Milowe kroki w rozwoju dziecka
Rodziców cieszą wszystkie postępy maluszka, jednak niektóre z tych osiągnięć mają przełomowe znaczenie. Dowiedz się koniecznie, które!
Choć czasami wolimy się do tego nie przyznawać, w głębi duszy śledzenie postępów w rozwoju maluchów jest naszą, rodziców, obsesją. Obserwujemy inne dzieci w podobnym, co nasz malec, wieku, przeglądamy siatki centylowe. Przeżywamy, gdy nasz smyk jest z czymś "do tyłu". Tymczasem normy swoją drogą, życie swoją. Sprawdź, które kroki w rozwoju malucha są rzeczywiście milowe, czyli bardzo ważne, i kiedy brzdąc powinien je przejść.
Wodzenie wzrokiem za poruszającym się obiektem
Niemowlęta mają stosunkowo słaby wzrok, ale wytrwale go ćwiczą. I tak, już noworodek będzie zaglądał ci w oczy podczas karmienia, jednak umiejętność koncentrowania wzroku na jednym obiekcie opanuje dopiero za kilka miesięcy.
Ważne jest jednak, by - zanim będzie miał półtora miesiąca - umiał wodzić oczkami za poruszającym się przedmiotem, np. kolorową zabawką, którą ty trzymasz w ręce, najlepiej oddaloną o około 20 cm od główki dziecka.
Trzymanie sztywno główki
Są maluszki, które już parę dni po narodzinach potrafią przez kilka sekund utrzymać w powietrzu swoją główkę, ale większość potrzebuje na to znacznie więcej czasu. Jeśli jednak twój smyk ma już 3 miesiące, powinien, podciągany z pozycji leżącej za rączki, umieć unieść swoją główkę. Co ważne, mięśnie ramion i karku, które pomagają w tym "dźwiganiu", należy trenować.
Dlatego w ciągu dnia, gdy kręcisz się w pobliżu malucha, jak najczęściej kładź go choć na chwilę na brzuszku. Dzieci są ciekawe świata, więc twój smyk będzie starał się w tej nowej pozycji rozejrzeć. Dzięki temu spróbuje unosić głowę i... porządnie poćwiczy.
Głużenie, czyli pierwsze rozmowy
Pierwsze próby mówienia przez dzieciaki to tzw. głużenie. Pojawia się ono zazwyczaj dość wcześnie, między 2. a 5. miesiącem życia maluszka, i z początku przypomina wprawki w wymawianiu samogłosek, np. "ooooooooo" czy "aaaaaaaaa". Gdy malec skończy 6. miesięcy, do repertuaru włączy spółgłoski, więc jego "mowa" zamieni się w okrzyki typu "baaaaa" lub gaaaa".
Co prawda, tempo nauki mówienia to szalenie indywidualna sprawa, jednak jeśli twój brzdąc skończy pół roku i nie usłyszysz od niego żadnych tego rodzaju dźwięków, odwiedź pediatrę. Może się okazać, że dziecko ma problemy ze słuchem.
Chwytanie przedmiotów rączki
Włóż w ręce swojego maleństwa jakąś niedużą zabawkę, a zobaczysz, że mocno ściśnie piąstkę. To jednak nie objaw dojrzałości, tylko jeden z odruchów noworodkowych, który wkrótce samoistnie zaniknie. Ważne jest, aby smyk, zanim ukończy 8 miesięcy, umiał sam brać do rączki zabawki, trzymać je w dłoni, wkładać do buzi i przekładać z łapki do łapki.
Będzie to świadczyć o tym, że jego mózg sprawnie radzi sobie z nauką koordynacji ruchów. 9-miesięczne brzdące poznają i zazwyczaj rozkochują się w nowej zabawie - ja rzucam, ty podajesz. Polega ona na tym, że malec upuszcza wszystko, co ma w rączkach i głośno domaga się, by mu to podawać. Oczywiście po to, by mógł znów to rzucić...
Samodzielne siedzenie bez podpórki
Umiejętność siedzenia bez podpierania się rączką (swoją lub dłonią mamy) to jeden z pierwszych znaków, że malec z sukcesem pokonuje kolejne etapy zmieniania się z leżącego, bezradnego noworodka w niezależną, ruchliwą istotkę. Najsilniejsi malcy umieją siedzieć w wieku 5 miesięcy, ale większość opanowuje tę sztukę dopiero, gdy skończy ich 6 lub 7.
Jeżeli twój brzdąc ma skończone 8 miesięcy i nie umie sam siedzieć, może to oznaczać u niego problemy z siłą i napięciem mięśni. Tak jak trzymanie główki, siedzenie wymaga treningu. Oznacza to, że możesz pomóc swojemu szkrabowi, by wcześniej nauczył się kontrolować swój słodki tułów. Nie uda mu się to jednak, gdy będzie całe dnie spędzał, leżąc plackiem.
Smyk musi mieć trochę przestrzeni (choćby koc rozłożony na podłodze) i kilka ciekawych, dość wysokich sprzętów w pobliżu, zachęcających do zabawy w pozycji siedzącej.
Pierwsze "śpiewy" - powtarzanie jednej sylaby
"Ma-ma-ma-ma-ma-ma-ma", "ta-ta-ta-ta-ta" - to właśnie jest owo słynne gaworzenie maluchów, na które z utęsknieniem czekają wszyscy rodzice. Powinno się pojawić około 6. miesiąca życia dziecka.
Towarzyszy mu zazwyczaj kolejne osiągnięcie - malec zaczyna rozumieć pierwsze słowa. Są to imiona bliskich, mamy czy taty, którymi oni się przy dziecku posługują oraz, oczywiście, jego własne. W tym czasie ważne jest, byś jak najczęściej mówiła smykowi, co robisz. Zacznie po swojemu naśladować twoje słowa.
Zwracanie główki w kierunku dźwięku
Maluszki reagują na głos mamy już w wieku około 3 miesięcy. Kiedy mają 7 miesięcy, powinny zawsze zwracać głowę w stronę, z której dochodzi do nich dany dźwięk i odpowiadać zainteresowaniem na zawołanie po imieniu.
Jeśli smyk w tym wieku nie jest czymś pochłonięty (zabawą lub słuchaniem czyjegoś głosu), musi też zawsze reagować na ciche odgłosy pochodzące z różnych stron. W razie wątpliwości, czy smyk dobrze słyszy (np. gdy nie reaguje na hałasy), warto odwiedzić pediatrę i powiedzieć mu o tym. Jeśli jednak dziecko miało dobry wynik badań przesiewowych uszu po porodzie, jest mało prawdopodobne, że nagle pojawił się jakiś poważny problem ze słuchem.
Najczęstszą przyczyną kłopotów z uszkami w tym wieku może być zaleganie woskowiny, z tym jednak łatwo jest sobie poradzić (zapytaj lekarza, on poleci odpowiedni środek).
Podciąganie się do stania
Są maluchy, które unoszone za rączki, w naturalnym odruchu podnoszą również i nóżki, nie próbując nawet przerzucić na nie swojego ciężaru ciała. Inne natomiast próbują tej sztuczki już od maleńkości. I właśnie tym szkrabom, które instynktownie chcą oprzeć nogi na podłożu, najwcześniej udaje się podciągnąć do stania, np. przy szczebelkach łóżeczka czy przy meblach.
Często mają wtedy dopiero 6 miesięcy! Większość maluchów opanowuje tę umiejętność jednak znacznie później, czyli wtedy, gdy mają już co najmniej 9, a nierzadko nawet 11 miesięcy. Stawanie na własnych nogach i przesuwanie się kroczek po kroczku wzdłuż jakiegoś stabilnego obiektu (np. regału) to nieprawdopodobny sukces maluszka. Świadczy o tym, że smyk jest posiadaczem silnych, prawidłowo napiętych mięśni.
Wzruszające pierwsze "prawdziwe" słowa
Każde dziecko rozwija mowę we własnym tempie i różnice między maluchami są w tej dziedzinie naprawdę ogromne. Bywają smyki, które zaczęły mówić, zanim zdmuchnęły pierwszą świeczkę na swoim torcie, inne milczą jak zaklęte lub zaledwie coś sobie uroczo pomrukują aż do drugich urodzin. Warto pamiętać, że każda z tych opcji mieści się w szerokiej normie i nie powinna niepokoić.
Specjaliści twierdzą, że przeciętny roczniak umie powiedzieć około 3 słów, które - chociaż nikt ich nie rozumie - są używane zawsze w konkretnym celu. Co ważne, umiejętność wysławiania się, a właściwie tempo, w jakim malec ją opanowuje, wcale nie świadczą o jego inteligencji. Jeżeli twój (nawet dwuletni) smyk rozumie wszystko, co do niego mówisz, mimo że sam nie chce wydać z siebie słowa, wszystko jest wciąż w jak najlepszym porządku.
Wykonanie dziesięciu kroków bez pomocy mamy
Przeciętnie maluszki zaczynają stawiać samodzielne kroki w wieku 13 miesięcy, chociaż tzw. szeroka norma mówi o przedziale od 10 miesięcy do aż półtora roku. Często jednak bywa tak, że smyki, które wyjątkowo upodobały sobie raczkowanie, zaczynają chodzić później. Bieganie na czterech jest dla nich po prostu na tyle satysfakcjonujące, że nie szukają innych sposobów na przemieszczanie się.
Wielu rodziców twierdzi, że moment, w którym ich dziecko zrobiło swój pierwszy samodzielny krok, jest najbardziej poruszającym w ich życiu. Zobaczyli na własne oczy owoc swoich starań i wysiłków - ich maleństwo wreszcie zamieniło się w niezależną istotę.