady"

Kontrowersje wokół olimpijskiego menu nie cichną. Trener niemieckiej kadry alpejczyków Christian Schwaiger również postanowił interweniować publicznie. W niedzielę alpejczycy oczekiwali na poprawę warunków pogodowych na górze trasy "The Rock". Jak się okazało, nie zostali wówczas poczęstowani żadnym pożywnym posiłkiem, który pozwoliłby im się wzmocnić.

Wyżywienie jest bardzo wątpliwe, ponieważ tak naprawdę to wcale nie jest prawdziwy catering. Spodziewałem się, że organizator jest w stanie zapewnić nam gorące posiłki, są tylko chipsy, trochę orzeszków, czekolady i nic więcej
wyznał oburzony Christian Schwaiger.

Trener niemieckiej kadry zaznaczył również, że podczas zawodów Pucharu Świata warunki w trakcie oczekiwania na start są o wiele bardziej komfortowe.

Amerykanie okazali się znacznie bardziej przezorni i zabrali ze sobą gotową żywność. Rzeczniczka ekipy USA w rozmowach z mediami zaznaczyła, że brak posiłków jej zdaniem może wynikać z niezwykle restrykcyjnych przepisów covidowych, które obowiązują w Pekinie.

Dieta w Pekinie. Wszystko przez Covid?

Rzeczywiście XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbywają w zaostrzonym rygorze sanitarnym. Gospodarze przy pomocy innowacyjnych rozwiązań technologicznych chcą zadbać o bezpieczeństwo zawodników. W sportowej wiosce wiele czynności wykonują specjalnie zaprogramowane roboty. Maszyny sprzątają korytarze i - jak podkreślają Chińczycy - biorą udział w przygotowaniu większości posiłków dla sportowców. Roboty są także odpowiedzialne za podawanie posiłków zawodnikom.

Czy jednak przepisami sanitarnymi można wytłumaczyć brak, zdrowej zbilansowanej diety?

„Zdrowie na widelcu”: Konserwanty w produktach spożywczychPolsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas