Zawody, w których sprawdzają się... psy

Międzynarodowy Dzień Psa Ratowniczego został ustanowiony przez IRO (The International Rescue Dog Organisation) w 2008 roku i od tamtej pory każdego roku w ostatnią niedzielę kwietnia jest świętowany przez ratowników wraz z pracującymi psami. Ale zapracowanych czworonogów w naszym kraju jest znacznie więcej, a ich specjalizacje nie ograniczają się jedynie do ratownictwa, ale obejmują również takie profesje jak terapeuta, asystent czy przewodnik.

Pies serwisowy często staje się najlepszym przyjacielem niepełnosprawnej osoby
Pies serwisowy często staje się najlepszym przyjacielem niepełnosprawnej osoby123RF/PICSEL
Zajęcia z dogoterapii zwykle sprawiają dużo radości wszystkim uczestnikom
Zajęcia z dogoterapii zwykle sprawiają dużo radości wszystkim uczestnikom123RF/PICSEL

Psi terapeuci

Liczne badania wykazują, że kontakt człowieka z psem znakomicie wpływa na zdrowie i psychikę. Dogoterapia to jedna z naturalnych metod rehabilitacji, w której odpowiednio przeszkolony pies przyjaciel wspomaga terapeutę (lub wolontariusza) w usprawnianiu dzieci i dorosłych, a także pomaga osobom starszym lub zagubionym czy zdezorientowanym w wyniku choroby, które mają problemy z nawiązaniem kontaktu ze światem zewnętrznym.

Zajęcia z udziałem czworonogów mają na celu rozwijanie sfery umysłowej. W czasie terapii naturalna spontaniczność i radość psa pozwalają wszystkim uczestnikom zajęć odczuć satysfakcję z wykonywanych ćwiczeń i zadań, a przede wszystkim mobilizują do podejmowania nowych wyzwań. Kynoterapia pozytywnie wpływa na koncentrację uwagi, rozwój mowy oraz funkcji poznawczych, pobudza i usprawnia zmysły wzroku, słuchu, dotyku i węchu, a także pomaga w doskonaleniu dużej i małej motoryki.

Aby pies mógł zostać profesjonalnym terapeutą musi przejść szkolenie, które rozpoczyna się bardzo wcześnie, praktycznie od pierwszych chwil życia psa. Szkolenie takie prowadzą trenerzy z organizacji zajmujących się dogoterapią.

Szpital nie nastraja optymistycznie, ale pies terapeuta może to zmienić
Szpital nie nastraja optymistycznie, ale pies terapeuta może to zmienić123RF/PICSEL

Szacuje się, że w fundacjach i stowarzyszeniach w Polsce pracuje ok. 210 psów, które pomagają w rehabilitacji osób z upośledzeniem umysłowym, wadami wzroku, słuchu, chorym na mózgowe porażenie dziecięce, ADHD czy chorobę sierocą. Dokładna liczba psów terapeutów w Polsce nie jest znana, ponieważ część tych czworonogów prowadzona jest przez osoby prywatne.

Psi terapeuci najlepiej sprawdzają się na oddziałach rehabilitacji, neurologii, pediatrii i neurochirurgii, a jedynym warunkiem przeprowadzenia zajęć kynoterapeutycznych w szpitalu jest zgoda ordynatora oddziału i opiekuna pacjenta. Poza szpitalami z takich zajęć chętnie korzystają przedszkola (nie tylko integracyjne) oraz domy spokojnej starości.

Na kolejnej stronie dowiesz się, na jakiego psa trzeba czekać nawet 5 lat >>

Pies przewodnik musi się tak zgrać z osobą, której pomaga, jakby byli jedną "bryłą"
Pies przewodnik musi się tak zgrać z osobą, której pomaga, jakby byli jedną "bryłą" 123RF/PICSEL

Asystent (pies serwisowy) i przewodnik

O psach serwisowych w naszym kraju mówi się wciąż mało i dla wielu osób jest to pojęcie zupełnie obce. Takie psy są towarzyszami osób niepełnosprawnych ruchowo, poruszających się na wózku. Czworonogi te potrafią otworzyć szafę czy lodówkę, zapalić i zgasić światło, podać szalik, butelkę wody czy dzwoniący telefon. Pełnią więc rolę "pomocy domowej", narzędzia rehabilitacyjnego, ale też wpływają na większą pewność siebie, a co za tym idzie - samodzielność. Pozwalają osobom niepełnosprawnym poczuć się samowystarczalnymi i samodzielnymi.

Wiele miejsc w Polsce wciąż nie jest dostosowana do osób poruszających się na wózku. I właśnie w takich sytuacjach, pomoc psa serwisowego jest nie do przecenienia. W trudnych sytuacjach typu przewrócenie się wózka, pomogą wstać, w razie zasłabnięcia, wezwać pomoc, otworzyć drzwi, pomóc w ubieraniu się lub rozbieraniu, podadzą coś na odpowiednią wysokość.

Szacuje się, że w Polsce jako asystenci osoby niepełnosprawnej ruchowo pracuje zaledwie 35 psów. Tymczasem zapotrzebowanie na wyszkolone czworonogi jest ogromne. Średnio do fundacji i organizacji szkolących psy z prośbą o przekazanie psa serwisowego zgłasza się 40 osób rocznie, a oczekiwanie trwa od 2 do 5 lat.

Wyszkolenie psa serwisowego trwa około roku
Wyszkolenie psa serwisowego trwa około roku123RF/PICSEL

Pies przewodnik natomiast to już bardziej znany "psi" zawód - to towarzysz osoby niewidomej. Dzięki niemu osoba niewidoma może się przemieszczać zdecydowanie szybciej i bezpieczniej niż gdyby używała białej laski. Wyszkolony w ten sposób pies pomaga np. wsiąść do autobusu, wskazuje schody, drzwi, krawężniki. Prowadząc osobę niewidomą, stara się omijać wszelkie przeszkody, jakie znajdują się na ich drodze.

Aby pies przewodnik mógł należycie spełniać swoją rolę, musi przejść długie szkolenie, które trwa od 6 do 8 miesięcy. Wcześniej, przez półtora roku, psy mieszkają w "rodzinach zastępczych", które przygotowują je do życia w mieście. Po tym okresie pies przechodzi testy i jeśli je zda, trafia na specjalistyczne szkolenie. Końcowym etapem jest przygotowanie osoby niewidomej do pracy z psem.

Nie każdy pies nadaje się, aby zostać asystentem osoby niepełnosprawnej lub przewodnikiem dla niewidomego. Psi asystent przede wszystkim powinien być psem dużym. Kandydat na asystenta musi się wykazywać opanowaniem, przyjaznym nastawieniem do człowieka, wytrzymałością oraz bezwzględnym oddaniem. W tym psim "zawodzie" od lat sprawdzają się psy rasy labrador retriever i golden retriever, których wrodzona łagodność, inteligencja i chęć uczenia się są dodatkowym atutem.

W Polsce jest ok. 6000 osób całkowicie niewidomych, ale jedynie 170 z nich towarzyszą wyszkolone psy. Każdego roku fundacje i organizacje w kraju szkolą kilkanaście psów przewodników. To zdecydowanie za mało, aby móc zaspokoić potrzeby osób niewidomych.

Na kolejnej stronie poznasz psie specjalizacje >>

Po klęskach żywiołowych typu trzęsienia ziemi czy huragany, psy gruzowe są nieocenioną pomocą
Po klęskach żywiołowych typu trzęsienia ziemi czy huragany, psy gruzowe są nieocenioną pomocą123RF/PICSEL

Ratownicy

Psy ratownicze wykorzystywane w sytuacjach, kiedy ratowanie życia i zdrowia ludzi wychodzi poza możliwości człowieka. W Polsce tak wyszkolone czworonogi pracują w WOPR, GOPR i jednostkach poszukiwawczo-ratowniczych działających przy straży pożarnej oraz w grupach cywilnych. Jest ich 184*, a wśród nich psy terenowe wykorzystywane do poszukiwań w terenie otwartym, psy gruzowiskowe przeszkolone do pracy na różnych podłożach, nawet pod ziemią. Psy lawinowe do poszukiwań ludzi pod śniegiem i psy o specjalizacji ratownictwa wodnego. Najwięcej zwierząt jest w Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) - aż 72. 60 psów ma Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (WOPR). Państwowa Straż Pożarna (PSP) ma 26 wyszkolonych psów, Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR) 20 psów. 6 psów o specjalizacji lawinowej pracuje w Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym (TOPR).

Wykorzystywanie psów w akcjach ratowniczych wynika z ich wyjątkowych zdolności i predyspozycji, które, wzmocnione odpowiednimi szkoleniami, okazują się nieocenioną pomocą.

Najważniejszą cechą psa, wykorzystywaną przez ratownictwo jest węch - w sprzyjających warunkach pies może efektywnie tropić zwierzynę nawet po 48 godzinach od chwili pozostawienia śladu. Wrażliwość węchu zależna jest od warunków zewnętrznych, a zwłaszcza od wilgotności i temperatury powietrza. Pies wykrywa zapach w większości za pomocą nosa przy opuszczonej głowie na dół, tak zwanym "dolnym wiatrem", bowiem tam koncentrują się przede wszystkim bodźce zapachowe; są również rasy psów, które posługują się tzw. "górnym wiatrem". Ta wysoka wrażliwość na zapachy powoduje, że pies ratowniczy jest szczególnie ceniony, ponieważ mimo wysokiego poziomu rozwoju nauki i techniki, nie istnieje żadne urządzenie techniczne, które obecnie mogłoby zastąpić nos psa.

Zgodnie z przeznaczeniem wyróżnia się następujące specjalizacje psów ratowniczych:

- pies ratownik terenowy: pracujący dolnym wiatrem (tropiący)
Taki pies posiada umiejętność szukania konkretnych osób po ich śladzie przy powierzchni ziemi. Jest pomocny w pierwszych godzinach od zaginięcia, kiedy zapach jest jeszcze intensywny i niczym niezakłócony. Często współpracuje z policją.

- pies ratownik terenowy: pracujący górnym wiatrem
W przeciwieństwie do psa pracującego dolnym wiatrem, ten węszy w powietrzu na terenie otwartym lub w miejscach trudno dostępnych. Taki psi ratownik nie znajdzie konkretnej osoby, ale potrafi bez problemu zlokalizować żywe osoby. Współpracuje z Ochotniczą i Państwową Strażą Pożarną oraz grupami cywilnymi.

- pies ratownik gruzowy (gruzowiskowy)

Podobnie jak terenowy, pracuje za pomocą wiatru, jednak w tym przypadku pies szkolony jest do poszukiwania zaginionych ludzi pod gruzami, zwałami ziemi, w katastrofach górniczych i trzęsieniach ziemi. Pies swoim zachowaniem potrafią pokazać przewodnikowi czy znaleziona osoba żyje, co ma kluczowe znaczenie dla przebiegu akcji ratowniczej. Pies ratownik może odnaleźć człowieka zasypanego nawet pod 10-metrową warstwą gruzu. Dzięki niemu skraca się czas dotarcia do uwięzionych osób. Współpracuje z Ochotniczą i Państwową Strażą Pożarną oraz grupami cywilnymi.

- pies ratownik lawinowy

Tak samo jak pies ratowniczy gruzowy szuka osób uwięzionych, jednak w tym przypadku przysypanych przez zwały śniegu. Pies ratownik ma za zadanie jak najszybciej odszukać dokładną lokalizację ofiary, ponieważ w tak ekstremalnych warunkach o przeżyciu decydują minuty. Współpracuje między innymi z organizacjami ratownictwa górskiego TOPR oraz GOPR.

- pies ratownik wodny (dowodny)

Pies wodny ratuje osoby tonące, uwięzione na wodzie oraz odnajduje ludzi zatopionych. Ponadto holuje łodzie i sprzęty, podaje liny, koła ratunkowe i inne potrzebne rzeczy. Pies pełni tu rolę pomocnika. Jako ratownicy wodni w kraju pracuje ok. 45  czworonogów, głównie nowofundlandów, ze względu na ich budowę, gęstą sierść z obfitym podszerstkiem oraz błony między palcami. Współpracują z WOPR i różnymi grupami wodnymi.

- na zwłoki

Jak sama nazwa wskazuje pies szkolony jest, aby wytropić osoby martwe. 

Pies to nie tylko najlepszy przyjaciel człowieka, ale tez niezastąpiony pomocnik w najbardziej kryzysowych sytuacjach życia
Pies to nie tylko najlepszy przyjaciel człowieka, ale tez niezastąpiony pomocnik w najbardziej kryzysowych sytuacjach życia123RF/PICSEL

Świadomość wagi pracy psów na rzecz ludzi jest coraz większa, dzięki czemu szkolone psy są coraz chętniej widziane w przestrzeni publicznej. Również właściciele "zwykłych" psów towarzyszących często mogą się pochwalić takim poziomem wiedzy kynologicznej, która zapewnia ich pupilom szczęśliwe i bezproblemowe życie.

Mimo to warto szerzyć wiedzę dotyczącą pracy czworonogów, dlatego coraz częściej organizowane są różne imprezy plenerowe, w trakcie których można poznać czworonożnych ratowników oraz ich przewodników, jak również poznać specyfikę działań grup ratowniczych. W tym roku taki Festiwal Psów Ratowniczych organizowany jest w Żywcu 31 lipca. Będzie to impreza rodzinna, na której z pewnością ani mali, ani duzi, ani czworonożni nie będą się nudzić!

* wg raportu "Pies na służbie" przeprowadzonego na zlecenie Royal Canin Polska w 2018 roku

Zobacz więcej:

Kot i pies dla dobra dzieckaNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas