Nie wszystkie ryby służą zdrowiu
Zawierają kwasy omega tak potrzebne, gdy brakuje nam słońca. Są zalecane dzieciom i kobietom w ciąży. Ryby mają wiele prozdrowotnych właściwości, ale nie każdy powinien jeść.
Jesteś w ciąży? Lepiej w tym czasie trzymaj się z daleka od produktów surowych, takich jak sushi, ze względu na ryzyko skażenia bakteriami np. salmonellą lub pasożytami np. T. gondii.
Warto zrezygnować także z miecznika i tuńczyka. Dlaczego? Tuńczyk żyje w wodach bardzo długo, nawet 30 lat. Nietrudno zgadnąć, że w jego organizmie przez tak długi okres czasu będą gromadzić się szkodliwe związki rtęci i innych metali ciężkich.
Do najbardziej zanieczyszczonych ryby należą także rekiny i mieczniki.
Warto sięgnąć po takie przysmaki jak: łosoś (najlepiej z hodowli ekologicznych), śledź, sardynki, makrele, a także po krewetki.
Krewetki na talerzu
Obróbka ich nie jest wbrew pozorom trudna, ale ważniejsze jest to, co zawierają. Są źródłem łatwo przyswajalnego białka, a jednocześnie, ze względu na niską zawartość tłuszczu, są lekkostrawne. Ponadto znajdziemy w nich selen, wapń i jod. Kolejnym atutem krewetek jest spora ilość witamin z grupy B, w tym kobalaminy (znanej popularnie jako witamina B 12). Sprzyja ona produkcji czerwonych krwinek, a ich niedobór jest odpowiedzialny za częstą chorobę kobiet w ciąży - anemię.