Zdrada nas obciąża emocjonalnie
Mówi dr Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog:
Czasy się zmieniają, kobiety chcą być niezależne, mają wyższe aspiracje. Bywa też, że zdradzają jak mężczyźni.
Z moich badań wynika, że już piętnastolatki podejmują próby uwiedzenia kolegów. W zasadzie każdy traci w przypadku niewierności, zdradzony, zdradzający i "ta trzecia" osoba. Taka sytuacja wiąże się z kosztami emocjonalnymi, które mogą się objawić w przyszłości np. problemami z poczuciem własnej wartości.
Doświadczenie zdrady może nas bardzo obciążać. Najczęściej jest ukrywana i dużo energii zabiera maskowanie się, pojawia się też poczucie winy. Czasem kończy się po prostu rozwodem. Zdrada zawsze jest sygnałem, że w związku dzieje się coś złego. Także "ta trzecia" osoba, z którą się zdradza, jest na straconej pozycji. Zwłaszcza gdy jest kobietą i zaangażuje się emocjonalnie. Bo mimo wszystko to one częściej angażują emocje, niż zdradzają "dla sportu".
Jeśli chodzi o jednorazowe "skoki w bok", to badacze mają różne opinie. Niektórzy twierdzą, że mogą przynieść związkowi jakąś korzyść. Dużo zależy od płci osoby niewiernej, mężczyznom na ogół łatwiej przychodzi traktowanie seksu instrumentalnie.