ADHD opanowuje dzieci w wieku szkolnym?

Jak poinformowano od 3 do 5 proc. dzieci w wieku szkolnym cierpi na zespół deficytu uwagi i nadruchliwości (ADHD), w grupie przeważa ilość chłopców niż dziewcząt.

Z przedstawionej na konferencji klasyfikacji wynika, że u 20 do 30 proc. dzieci cierpiących na ADHD występują specyficzne zaburzenia rozwoju mowy i umiejętności szkolnych, natomiast od 20 do 69 proc. z nich ma zaburzenia opozycyjno-buntownicze.

U dzieci z ADHD występuje także zwiększone ryzyko występowania rozmaitych zaburzeń w wieku dorosłym: od zaburzeń nerwicowo-lękowych po zaburzenia dwubiegunowe i schizofrenię. Do 70 proc. niewłaściwie leczonych dzieci ma objawy w życiu dorosłym.

Stąd - jak podkreślił prof. Rajewski - potrzeba stosowania psychoterapii, a w niektórych przypadkach także farmakoterapii.

Zdaniem obecnego na konferencji psychiatry dra Artura Kołakowskiego, w przypadku cierpiących na tę przypadłość dzieci potrzebna jest wieloletnia opieka, by nie dopuścić do powstawania powikłań w życiu dorosłym.

Zaznaczył on, że praca psychoterapeuty jest w tym przypadku nie tylko pracą z dzieckiem, ale także z jego rodzicami i środowiskiem szkolnym. "Dzieci te są odrzucane nie tylko przez dorosłych, ale i swoich rówieśników, dlatego mają mniej szans na nauczenie się dobrych umiejętności" - powiedział. DOM

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas