Reklama

Słońce na zdrowie

Wprawdzie ostatnio coraz częściej przestrzega się przed szkodliwym działaniem słońca na skórę, ale równocześnie wiadomo, że umiejętnie dawkowane kąpiele słoneczne wywierają korzystny wpływ na urodę. Nie każdy jednak wie o wszechstronnym, dobroczynnym działaniu słońca na nasze zdrowie.

Słońce wyzwala energię

Przede wszystkim słońce ułatwia pracę serca. Ponieważ ogrzewa ono skórę, ściąga krew do naczyń włosowatych; a tym samym obniża ciśnienie tętnicze w rozszerzonych naczyniach, krążenie przebiega więc nieco lepiej. Lepiej znosimy wysiłek fizyczny, czujemy przypływ energii. To z kolei wywiera korzystny wpływ na nasze samopoczucie, gdyż czując się w pełni sił, jesteśmy bardziej pewni siebie.

W istocie te rezerwy energii w dużej części tkwiły już w nas, ale nie były "w stanie gotowości". Jednakże prawdą jest, że wystawiając się na słońce, "produkujemy energię", ponieważ syntetyzujemy wówczas zapasy witaminy D na cały rok. Jak wiadomo witaminę D organizm wytwarza tylko w skórze wyłącznie pod wpływem słońca. Jest więc zrozumiałe, że pora wakacji to okres, kiedy nabieramy sił.

Reklama

Z kolei witamina D, która stanowi witaminę wzmacniającą w całym tego słowa znaczeniu (znajduje się ona tylko w tranie z wątroby dorsza i rekina), pozwala lepiej wiązać wapń, który jest bardzo potrzebny w organizmie. To na przykład doskonały środek uspokajający. Często pewne rodzaje bezsenności, niektóre napady złego humoru, zawroty głowy oraz wiele innych przykrych dolegliwości spowodowanych jest brakiem wapnia.

A więc mamy lepszy humor nie tylko dlatego, że jesteśmy na wakacjach, nie musimy wcześnie wstawać i możemy robić to, co chcemy; lecz także z całkiem uzasadnionych powodów fizjologicznych.Ten dobry humor to najwspanialszy w świecie kosmetyk, który rozluźnia mięśnie. To eliksir młodości.

Słońce wzmaga przemianę materii

Słońce reguluje także pracę gruczołów. Z tego właśnie powodu bardzo często kobiety chude na wakacjach przybierają na wadze, a grube - chudną, przynajmniej w przypadku gdy bezpośrednią lub pośrednią przyczyną są zaburzenia gruczołów.

Poza tym podczas letnich miesięcy stajemy się bardziej ruchliwi niż w pozostałych porach roku, a ruch znacznie przyspiesza przemianę materii. To znaczy, że w większym stopniu spalamy swoje zapasy, co korzystnie wpływa na linię.

Z powodów hormonalnych rozszerzenie naczyń krwionośnych znajdujących się pod powierzchnią skóry częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn. A więc nawet jeśli nie masz tendencji do żylaków, unikaj nadmiernego wystawiania nóg na słońce. Staraj się układać nogi wyżej (podkładać coś pod nogi), albo przykrywaj je ręcznikiem. Czas opalania nóg powinien być o połowę krótszy niż reszty ciała.

Należy chronić nos dobrym kremem do opalania, jednakże żaden krem nie chroni go przed rozszerzeniem naczyń krwionośnych. Nie wystawiaj twarzy na słońce zbyt długo; co jakiś czas idź do cienia. Przez pozostałą część dnia osłaniaj głowę i twarz kapeluszem.

Długotrwałe przebywanie na słońcu szkodzi

Bardzo ważne: stanowczo zrezygnuj ze stosowanych dawniej praktyk, które polegały na wielogodzinnym wylegiwaniu się na słońcu. Powoduje to przegrzanie ciała, co może się okazać bardzo szkodliwe. Nic nie stracisz, jeśli będziesz się opalać kilkakrotnie po pół godziny; przeciwnie, unikniesz wielu przykrych następstw, takich jak np. nadmierne odwodnienie organizmu czy też poparzenie skóry lub co gorsza udar słoneczny.

Najlepszym sposobem korzystania ze słońca, z punktu widzenia urody jest opalanie się w ruchu. Jeśli spędzasz wakacje na wsi - urządzaj sobie długie spacery, jeśli przebywasz w górach - rób wycieczki, jeśli jesteś nad morzem - pływaj lub organizuj gry ruchowe na plaży. Nie przejmuj się tym, że opalisz się nierównomiernie, to nieistotne. Za to ruch pobudza krążenie krwi i doskonale wpływa na odżywienie skóry. Ponadto stymuluje procesy pigmentacyjne.

Nawadniaj organizm

Przebywając na słońcu z pewnością będziesz odczuwać pragnienie. Najlepszymi napojami są te, które zawierają jak najmniej kalorii. Jednak po przepłynięciu sporej odległości lub odbyciu długiej wycieczki możesz sobie pozwolić na wzmocnienie się napojem osłodzonym.

Czy podczas upałów należy pić napoje zimne czy gorące? Jedne i drugie są dobre. Filiżanka herbaty szybciej podwyższa temperaturę, a więc powoduje wzmożone pocenie (zresztą herbata ma działanie ściągające i skutecznie gasi pragnienie). Wzmożone pocenie oczyszcza organizm, jest więc dobre dla cery.

Jeżeli większą część dnia spędzasz na słońcu, to nie potrzebujesz zbyt kalorycznego pożywienia. Należy zrezygnować z ciężkostrawnych potraw, tłustych, zawiesistych sosów. Jeść natomiast pomidory, sałatę, seler, surową marchewkę. Oraz dużo owoców, gdyż zawierają one cukier i witaminy, a także ze względu na ich dobroczynny wpływ na nasz system trawienny.

Stanowczo odradzamy picie napojów alkoholowych na słońcu, ponieważ alkohol rozszerza naczynia krwionośne, a nawet może wywołać trądzik różowaty.

Słońce wywiera korzystny wpływ na owłosioną skórę głowy, chociaż rozjaśnia nieco włosy. Wskazane jest więc wystawianie głowy na słońce przez pół godziny lub dwa razy po pół godziny dziennie. Chodzi tu oczywiście o włosy zdrowe (w szczególności szybko przetłuszczające się), a nie zniszczone trwałą i farbowaniem, które należy chronić przed słońcem.

Słońce działa również dobrze na oczy, pod warunkiem, że nie jest zbyt mocne i nie odbija się od wody. Noś więc okulary słoneczne, kiedy słońce mocno świeci, lecz nie nabieraj przyzwyczajenia chodzenia w okularach od rana do wieczora. To zbędne i szkodliwe.

Jeśli trudno się opalasz

Istnieją pewne typy skóry, np. u blondynów i rudych, które trudno się opalają lub nie opalają się wcale. Mogłoby się wydawać, że nie ma w tym żadnej różnicy, pewna różnica jednak istnieje. Jeśli ktoś się opala, nawet słabo, to znaczy, że jego mechanizm pigmentacyjny funkcjonuje, ale jest niedostateczny. W takim przypadku nie należy opalać się na siłę, ale po prostu chronić skórę, używając dobrych kremów do opalania.

Jeśli nasza skóra zupełnie nie toleruje słońca, to aby skorzystać z jego działania, wystarczy siedzieć pod parasolem, gdyż światło otaczające również wywiera na nasz organizm korzystny wpływ, szczególnie nad brzegiem morza.

Zdarzają się przypadki uczulenia na słońce: nietolerancja taka objawia się zaczerwienieniem i obrzmieniem, a często także i swędzeniem skóry. Należy wówczas bezzwłocznie zrezygnować z opalania.

Jak korzystać ze słońca?

Poobiednia sjesta w słońcu jest zdecydowanie niewskazana. Nie należy nigdy spać na słońcu, a zwłaszcza po obfitym posiłku. W najlepszym razie zbudzimy się ociężali i z bólem głowy.

Nie powinno się także wskakiwać do zimnej wody, gdy się jest mocno nagrzanym słońcem; narażamy się wówczas na ryzyko szoku termicznego, którego skutki mogą okazać się fatalne.

Powtórzmy raz jeszcze ogólnie znaną zasadę: najlepszą porą do opalania są godziny od rana do dwunastej w południe i od czwartej po południu do zmierzchu. Dlaczego? Ponieważ promienie nie są wtedy zbyt mocne i padając skośnie, łatwiej opalają.

Nie jest wskazane czytanie na słońcu, ponieważ bardzo męczy wzrok, nawet jeśli robimy to w okularach słonecznych.

Niech nie zmyli nas lekkie zachmurzenie nieba: w lecie można się opalić nawet wtedy gdy słońce ledwie przenika przez chmury. Przepuszczają one więcej promieni podczerwonych niż ultrafioletowych, niekorzystnie działających na naszą skórę. Bądźmy więc ostrożni.

Oczywiście przez cały czas należy stosować kremy do opalania z filtrami UVA i UVB, które są niezbędne od pierwszej aż do ostatniej chwili przebywania na słońcu, w każdych warunkach, jeśli zależy nam na zachowaniu świeżej, młodej skóry. Nieostrożnością jest wystawiać się na działanie promieni ultrafioletowych bez żadnej ochrony.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: organizm | Phoenix Suns | zdrowie | Słońce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy