Wzmacniamy malca po chorobie
Pediatra, dr Barbara Gierowska-Bogusz podpowiada, w jaki sposób wspomóc osłabiony kuracją antybiotykową organizm smyka.
Rekonwalescencja, czyli okres po zakończeniu choroby, to czas, w którym brzdąc regeneruje siły po intensywnym leczeniu i wzmacnia osłabiony infekcją układ odpornościowy.
- Choć po zażyciu antybiotyków dziecko czuje się całkiem dobrze, miną jeszcze 2-3 tygodnie, nim będzie w pełni zdrowe - mówi dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Sprawdź, co pomoże maluchowi odzyskać energię i szybko wrócić do dawnej formy.
Specjalna dieta
Podczas choroby twój szkrab nie miał apetytu, dlatego teraz może wyglądać nieco mizernie. Nie martw się, bo to normalne. - W trakcie trwania infekcji organizm dziecka koncentrował się na walce z chorobotwórczymi drobnoustrojami, więc nie mógł tracić energii na intensywne trawienie pokarmu - uspokaja dr Barbara Gierowska-Bogusz.
- Po chorobie apetyt brzdąca powinien się stopniowo poprawiać, trzeba jednak zapewnić dziecku odpowiednią dietę - dodaje pediatra. Mały rekonwalescent powinien zjadać pięć lekkostrawnych posiłków, które będą zawierać dużo białka (np. mleko i jego przetwory, ryby, białe mięso), jak najwięcej witamin (świeżo wyciskane soki, surówki, sałatki, warzywa gotowane na parze), naturalne probiotyki (jogurty, kefiry zawierające bakterie probiotyczne).
Pamiętaj również, by maluszek dużo pił. - Jeśli dziecko miało w czasie choroby wysoką gorączkę, jego organizm może być odwodniony, dlatego teraz musi uzupełnić utracone płyny - wyjaśnia ekspert.
Cenne probiotyki
Antybiotyki działają na organizm podobnie jak broń masowego rażenia: zwalczają chorobotwórcze bakterie, które wywołały infekcję, ale przy okazji niszczą też takie, które są przyjazne dla organizmu, m.in. pożyteczną florę bakteryjną w jelitach, potrzebną do prawidłowego trawienia pokarmów. Dlatego podczas kuracji antybiotykowej, jak również po jej zakończeniu, malec może mieć problemy z trawieniem (wzdęcia, bóle brzucha, biegunki).
- Aby zapobiec nieprzyjemnym dolegliwościom, w trakcie leczenia i jeszcze dwa tygodnie po nim, trzeba podawać dziecku dostępne bez recepty probiotyki (np. Multilac, Trilac, Acidolac, Lakcid, Enterol, Lacidofil) w formie kapsułek, ampułek lub saszetek. Pomogą one w odtworzeniu dobrej flory bakteryjnej w jelitach - radzi dr Gierowska-Bogusz. Jeżeli brzdąc nie potrafi połknąć w całości kapsułki z probiotykiem, można wysypać jej zawartość i podać z ulubionym napojem malca albo wybrać probiotyk w saszetkach, które rozpuszcza się wodzie lub mleku. Jeśli smyk skończył 10 miesięcy i nie jest uczulony na białko mleka krowiego, oprócz probiotyków z apteki, można podawać mu jogurty i kefiry z żywymi kulturami bakterii.
- Przyjmowanie probiotyków dodatkowo wzmocni odporność malca. Produkują one bowiem tzw. bakteriocyny - naturalne substancje o działaniu podobnym do antybiotyków, które zwalczają chorobotwórcze drobnoustroje. Im więcej takich "dobrych" bakterii będzie bytować w jelitach dziecka, tym lepsza będzie jego odporność - wyjaśnia nasz redakcyjny ekspert.
Wartościowy tran
Aby wzmocnić organizm malucha po chorobie, możesz też sięgnąć po tran. - To naturalny olej, otrzymywany z wątroby dorsza lub rekina grenlandzkiego, zawierający kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, a także witaminy A, D i E. Substancje te wzmacniają organizm, dodając mu siły do walki z wirusami i bakteriami - mówi pediatra. Olej rybi zawarty jest w wielu gotowych preparatach, np. Tran norweski Moller's, BioMarine, Rekinol.
Ten pierwszy można podawać już nawet niemowlętom. Jednak zanim to zrobisz, lepiej skonsultuj się z pediatrą. - Stosowanie tranu na własną rękę u dzieci poniżej 3. roku życia może być niekorzystne. Zawiera on bowiem witaminę D, którą można bardzo łatwo przedawkować i w ten sposób zaszkodzić maluszkowi - przestrzega dr Barbara Gierowska-Bogusz.
Dobroczynne witaminy
Osłabiony chorobą malec potrzebuje również witamin, by szybciej wrócić do dobrej formy. Najlepiej podawaj mu preparaty wielowitaminowe (np. Centrum Junior, Multitabs, Vibovit, MuliSanostol). - Zestaw witamin nie tylko wzmocni układ odpornościowy małego rekonwalescenta i doda mu energii, ale przy okazji pobudzi też apetyt dziecka - podkreśla specjalista.
Dużo odpoczynku
Jeśli malec ma ochotę położyć się spać w środku dnia, pozwól mu na to i nie wybudzaj go specjalnie tylko dlatego, by wieczorem wcześniej zasnął. - Głęboki sen poprawia działanie układu odpornościowego i doskonale regeneruje organizm, a w czasie rekonwalescencji właśnie tego dziecko najbardziej potrzebuje - tłumaczy pediatra.
Spokojna zabawa
Zdrowiejący brzdąc nie musi już leżeć w łóżku, nie oznacza to jednak, że można mu pozwolić na szalone harce na podwórku. - Najlepiej byłoby, aby jeszcze przez tydzień pozostał w domu. Może się bawić, ale trzeba dopilnować, by jego zajęcia nie były zbyt wyczerpujące fizycznie - radzi dr Gierowska-Bogusz.
Krótkie spacery
W drugim tygodniu po chorobie maluch może zacząć na krótko wychodzić na dwór. Dzięki spacerom organizm brzdąca staje się odporny na kaprysy pogody i hartuje się. - Przebywając na świeżym powietrzu, dziecko dotlenia się oraz przyzwyczaja do niższych temperatur. W efekcie nie marznie tak szybko i nie łapie następnych infekcji, które pojawiają się na skutek nagłego wychłodzenia organizmu - wyjaśnia ekspert.