Reklama

Nerki do kontroli

Problemy z układem moczowym mogą dotknąć już niemowlę. Nie omijają także dorosłych, a ryzyko ich wystąpienia wzrasta z wiekiem. Warto wiedzieć, czym się objawiają oraz jak się je leczy.

Kamica nerkowa

Renata nigdy nie miała kłopotów ze zdrowiem. Mimo swoich pięćdziesięciu kilku lat była w doskonałej formie.

Ból przyszedł nagle 

Pewnego ranka poczuła przeszywające kłucie w okolicy lędźwiowej, promieniujące aż do podbrzusza. Było tak silne, że Renacie zrobiło się słabo i osunęła się na krzesło. Wystraszona, dopiero po chwili uświadomiła sobie, że ta sytuacja coś jej przypomina...

To pewnie kolka nerkowa, pomyślała. Przez całe lata widziała przecież, jak jej matka dosłownie zwijała się z bólu w czasie takich ataków. Renata szybko łyknęła to, co brała mama: lek przeciwbólowy i rozkurczowy. Ale wiedziała, że bez pomocy lekarza na pewno się nie obejdzie.

Reklama

W rękach specjalisty 

W przychodni dostała skierowanie na usg. jamy brzusznej i badanie moczu. Ich wyniki potwierdziły kamicę. Złogi były tak duże, że lekarz nie tylko przepisał leki, ale zalecił także wykonanie litotrypsji - specjalnego zabiegu, który pozwala na rozkruszenie kamieni.

Komentarz lekarza

Przypadek Pani Renaty potwierdza to, co lekarze wiedzą od dawna: skłonność do kamicy nerkowej jest dziedziczna. Nie oznacza to jednak, że na wystąpienie dolegliwości trzeba czekać z założonymi rękami. Wręcz przeciwnie. Powstaniu groźnych kamieni można zapobiec.

Dużo zależy od diety. Chorobie sprzyja zarówno otyłość, jak i restrykcyjne odchudzanie się oraz picie zbyt małej ilości wody. Na kamienie nerkowe bardziej narażone są także osoby na diecie wysokobiałkowej i wysokowapniowej. Metoda usunięcia kamieni zależy od ich rozmiaru. Jeśli mają 5-7 mm, wystarczy przyjmowanie leków.

Kruszenie kamieni falami ultradźwiękowymi sprawdza się, gdy kamienie są większe - rozbite, zostaną bezboleśnie wydalone z moczem. Największe kamienie usuwa się operacyjnie podczas endoskopii (sondę wprowadza się przez cewkę) lub laparoskopii (przez małe nacięcie na brzuchu).

Zapalenie układu moczowego

Trzydziestoletnia Ania lubi życie w biegu. Czasem jednak musi się zatrzymać, ale nie dla odpoczynku. Przerwy wymuszane były przez infekcje pęcherza moczowego.

Najpierw pojawiło się pieczenie 

Tym razem choroba dopadła Anię na wakacjach pod namiotem. Jak zawsze, zaczęło się od pieczenia przy siusianiu, potem pojawiło się nieustępujące uczucie parcia na pęcherz, a następnie krew w moczu. Było jednak gorzej niż zwykle - dolegliwościom towarzyszyły gorączka, dreszcze i wymioty.

I znów antybiotyk... 

Lekarz zbadał Anię i zalecił badanie moczu. Wyniki wskazały na zapalenie nerek: infekcja układu moczowego tym razem nie zatrzymała się w pęcherzu, lecz rozwinęła, obejmując nerki. Lekarz przepisał Ani antybiotyk.

Komentarz lekarza

Na zapalenie układu moczowego częściej chorują kobiety. Infekcjom sprzyja budowa ciała - krótka cewka moczowa, bliskość ujścia zewnętrznego cewki, dróg rodnych i odbytu. A to ułatwia przemieszczanie się bakterii z jelita grubego do pęcherza moczowego.

Do zakażeń może dochodzić m.in. podczas zabiegów higienicznych. Sprzyja im także obniżona odporność. Dlatego osoby, które miewają infekcje moczowe, powinny unikać przeziębień, nosić przewiewną bieliznę, a także zadbać o dużą ilość witaminy C w diecie (zakwasza mocz, co powoduje, że bakteriom trudniej się namnażać).

Refluks moczowy

Trzyletnia Olga sprawiała swojej mamie, Teresie, mnóstwo radości, ale ostatnio dostarczała też wielu trosk - wciąż chorowała, miewała wysoką temperaturę.

Noc z gorączką i płaczem

Ten wieczór przypominał inny, sprzed trzech miesięcy. Olga obudziła się zalana łzami. Teresa od razu wyczuła, że dziecko ma gorączkę. Innych objawów nie było. Teresa pomyślała, że mała, tak jak wtedy, ma zapalenie układu moczowego. Rano zabrała ją do przychodni.

Sprawdzimy, czemu kłopoty powracają!

Pediatra zlecił dziewczynce kompletne badania dróg moczowych, bo zaczął podejrzewać, że to refluks moczowy. Schorzenie polega na tym, że mocz cofa się z pęcherza do moczowodów i nerek.

Jest diagnoza 

Teresa usłyszała, że Olga ma refluks drugiego stopnia, niezbyt nasilony, i że pewnie z tego wyrośnie. Dowiedziała się, co robić, by dziecko miało mniej infekcji. Wytłumaczyła córeczce, by nie wstrzymywała siusiu, a chwilę po jego zrobieniu ponownie próbowała się wysiusiać. Olga miała dużo pić i jeść produkty obfitujące w witaminę C (to zapobiega infekcjom). Po roku czekały ją kolejne badania.

Komentarz lekarza

Refluks moczowy może wywołać wrodzona nieprawidłowość w budowie układu moczowego (np. zwieracza, zastawek), która sprawia, że mocz zamiast wypływać, cofa się. Stąd biorą się ciągłe infekcje dróg moczowych. Czasami jest jednak odwrotnie. To nawracające zakażenia pęcherza powodują refluks, bo uszkadzają mechanizm zastawkowy, zapobiegający cofaniu się moczu.

Ostatnie badania potwierdzają także, że refluks moczowy występuje rodzinnie. Dlatego warto profilaktycznie wykonać badanie usg. u rodzeństwa dziecka, które ma zdiagnozowaną tę chorobę. W przypadku zaawansowanego refluksu i częstych nawrotów zakażenia dróg moczowych konieczne bywa wykonanie operacji.


Magda Borowska, konsultacja: Barbara Palińska, lekarz rodzinny

Kobieta i życie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy