Cała prawda o jajkach
Są hitem na świątecznym stole. Sprawdź, od kiedy dawać je dziecku, a także w jakiej postaci?
Wielkanocne śniadanie. W odświętnych strojach zasiadacie do stołu. Kruszysz żółtko, by podać je swojemu maluszkowi i nagle słyszysz ostrzegawczy głos teściowej: "Może on nie powinien tego jeść?". Twoja ręka z obawy zastyga w powietrzu. Niepotrzebnie. Jeśli twój brzdąc skończył 7 miesięcy, możesz mu już podać odrobinę żółtka z jajka ugotowanego na twardo. Przekonamy cię, dlaczego warto to zrobić. Przy okazji podpowiemy, które z obiegowych opinii o jajkach są prawdziwe, a które wyssane z palca.
Jajka są bardzo zdrowe, ale dzieciom należy serwować je ostrożnie.
Rzeczywiście, pod skorupką jajko skrywa prawie wszystkie witaminy (oprócz C) i składniki mineralne. Istną "witaminową kapsułą" jest żółtko. Znajduje się w nim dużo witaminy A, dzięki której twój maluch będzie miał zdrową skórę i dobry wzrok. Nieco mniej miejsca w żółtku zajmują witaminy: D - zapewniająca mocne kości oraz zęby, E - która poprawia odporność dziecka i wzmacnia jego układ krążenia oraz witamina K odpowiadająca za dobrą krzepliwość krwi. Żółtko to także źródło witamin z grupy B, w tym kwasu foliowego zwiększającego apetyt i witalność malucha. Znajdują się w nim również cenne minerały, takie jak wapń, sód, potas, fosfor, jod i magnez. Można tam też odnaleźć nienasycone kwasy tłuszczowe oraz lecytynę, które są konieczne do rozwoju i prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego u dziecka.
Z kolei białko ma najwięcej witaminy B12, koniecznej do wytworzenia czerwonych krwinek oraz witaminy PP, która stabilizuje ciśnienie krwi i utrzymuje właściwy poziom cukru w organizmie. Białko zawiera również zwiększający odporność lizozym. Prawdą jest jednak to, że mimo tak dużej wartości odżywczej, jajko należy podawać dziecku ostrożnie, bo produkt ten może wywołać u malucha reakcję alergiczną. Właśnie dlatego...
Najpierw podaje się malcowi żółtko, a potem białko.
Robi się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, żółtko rzadziej wywołuje uczulenie. Po drugie, znajduje się w nim dużo żelaza (zapobiegającego anemii), a zapotrzebowanie malucha na ten pierwiastek jest coraz większe (żelazo, które otrzymuje wraz z pokarmem, może mu już nie wystarczać). Od 7. miesiąca życia zacznij podawać malcowi co drugi dzień 1/2 rozdrobnionego żółtka wyjętego z jajka ugotowanego na twardo. Jeśli twój smyk nie ma alergii, możesz mu zaserwować całe żółtko, np. ugotować je na twardo, zmiksować i dodać do zupki lub kleiku albo zrobić z niego lane kluseczki. Całe jajko (podane na twardo lub w postaci jajecznicy) włącz do diety dziecka dopiero ok. 11.-12. miesiąca życia.
Im bardziej żółte żółtko, tym lepsze jajko.
Nie daj sobie wmówić, że: "Takie żółciutkie jajeczka są najzdrowsze dla dziecka". To znany chwyt promocyjny, stosowany przez sprzedawców "prawdziwych, wiejskich jaj". Kolory skorupki i żółtka w żaden sposób nie wpływają na walory odżywcze jajka. Barwa żółtka zależy od rodzaju karmy, którą dostają kury. Jeśli jedzą pszenicę - jest jaśniejsze, a jeśli kukurydzę - ciemniejsze. Zabarwienie skorupki zależy od rasy kury i też nie ma nic wspólnego z wartością odżywczą jajka.
Maluch może być uczulony na białko jaja kurzego.
Tak, mimo że białko z jajka jest najbardziej wartościowym rodzajem białka, jest też, niestety, silnym alergenem. Na liście produktów uczulających zajmuje aż drugą pozycję - zaraz po białku z mleka. Dlatego w dniu, gdy po raz pierwszy podasz maluchowi białko z jajka, uważnie go obserwuj. Reakcja alergiczna może ujawnić się już po kilku minutach od posiłku. Zdarza się jednak, że objawy takie jak nudności, wymioty czy wysypka na skórze, pojawiają się dopiero po kilku godzinach. Jeżeli je zauważysz, skontaktuj się z pediatrą.
Na pewno zaleci wam wyłączenie z menu malucha białka jajecznego i produktów, które je zawierają. Nie powinnaś się tym jednak zamartwiać: u większości dzieci alergia na białko jajka mija wraz z wiekiem. Może utrzymać się tylko u tych szczególnie wrażliwych lub takich, które odziedziczyły po rodzicach skłonność do alergii.
Jajko ugotowane lub usmażone uczula mniej.
To nieprawda. Jak wspomnieliśmy wcześniej, w jajku najbardziej uczula białko. A substancji białkowych, które mogą wywołać alergię, nie unieszkodliwia ani wysoka temperatura, ani inne metody przetwarzania jajek. Jeżeli okazało się, że twój maluch nie toleruje białka z jajka, musisz bardzo uważnie planować jego jadłospis, zwłaszcza wtedy, gdy chcesz go rozszerzyć o nowe dania. Jajka znajdują się przecież także w makaronach i ciastach, a nawet zupach czy sosach w proszku. Czytaj więc skład produktów na etykietach i wybieraj te bez dodatku jajek.
Jajka mają bardzo dobry wpływ na wzrok malucha.
Tak, gdyż w żółtku jaja znajduje się substancja, zwana luteiną. Działa ona trochę jak okulary przeciwsłoneczne: chroni oczy maluszka przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Zapobiega także ewentualnym uszkodzeniom siatkówki oka.
Zawarty w jajkach cholesterol może zaszkodzić dziecku.
To nieprawda, cholesterol jest maluchowi bardzo potrzebny. Bierze udział w wielu istotnych funkcjach życiowych, takich jak np. tworzenie kwasów żółciowych w wątrobie czy wydzielanie hormonów. Chroni także włókna nerwowe, dlatego jest konieczny do rozwoju układu nerwowego maluszka. Oczywiście, cholesterol w nadmiarze może zaszkodzić. Odkłada się bowiem na ścianach tętnic i powoli doprowadza do miażdżycy naczyń krwionośnych. Jednak taka sytuacja częściej dotyczy osób dorosłych, które odżywiają się zbyt tłusto i jedzą za dużo jajek (to w żółtkach znajduje się spora ilość cholesterolu). Przy jedzeniu jajek, jak przy wszystkim, wskazany jest umiar. Zasada jest prosta: im więcej włączysz do diety malucha warzyw, owoców, a mniej potraw obfitujących w tłuszcze zwierzęce (które też są bogatym źródłem cholesterolu), tym częściej będziesz mogła podawać mu jajko. Nawet 3-4 razy na tydzień.
Przed rozbiciem jajka, powinno się je umyć oraz sparzyć.
Tak, bo otwieranie jajka przypomina trochę opatrywanie skaleczenia. I przy jednym, i przy drugim trzeba zachować czystość. Na twoich rękach lub na skorupce, mogą znajdować się szkodliwe bakterie, które po rozbiciu jajka dostaną się do jego wnętrza. Dlatego, zanim je stłuczesz, koniecznie umyj nie tylko dłonie, ale i jajko pod gorącą, bieżącą wodą. Dodatkowo sparz jajko przez chwilę wrzątkiem, aby pozbyć się drobnoustrojów.
Najbardziej lekkostrawne jest jajko na twardo.
Nieprawda. Najłatwiejsze do przyswojenia przez organizm dziecka jest jajko na miękko. Dla rocznego malucha dobra i pożywna będzie jajecznica na parze (lekko ścięte żółtko zachowuje wszystkie składniki odżywcze). Jajko na twardo jest natomiast bezpieczniejsze (z uwagi na to, że dłuższe gotowanie lepiej zapobiega zakażeniu się Salmonellą). Właśnie dlatego, gdy zaczynamy włączać jajka do jadłospisu maluszka, w pierwszej kolejności podajemy żółtko ugotowane na twardo. Ale uwaga: gotując jajko na twardo, nie należy tego robić zbyt długo (wystarczy 6-10 minut). Po dłuższym czasie gotowania, jajko zaczyna tracić witaminy (jego wartość odżywcza może spaść nawet o 40 proc.), a wokół żółtka powstaje zielona, nieapetyczna obwódka.
Magdalena Gajda, konsultacja: lek. med. Katarzyna Bukol-Krawczyk, specjalista ds. dietetyki