Czy ja już rodzę?
Zastanawiasz się, po czym poznasz, że nadszedł moment rozwiązania? Bez obaw. Twoje ciało wyśle kilka sygnałów, dzięki którym zrozumiesz, że to ta chwila.
Kiedy okazuje się, że jesteś w ciąży, zaczynasz śledzić tydzień po tygodniu, co aktualnie dzieje się z maleństwem rozwijającym się w twoim brzuchu. Zastanawiasz się, jakie będą te najbliższe 9 miesięcy. Dopiero pod koniec ciąży dociera do ciebie, że zaczyna docierać do ciebie, że rozwiązanie jest tuż-tuż. Wtedy myślisz, że nie jesteś jeszcze zupełnie gotowa i nagle ogarnia cię panika. Zastanawiasz się:"Czy będę wiedziała, kiedy jechać do szpitala? Czy skurcze bolą aż tak, jak mówią?". Wiele podobnych pytań kołacze ci się po głowie i nie pozwala spać spokojnie w nocy. Obawiasz się, że za wcześnie przyjedziesz do szpitala, lub odwrotnie - że nie rozpoznasz początku porodu i nie zdążysz dojechać tam na czas. Sprawdź, jakie symptomy wskażą na to, że dla ciebie i dziecka nadeszła godzina zero.
Obniża ci się brzuch
To jedna z pierwszych oznak zbliżającego się porodu, gdyż już na 3-4 tygodnie przed rozwiązaniem dno macicy obniża się. Możesz w tym czasie odczuwać lekkie skurcze, za to będzie ci łatwiej oddychać, ponieważ zmniejszy się ucisk na żołądek. Przygotuj się jednak na częste wizyty w toalecie, bo obniżona macica zacznie coraz mocniej uciskać na pęcherz moczowy.
Pojawiają się skurcze
Na kilka dni przed porodem, możesz zacząć odczuwać skurcze przepowiadające (tzw. skurcze Braxtona-Hicksa). Przypominają one nieco skurcze porodowe, ale zwykle trwają krócej, są słabsze, nieregularne i nie powodują rozwierania się szyjki macicy. Występują najczęściej w ostatnich dniach przed porodem. Czasem jednak mogą być silne i trwać tak długo, że niektóre kobiety mylą je ze skurczami okresu rozwierania. Zdarza się, że ból podczas skurczów promieniuje na nogi i dolne partie pleców - to główka dziecka w kanale rodnym zaczyna uciskać na nerwy. Jeżeli chcesz mieć pewność, czy pojawiające się u ciebie skurcze są zwiastunem rozpoczętej akcji porodowej, zmień rodzaj aktywności na przeciwny do aktualnego. Jeżeli właśnie odpoczywałaś, wstań i zajmij się czymś. Jeśli wróciłaś niedawno ze spaceru, połóż się i odpocznij. Gdy jednak skurcze będą silniejsze niż do tej pory (zwłaszcza podczas chodzenia) i staną się regularne, to znak, że rozpoczyna się poród.
Dokucza ci biegunka
Skurcze mogą występować razem z biegunką. Często przypominają wtedy bóle miesiączkowe. Pojawienie się biegunki to naturalne dążenie kobiecego organizmu, by oczyścić się przed porodem (nie będzie wtedy "przeszkód" w obniżaniu się główki dziecka).
Wydalasz czop
Zmiana wydzieliny z pochwy może się zacząć już kilka tygodni przed porodem. Śluz staje się wówczas gęstszy i bardziej obfity. Najczęściej na 1-2 tygodnie przed porodem następuje wydalenie tzw. czopu śluzowego, który do tej pory zamykał szyjkę macicy i chronił dziecko przed drobnoustrojami (może on jednak wypaść również na kilka godzin przed porodem lub w trakcie). Czop śluzowy jest śliski, elastyczny, bardziej gęsty niż surowe białko jaja kurzego, może być bezbarwny lub żółtawy. Przed porodem bywa on podbarwiony krwią, co wiąże się z rozwieraniem szyjki macicy.
Odchodzą ci wody
Pewną oznaką zbliżającego się porodu jest odejście wód płodowych. Skurcze macicy powodują bowiem pęknięcie pęcherza płodowego i wypłynięcie płynu owodniowego. U jednych kobiet następuje to nagle: płyn po prostu tryska i zalewa ubranie. U innych jednak może powoli się sączyć, co wzbudza wątpliwości, czy jest on związany z odejściem wód płodowych (można to sprawdzić, kupując w aptece specjalne paski - jeśli zabarwią się na kolor podany w instrukcji, to znaczy, że sącząca się wydzielina to naprawdę wody płodowe). Zwróć uwagę na kolor wypływającego płynu. Zwykle jest on przezroczysty lub słomkowy. Zielony oznacza, że maluszek może być niedotleniony i że oddał smółkę (poród będzie wtedy wymagał większej uwagi ze strony personelu). Gdy odpłyną ci wody, musisz jechać do szpitala. Lekarz lub położna zechcą wiedzieć, kiedy odeszły wody, jaki miały kolor i czy masz regularne skurcze. Teraz tylko godziny dzielą cię od spotkania z maleństwem.
Konsultacja: Leszek Lewandowski, ginekolog z Instytutu Matki i Dziecka.