Mam zgrubienia w piersiach

Niedawno zauważyłam w swoich piersiach niepokojące zgrubienia. Od pół roku karmię córeczkę naturalnie. Czy to może mieć jakiś związek?

 Ulgę obolałym piersiom przyniosą okłady ze schłodzonych w lodówce wilgotnych pieluch tetrowych albo z rozbitych tłuczkiem liści białej kapusty.
Ulgę obolałym piersiom przyniosą okłady ze schłodzonych w lodówce wilgotnych pieluch tetrowych albo z rozbitych tłuczkiem liści białej kapusty. 123RF/PICSEL

Takie objawy sugerują zastój pokarmu. Najczęściej pojawia się on zaraz po porodzie, ale zdarza się też i później.

Jego powodem jest zwykle nagłe zaprzestanie karmienia lub jego ograniczenie, np. podczas rozszerzania diety dziecka. Wtedy wypełnione pokarmem pęcherzyki mleczne uciskają na naczynia włosowate, hamując dopływ oksytocyny do komórek przewodów mlecznych.

To sprawia, że mleko nie wypływa, lecz zalega w przewodach i tworzy zgrubienia wielkości ziarnka grochu.

Jak sobie z tym radzić?

Przede wszystkim należy jak najczęściej przystawiać maluszka lub odciągać pokarm laktatorem. Chodzi o to, żeby piersi były regularnie opróżniane.

Dodatkowo przed karmieniem proszę masować delikatnie piersi albo pod prysznicem kierować na nie strumień ciepłej wody. Dzięki temu mleko będzie łatwiej wypływało. Ulgę obolałym piersiom przyniosą także okłady ze schłodzonych w lodówce wilgotnych pieluch tetrowych albo z rozbitych tłuczkiem liści białej kapusty.

Jeśli jednak mimo stosowania wyżej wymienionych sposobów dolegliwości nie ustąpią, a na dodatek zacznie pani gorączkować lub ból będzie przybierał na sile, proszę skonsultować się z ginekologiem. Zdecyduje on o dalszym postępowaniu.

dr n. med. Mariola Małecka, ginekolog i doradca laktacyjny

Mam dziecko
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas