Kłótnie o ubrania: rodzinna próba sił
Kiedyś nawet nie przypuszczałaś, że będziesz toczyła z dzieckiem takie boje. I to o co! O rajstopy, spódnice, kurtki... Jak rozwiązać ten problem?
1. Odmawia założenia tego, co mu wybrałaś
Psycholog radzi:
Stawiaj malucha przed wyborem. Zamiast mówić: "Załóż spodnie", lepiej zapytaj: "Chcesz założyć czerwone czy zielone spodnie?". To da mu poczucie, że sam podejmuje decyzje, a ty będziesz miała pewność, że założy spodnie, a nie... szorty.
Przygotuj ubrania wcześniej. Wieczorem razem z malcem wybierzcie np. strój do przedszkola. Rano, kiedy dzieci bywają rozdrażnione, unikniecie kłótni o ubranie.
Zapowiedz niespodziankę. To słowo, na dźwięk którego dzieci zrobią wszystko. Kiedy zależy ci na konkretnej rzeczy, powiedz: "Gdy założysz kurtkę, czeka cię niespodzianka". Dotrzymaj obietnicy.
2. Ma okropny gust! Nic do siebie nie pasuje!
Psycholog radzi:
Zaproponuj pomoc. Widząc błyszczące korale przy dżinsowej kurtce, zapytaj, czy córka chciałaby np. dowiedzieć się, jakie ozdoby nosić do sportowych ubrań (nie rób wykładu, że jedno do drugiego nie pasuje!). Powiedz: "Przy kurtce widziałabym raczej jakieś skromne kolczyki". Poszukajcie rad w internecie czy poradnikach o modzie. Taką pomoc możesz zaproponować i kilkuletniej strojnisi, i poszukującej stylu nastolatce.
Zaakceptuj wybory. W przypadku nastolatka kontrowersyjny wygląd może być celowy. Przeczekaj ten trudny etap w życiu dziecka. Krytyka spotęguje modowe eksperymenty.
3. Co chwila chce mieć coś nowego
Psycholog radzi:
Ustal budżet. Może być to rodzaj kieszonkowego na ubrania. Gdy dziecko zapragnie kupić sobie kolejny top, będzie musiało na swój modowy kaprys zaoszczędzić.
Zróbcie plan większych zakupów. Wybierając się na nie, najlepiej w domu spiszcie, czego dziecko pilnie potrzebuje (np. butów, torby). To sposób, by nie ulec jego nagłym ubraniowym zachciankom.
Porozmawiaj o finansach. Wyjaśnij dziecku, że nie stać cię na kupowanie wciąż nowych ubrań. Nie miej wyrzutów sumienia, że musisz czegoś odmówić latorośli. To dla niej lekcja wychowawcza.
4. Wymienia się ubraniami z rówieśnikami
Psycholog radzi:
Postaraj się uznać to za normę. Taka wymiana, częściej praktykowana wśród dziewczynek, to przejaw przyjaźni, sposób na zacieśnienie więzi, a czasem zdobycie sympatii. Ustal jednak zasady, na jakich ma odbywać się taka koleżeńska pomoc.
Wymagaj, by rzeczy wracały. Mało tego, powinny być czyste i niezniszczone. Jeśli jest inaczej, wyjaśnij dziecku, że to przejaw lekceważenia ze strony koleżanki, na co twoja córka absolutnie nie powinna się godzić.
Ucz szacunku do pożyczonych strojów. Uczul, że cudzych rzeczy trzeba strzec jak oka w głowie. Zaginione trzeba odkupić (np. z własnego kieszonkowego).
5. Rozrzuca rzeczy po całym domu
Psycholog radzi:
Wyjaśniaj, co oznacza porządek. Od najmłodszych lat wpajaj dziecku zasady utrzymania ładu.
Ucz, że np. miejsce bucików jest w przedpokoju, pidżamy w łóżku lub na wieszaku w łazience. Konsekwentnie przypominaj maluchowi o tych regułach, a z pewnością z biegiem czasu w końcu je przyswoi.
Sprzątaj, ale umiarkowanie... Jeśli dziecko nie reaguje na prośbę usunięcia ubrań z foteli, kanap, krzeseł, sama się za to zabierz... Wrzuć je do kosza z brudną bielizną albo połóż np. na łóżku bałaganiarza.
Pewnie robisz to nieraz? Ważny jest jednak twój kolejny krok. Otóż, nie pędź jak zwykle na ratunek córce, która będzie szukać zawieruszonej spódnicy, ani synowi, który poprosi cię o uprasowanie ciśniętej w kąt koszuli.
Twój brak reakcji może zaskoczy dziecko. I o to chodzi! Z pewnością będzie dla niego nauczką, że wszystko ma swoje miejsce - ubrania też!
Wykorzystaj poczucie humoru. Zapewne trudno o uśmiech, gdy w domu panuje bałagan, ale spróbuj.
Do porozrzucanych ubrań doszyj karteczki z napisem np.: "Powieś mnie na wieszaku" albo "Chcę leżeć na półce".
Gdy przed założeniem tych rzeczy latorośl będzie musiała pozbyć się zabawnych przypominajek, następnym razem może od razu ułoży ubrania tam, gdzie jest ich właściwe miejsce.