Reklama

Nie ma się do czego spieszyć...

...wiem to po sobie. Młodzi się spieszą do dorosłego życia, do mieszkania razem...po co?

...wiem to po sobie. Młodzi się spieszą do dorosłego życia, do mieszkania razem...po co?

Ja mieszkam sama z synkiem, który ma 8 lat, mam pracę, auto i jest oki, ale czasem, gdybym mogła cofnąć czas, to chciałabym się znaleźć w swoim pokoju u rodziców i niczym się nie martwić. Za szybko zaczęłam swoje dorosłe życie i tym samym skróciłam sobie o dobrych kilka lat młodość - popełniłam wiele nieodwracalnych błędów tylko dlatego, że byłam za młoda... - Magdalena

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy