Reklama

Pa, mamo, wrócę rano!

Nie licz na to, że nastolatek będzie spędzał weekendy w domu przed komputerem. Na pewno postanowi wybrać się na imprezę i nie wracać przed północą. Co wtedy?

Najprościej zabronić dziecku wyjścia na nocną zabawę, dopóki nie będzie dorosłe. Ale puszczając je na imprezę, uczysz je dotrzymywać słowa i pokazujesz, że mu ufasz. To ważne dla nastolatka - czuje się twoim partnerem. Ale nawet rozsądny młody człowiek (niezależnie od wieku), wśród rówieśników jest narażony na pokusy. Tylko od niego zależy, czy ulegnie. Dlatego starannie przygotujcie się do prywatki.

Zrób wywiad

Nastolatek nie planuje, jak spędzi sylwestra czy karnawałową sobotę. Zdecyduje w ostatniej chwili. Twoje zaskoczenie przyjmie z dezaprobatą, dziwiąc się, że zgoda wymaga przemyśleń, narad i pytań. Nie daj się zaskoczyć. Wcześniej poznaj przyjaciół dziecka. Zaproś grupę jego kumpli np. na wieczór filmowy. Rozmawiajcie też o nich. Dowiesz się, że Kaśka "ma przechlapane" za palenie w toalecie, a Michał nigdy nie ma czasu, bo odwiedza chorego dziadka. To cenne informacje. Jeśli w przeddzień sylwestra usłyszysz: "Całą paczką idziemy do Franka", nie będziesz gorączkowo myśleć, kim jest Franek.

Reklama

Kochanie, dzwoń!

Musisz wiedzieć, gdzie i z kim pociecha zamierza się bawić. Spytaj, czy będzie ktoś dorosły. Lepiej, żeby był. Jeśli nie, poproś o kontakt do rodzica młodego gospodarza. Zapytaj go, jak zadba o bezpieczeństwo młodzieży. Zostaw mu swój numer. Zapewnij też sobie kontakt z pociechą - zaznacz, że nie może wyłączać komórki. Przy muzyce może nie słyszeć dzwonka - umówcie się, że to dziecko będzie telefonować (np. co 2 godziny). Dodaj, że może liczyć na ciebie w niepokojących sytuacjach, np. gdy ktoś stanie się nienaturalnie senny, itp. Weź telefony do paru kolegów - gdy komórka dziecka się rozładuje, nie będziesz odchodzić od zmysłów.

Na całą noc?

Zabawa do rana jest bezpieczniejsza niż nocny powrót. Gdy jest ciemno, można spotkać towarzystwo skore do bójki, są problemy z dojazdem. Dziecko oszołomione muzyką i zaabsorbowane przez znajomych, może nie być wyczulone na zagrożenia - da się sprowokować komuś na przystanku, skróci sobie drogę, idąc przez tory, itp. Lepiej, gdy poczeka do rana. Upewnij się tylko, że bezpiecznie wróci - zostanie odwiezione, któreś z was po nie pojedzie, dasz mu na taksówkę.

Ustalcie porę

Nie mów: "Masz być w domu punkt szósta", tylko: "Umówmy się, że będziesz około szóstej. Ale jeśli miałabyś sama wracać, wolę, żebyś wróciła później. Daj mi tylko znać".

Krystyna Kochańska

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: rany | nastolatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy