Reklama

Trudny czas ząbkowania

Nieprzespane noce, brak czasu na codzienne zajęcia, zmęczenie. To normalne u rodziców dzieci, którym wyrzynają się pierwsze ząbki. Ale to właśnie dla dziecka okres ten jest trudnym i bardzo bolesnym doświadczeniem.

Kiedy rosną pierwsze ząbki?

Pierwszego ząbka u naszej kochanej pociechy wypatrujemy, jak wody na pustyni. Oglądamy dziąsełka i próbujemy dostrzec kawałek białego szczytu. A tu nic i nic! Dlaczego, gdy inne dzieciaczki już dawno z dumą prezentują swoje lśniące uzębienie, a nasz maluch ciągle nie ma ani jednego ząbka? W pewnym momencie ten fakt, zaczyna budzić u nas niepokój. Może malec nie jest w pełni zdrowy tak jak nam się wydaje, czemu nie dorównuje pozostałym dzieciom? A przecież nie możemy oczekiwać, że zęby będą pojawiały się u malucha na nasze zawołanie. Każde dziecko ma indywidualne tempo rozwoju i nie ma podstaw do tego, żeby coś przyspieszać. Jeśli tylko procesy rozwojowe zawierają się w standardowych normach lub nawet nieznacznie je przekraczają nie ma powodu do zmartwień. A granice normy są bardzo luźne, bo ząbkowanie pojawia się u dzieci najczęściej w okresie między 5 a 9 miesiącem życia. Dobrze jednak wiemy, że różnie to bywa z tymi terminami. Nie raz słyszeliśmy może, jak dumne mamy chwaliły się swoim koleżankom, jak to ich maluszki miały już pierwszego ząbka ok. 3 miesiąca życia? Czy to w ogóle jest możliwe? No jest, a jak wytłumaczyć fakt, że niektóre dzieci nawet rodzą się z ząbkami? Tak, więc jak widać, zęby lubią pojawiać się dużo wcześniej. A co z tymi mamami, które po 9 miesiącu życia ciągle nie mogą wypatrzeć w buzi dziecka ani jednego ząbka? Nie muszą się martwić. Dość często dzieje się tak, że zęby wyrzynają się dopiero pod koniec, a nawet po ukończeniu pierwszego roku życia. I choć najczęściej to rodzice półrocznych dzieciaków poznają już uroki ząbkowania maluchów, rozpiętość czasowa jest spora i nie trzeba się martwić zbyt wczesnym lub za późnym w naszym przekonaniu wyrzynaniem się ząbków. Warto wspomnieć, że mamy dzieci urodzonych przed czasem przewidywanego porodu też nie muszą się zamartwiać brakiem ząbków u dziecka w podanych ramach czasowych, gdyż u wcześniaków okres ten wydłuża się średnio o jeden miesiąc. Pełnym uzębieniem maluchy powinny się cieszyć ok. 3 roku życia. A jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, zawsze przecież możemy je skonsultować z lekarzem pediatrą, który leczy nasze dziecko.

Reklama

Jaka kolejność?

Co prawda istnieje pewien określony szablon, który podaje dokładną kolejność wyrzynania się pierwszych ząbków u dziecka, jednak w praktyce kolejność pojawiania się ząbków może być zupełnie inna. A najczęściej ząbkowanie przebiega następująco:

Dolne siekacze wyrzynają się w okresie 5 - 10 miesiąca życia

Górne siekacze wyrzynają się w okresie 8 - 12 miesiąca życia

Boczne siekacze wyrzynają się w okresie 9 - 16 miesiąca życia

Górne kły wyrzynają się w okresie 16 - 22 miesiąca życia

Dolne kły wyrzynają się w okresie 17 - 23 miesiąca życia

Górne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 13 - 19 miesiąca życia

Dolne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 14 - 18 miesiąca życia

Górne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 25 - 33 miesiąca życia

Dolne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 23 - 31 miesiąca życia

Dlatego jeśli nasz maluch nie ząbkuje dokładnie według przedstawionego schematu nie zamartwiajmy się, bo czasem prawidłowe ząbkowanie może się nawet przesunąć nie tylko o klika miesięcy, ale nawet zmienić swoją kolejność. Najtrudniejsze dla dziecka ząbkowanie jest wtedy, gdy pojawiają się zaburzenia związane z wyrastaniem zębów zrośniętych ze sobą, są niewłaściwie ułożone lub jednocześnie pojawia się ich kilka na raz.

Dlaczego ząbkowanie sprawia tyle bólu?

Pojawianie się pierwszych ząbków, obarczone jest sporym cierpieniem dla małego człowieka. Maluch kręci się niespokojnie, nie może "znaleźć sobie miejsca", wkłada do buzi wszystko, co tylko wpadnie mu w małe rączki i mocno stara się gryźć schwytane przedmioty, czasem zbyt mocno. A towarzyszący ząbkowaniu ból i swędzenie dziąseł są dla niego momentami tak trudne do wytrzymania, że maluch zanosi się płaczem szukając wzrokiem pomocy u mamy lub taty.

Dlaczego dziecko musi się tyle nacierpieć?

Powodem bolesności jest przejście ząbka przez kanał kostny, którego otwór jest węższy niż sama korona zęba. Pojawia się stan zapalny dziąseł, które poddane są silnemu naciskowi z różnych stron. A widocznymi i odczuwalnymi dla nas skutkami tego stanu jest zaczerwienienie i opuchnięcie dziąsełek, obfite ślinienie się malucha, rozdrażnienie, brak apetytu, a nawet osłabienie odporności.

Jak pomóc maluchowi?

Gdy jego sen jest niespokojnyNocą budzi nas płacz, ciągłe wiercenie i pojękiwanie malca. Sami zmęczeni po całym dniu pracy marzymy o błogim wypoczynku i spokojnej nocy, ale nasze przebudzenia spowodowane niespokojnym snem dziecka są niczym w porównaniu z jego bolączkami. A taki stan bardzo nas martwi, bo dobre samopoczucie naszego malucha jest dla nas najważniejsze. Co w takim razie możemy zrobić, aby ulżyć maluchowi i sprawić, aby jego sen był spokojny? Przede wszystkim, gdy maluch boryka się z bólem, podajmy mu przed snem paracetamol, który pomoże mu się wyciszyć i smacznie spać. Jednak nie nadużywajmy dostępnych środków farmaceutycznych. Znakomite działanie ma także herbatka z melisy, która przynosi ukojenie maluchowi.

Gdy mocno się śliniŚlinienie to pierwszy objaw rozpoczynającego się wyrzynania ząbków. Towarzyszy mu przez cały okres jego trwania. Dziecku nie będzie się tak bardzo uprzykrzać, jeśli odpowiednio zadbamy o komfort malucha. Nie dopuszczajmy, aby ubranka dziecka były mokre pod szyją. Aby temu zapobiec zakładajmy miękkie śliniaczki, które pochłoną spore ilości wydzielanej śliny. Tylko nie zapominajmy o ich częstej zmianie. Delikatnie osuszajmy także, mokrą od śliny buzię dziecka. Nadmiar śliny może spowodować podrażnienia i piekące zaczerwienienia skóry wokół ust malucha. Jeżeli mimo wszystko do nich dojdzie nakładajmy na nie, łagodzące i nawilżające kremy dla dzieci.

Gdy nerwowo wkłada rączki do buziWyrzynanie ząbków to bardzo trudny okres dla maluszka. Jest wtedy bardzo rozdrażniony, szybko się irytuje i dużo, bardzo dużo płacze. Oprócz bólu, odczuwa on uporczywe swędzenie, którego nie jest w stanie załagodzić nawet ciągłe wkładanie do buzi paluszków. Dziecko nie jest w stanie samo poradzić sobie ze swędzeniem. Tutaj nasza rola, aby zapewnić mu odpowiednie gryzaki, dzięki którym swędzenie będzie mniej uporczywe.

Gdy ma problemy z jedzeniemGdy nasz maluszek ma pierwsze ząbki i radzi już sobie z małymi kawałkami jedzenia podanymi, cieszymy się widząc, jak smakowicie pałaszuje przygotowywane przez nas dania. Ale musimy się uzbroić w cierpliwość, jeśli proces wyrzynania się ząbków jest dla malucha bardzo uciążliwy. Postarajmy się przygotowywać w tym czasie dania, które nie będą wymagały od malucha podczas jedzenia specjalnego wysiłku w rozdrabnianiu.

Gdy pojawia się problem z przystawianiem do piersiPodczas karmienia piersią maluch denerwuje się, popłakuje i odsuwa się od piersi. Trudno się dziwić, rozpulchnione dziąsła dają się mu we znaki. Martwimy się, że nie chce jeść. Przecież zależy nam na jego dobrym zdrowiu i samopoczuciu, a bez jedzenia nie będzie to możliwe. Wypróbujmy dostępne w aptekach bez recepty maści i żele łagodzące ból dziąseł. Ważne jest, aby zastosować je na dziąsełka na jakieś 30 minut przed przystawieniem malca do piersi. Wtedy od razu zauważymy różnicę, dostrzegając, że maluch smacznie je.

Uwaga rodzice!

HigienaNie zawsze wiemy jak właściwie pielęgnować ząbki naszych małych pociech. Wydaje nam się wręcz, że dopóki dziecku nie wyrośnie, chociaż większa część ząbków, nie ma specjalnej potrzeby ich czyszczenia. Przyjmowanie takiej postawy należy do podstawowych błędów popełnianych nawet przez bardzo troskliwych rodziców. A dbałość o higienę jamy ustnej malucha powinna być zachowana nawet, gdy nie ma jeszcze pierwszych zębów. Początkowo wystarczy, że po każdym karmieniu, nie tylko butelką, łyżeczką, także piersią przetrzemy dziąsełka nałożoną na czyste palce gazą, zwilżoną letnią i przegotowaną wodą. W miarę wzrostu ząbków powinniśmy nabyć łatwo dostępne w aptekach lub sklepach specjalnie wyprofilowane szczoteczki do mycia zębów dla dzieci, dostosowane do konkretnego przedziału wiekowego.

UrazyPodczas ząbkowania powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na to, czy dziecko odczuwając ból dziąseł, podenerwowane i marudzące, przypadkiem nie próbuje wkładać do buzi zabawek, które mogłyby spowodować drobne urazy dziąseł. Nie inaczej, bo bardzo uważnie musimy obserwować malucha, aby nie uderzył o twardy przedmiot lub kant dziąsełkami. Każde takie uderzenie bezpośrednio na obolałe dziąsełka malucha może spowodować pojawienie się małych krwiaków podskórnych, a w efekcie zaostrzenie stanu zapalanego. Maluch w czasie, gdy pojawiają mu się ząbki wymaga od nas zachowania większego niż zazwyczaj bezpieczeństwa i troski. Dlatego bacznie go obserwujmy.

GorączkaZąbkowaniu towarzyszy niekiedy także podwyższona temperatura. Nie zawsze jest ona sygnałem, który nam mówi, że koniecznie musimy się udać do lekarza od razu. W wypadku, gdy maluch ma lekko podniesioną temperaturę ciała 37, 5oC - 38oC obserwujmy malucha bardzo dokładnie, podajmy mu środek dla dzieci obniżający temperaturę ciała, dostępny z czopkach, żelu lub syropie. Gorączka najdłużej po 3 dniach powinna samoistnie zniknąć. Jednak, jeżeli zauważmy, że nasz maluch ma oprócz gorączki objawy typowe dla przeziębienia lub temperatura jego ciała jest powyżej 39oC, podajmy maluchowi środek przeciwgorączkowy i nie wahajmy się skonsultować tej sytuacji z lekarzem pediatrą.

Lepiej wcześniej czy później?

Dla rodziców, którzy mimo wszystko martwią się późno wyżynającymi się ząbkami lub w ogóle brakiem pierwszych ząbków w określonych normach czasowych, mamy jedną, ale za to jakże pocieszającą informację. To nie żaden ludowy przesąd, że im później pojawiają się u dziecka pierwsze ząbki tym lepiej. Bo ząbki, które pojawiły się w późniejszym okresie, są mocniejsze, silniej zmineralizowane, a to przy zachowaniu prawidłowych działań pielęgnacyjnych dobrze rokuje dla dziecka na przyszłe lata. Zapamiętajmy, także, że musimy być w tym trudnym okresie ząbkowania bardziej wyrozumiali dla naszego kochanego malca. Postarajmy się zrozumieć, jakie przechodzi katusze. Od troskliwych i kochających swoje dziecko rodziców, nie będzie to wymagało dużego wysiłku. I mimo zastosowanych metod i środków mających na celu załagodzenie przykrych dla malca efektów ubocznych ząbkowania, nie zapominajmy o jednym oczekiwanym przez malucha geście z naszej strony. O przytulaniu, bo żadne lekarstwo nie zastąpi ciepłych i dających maluchowi poczucie bezpieczeństwa ramion mamy lub taty.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: swędzenie | dziecko | maluch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy