Reklama

W Polsce rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek

Z roku na rok w naszym kraju przychodzi na świat coraz więcej dzieci płci męskiej. Z danych GUS-u wynika, że w zeszłym roku urodziło się o 14 tys. więcej kawalerów niż małych dam!

Jakie mogą być tego przyczyny? Czy fakt, że coraz więcej par ma problemy z płodnością i korzysta metody z in vitro może mieć na to wpływ? Spytaliśmy naszego redakcyjnego eksperta.

Dr Leszek Lewandowski: Szczerze mówiąc, w moim miejscu pracy (Instytut Matki i Dziecka) nie zauważyłem, by rodziło się więcej chłopców, ale może chodzi o skalę zjawiska. W Polsce rocznie przychodzi na świat około 360-380 tysięcy dzieci.
Biorąc pod uwagę te dane - 14 tys. chłopców więcej to wcale nie tak wiele... Trudno również jednoznacznie wyjaśnić przyczyny takiego trendu. Chociaż metody wspomagające zapłodnienie w głównej mierze polegają na "celowaniu" w owulację u kobiety (a wtedy zwiększa się nieco prawdopodobieństwo poczęcia chłopca), jednak tak naprawdę nie można zaplanować płci dziecka. Z medycznego punktu widzenia byłoby to możliwe wtedy, gdy do zapłodnienia dochodzi metodą in vitro, ale z uwagi na to, że wybór płci nie jest uznawany ze etyczny, w praktyce się tak nie postępuje. A może należałoby zbadać polskich mężczyzn? Jedna z teorii mówi, że ojcowie uprawiający stresujący zawód (np. piloci samolotów czy kierowcy rajdowi) częściej mają córki.
Może więc polscy tatusiowie są ostatnimi czasy mniej zestresowani i dlatego częściej płodzą męskich potomków? To oczywiście jedynie spekulacje, które wymagałyby dokładnych badań naukowych.

Reklama
Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy