Reklama

Ważne debiuty twojego malucha

Nowe sytuacje i miejsca budzą obawy. Pierwsza wizyta u rodziny, pierwsza daleka podróż... To wielkie przeżycie zarówno dla dziecka, jak i jego rodziców. Odpowiednio przygotuj swojego szkraba na te chwile.

Chcesz, by twoja pociecha zaczęła poznawać "dorosłe" miejsca i zajęcia. Zastanawiasz się, jak maluch zareaguje na pierwszy dłuższy pobyt poza domem, nowe otoczenie i obce osoby. Boisz się, że jeśli pierwszą wizytę u dentysty czy fryzjera zapamięta jako nieprzyjemną, nie namówisz go już do następnej...

Nie martw się na zapas. Wszystko będzie o wiele łatwiejsze i obejdzie się bez nerwów i stresów, gdy wcześniej zaplanujesz wyjście, dowiesz się, czego możesz się spodziewać po danym miejscu. Możesz wcześniej sama odwiedzić basen czy gabinet dentystyczny i sprawdzić, czy jest to miejsce przyjazne dzieciom.

Reklama

Świat poza domem budzi w maluchu niepokój, ale też ogromną ciekawość. A odkrywanie go razem z mamą i tatą może być niezapomnianą, wspaniałą przygodą. Podpowiadamy, co nie powinno umknąć twojej uwadze.

Na basenie

Naukę pływania maluch może rozpocząć już po skończeniu 2. miesiąca życia. Wybierając basen, sprawdź, czy jest przystosowany dla małych dzieci, jest czysty, czy ma szatnie z przewijakami i kojcami oraz instruktorów wyszkolonych do zajęć z niemowlakami.

Zwróć uwagę na wodę. Najodpowiedniejsza jest ozonowana. Jeśli jest tylko woda chlorowana, zaczekaj z pierwszą wizytą, aż szkrab skończy pół roku. Chlor może podrażnić jego delikatną skórę, oczy i drogi oddechowe. Ważna jest temperatura wody.

Dla dzieci w wieku 2-5 miesięcy powinna wynosić ok. 37°C, dla starszych - 32°C. Przed debiutem na basenie malucha musi zbadać pediatra.

Przeciwwskazaniem jest alergia, choroby układu moczowego, nawracające infekcje dróg oddechowych.

Maluch może przestraszyć się dużego zbiornika wody. Wtedy odczekaj kilka tygodni i ponów próbę. To dla niego spotkanie z inna przestrzenią, musi przyzwyczaić się choćby do innego odczuwania swego ciała w wodzie.

Oswajaj go stopniowo, najpierw w czasie domowych kąpieli. Razem z dzieckiem kąp się w wannie, polewaj je wodą, delikatnie zanurzaj. Pierwsza wizyta na basenie może być chodzeniem w wodzie z maluchem przytulonym do piersi.

Wielka woda nie przeraża, kiedy smyk czuje bliskość mamy. Pierwsze kroki to ćwiczenie umiejętności utrzymywania i unoszenia ciałka na powierzchni wody. Najlepiej pod okiem doświadczonego instruktora, który wytłumaczy, co można robić, a czego unikać. Nie zapominaj o specjalnych pieluszkach kąpielowych!

Po kąpieli osusz dziecko ręcznikiem, dokładnie wytrzyj główkę. Nasmaruj ciało oliwką lub kremem nawilżająco-natłuszczającym (koniecznie miej te kosmetyki ze sobą!). Jeśli już nie karmisz piersią, zabierz coś do jedzenia i picia. Harce w wodzie pobudzają apetyt.

U dentysty

Zaleca się, by pierwsza wizyta u stomatologa odbyła się, gdy dziecko skończy rok i ma wyrżnięte pierwsze ząbki. Taka wizyta ma charakter kontrolny. Lekarz oceni, jak rosną mleczaki, pokaże, jak je pielęgnować.

Ważne, by maluch gabinetu dentystycznego nie kojarzył ze strachem i bólem. To pomoże uniknąć leku w przyszłości. Jeśli od niemowlęcia będzie przyzwyczajony do dentysty, późniejsze wizyty będzie traktował naturalnie.

Błędem jest pierwsza wizyta dopiero, gdy malucha rozboli ząb. Wówczas przeżywa podwójny stres, związany z nowym miejscem i bólem. Zabierz szkraba do stomatologa dziecięcego. Wie, jak postępować z małymi pacjentami.

Ma też gabinet wyposażony w mnóstwo atrakcji, które pozytywnie nastawia dziecko, np. zabawki. W domu poćwiczcie otwieranie buzi, szczotkowanie ząbków, oglądajcie je wspólnie przed lustrem. Możesz spróbować zabawy z zaglądaniem do buzi za pomocą łyżeczki. Wiele dzieci boi się nie tyle gabinetu, ale samego białego fartucha.

Jeśli tak jest i z twoją pociechą, poproś dentystę, aby nie witał malucha w fartuchu. Jeśli starszemu smykowi tłumaczysz, gdzie i po co idziecie, nie używaj stwierdzeń typu: "nie będzie bolało", "nie bój się", "to nic strasznego" itp.

Wprowadzają niepotrzebny niepokój. Mów pozytywne rzeczy, np. "zobaczysz, jak fajnie jest w środku", "miła pani doktor obejrzy ząbki". Gdy dziecko ma duże opory przed fotelem, czasem lekarz może zbadać zęby, gdy malec leży na kolanach rodzica.


U fryzjera

Niektóre salony fryzjerskie są przygotowane na przyjęcie małych klientów. Mają specjalny fotel dla dziecka, kolorowe przybory, pelerynkę w kotki czy baloniki. Szukaj takich miejsc. Najpierw zabierz malucha na wizytę adaptacyjną.

Niech dotknie szczotek, usiądzie w fotelu przed lustrem, pozna fryzjerkę. W domu oswój dziecko z dźwiękiem suszarki, maszynki.

Umów się na wizytę, gdy nie będzie wielu klientów. Jeśli szkrab nie lubi myć głowy, oszczędź mu stresu i umyj włosy w domu.

Aby czuł się bezpiecznie, trzymaj go na kolanach w czasie postrzyżyn. Niektóre dzieci boją się, że odcięcie kosmyka włosów boli.

W takim przypadku sama zdecyduj się np. na podcięcie grzywki. Niech maluch zobaczy, że to nie boli, a mama jest bardzo zadowolona z nowej fryzury.

W gościach

Święta, uroczystości rodzinne, wypad do znajomych - roczne dziecko powinno zacząć brać w nich udział. Wybierz pore dnia, gdy maluch jest wypoczęty. Spakuj ubranka, pieluszki, śliniak, sztućce, talerzyk, kubeczek, picie smyka.

Weź zabawki (te, którymi szkrab dawno się nie bawił - łatwiej się nimi zainteresuje). Jeżeli nie znasz kuchni gospodarza, zabierz słoiczek z własnym jedzeniem dla dziecka.

Jeśli pociecha zamiast pocałować na powitanie ciocie i wujka, płacze, nie irytuj się, ale okaż czułość. Przytul, weź na ręce.

Nie zmuszaj, by maluch był na rękach u cioci, gdy tego nie chce. Potrzebuje czasu, żeby oswoić się z nowymi twarzami.

Roczny maluch jest ruchliwy, wszystkiego chce dotknąć. Uprzedź gospodarza, by delikatne przedmioty schował z zasięgu małych rączek.

Bądź czujna, szczególnie przy stole, pilnuj, by malec się nie poparzył. Pierwsza wizyta nie powinna trwać zbyt długo.

Gdy szkrab jest zmęczony, marudzi, pora wracać do domu.

Podróż samochodem

Niezbędny jest fotelik samochodowy, bezpieczny, dobrany do wieku i wagi dziecka. Maluch powinien w nim jeździć od urodzenia. Nie kupuj go tuż przed długą podróżą. Dziecko musi mieć czas, by się do niego przyzwyczaić.

Powinien być wyposażony w zagłówek i mieć boki zabezpieczające główkę przed wstrząsami. Przyda się też kocyk do przykrycia, pielucha tetrowa rozłożona na foteliku (smyk mniej się spoci) i przeciwsłoneczne rolety na okna.

Torbę z rzeczami dla malucha (np. pieluszki, nawilżane chusteczki, picie) miej pod ręką, nie w bagażniku.

Ubierz dziecko na cebulkę. Temperatura w czasie podróży może się zmieniać. Jeśli masz w aucie klimatyzacje, pamiętaj, że latem temperatura nie powinna różnić się od tej na zewnątrz o więcej niż 4-5 stopni. Nie kładź nic na tylnej półce, bo podczas hamowania rzeczy mogą spaść i zrobić dziecku krzywdę.

Zablokuj drzwi, by maluch nie mógł otworzyć ich od wewnątrz. Wyjedz jak najwcześniej - unikniesz korków, a latem największych upałów. Dzieci zwykle przesypiają podróż, bo szum silnika działa na nie uspokajająco.

Bądź jednak przygotowana, że w każdej chwili szkrab może się obudzić i nudzić. Niech ma obok drobne zabawki (najlepiej nowe, by na dłużej zaabsorbowały jego uwagę). Zabierz płyty z ulubioną muzyką pociechy.

Podróż umili wspólne śpiewnie i oglądanie, co dzieje się za oknem. Co ok. 2 godziny rób postoje. Pospaceruj ze szkrabem, nakarm go.

Możesz też zatrzymać się na jednej ze stacji benzynowych przyjaznych dzieciom.

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: wizyta | zabawki | wody | temperatura | dziecko | maluch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy