Anastasia Karanikolaou wzbudziła falę krytyki. Poszło o zdjęcie w bikini

Anastasia Karanikolaou to youtuberka i modelka, którą obecnie w sieci śledzi 11 milionów osób. Tym razem w Wielkanoc wywołała niespodziewaną falę krytyki, a wszystko przez podpis, jaki zamieściła pod gorącym zdjęciem w bikini.

Anastasia Karanikolaou nie szczędzi fanom gorących zdjęć
Anastasia Karanikolaou nie szczędzi fanom gorących zdjęć EGO/ MEGAAgencja FORUM

Anastasia Karanikolaou wzbudziła oburzenie. To brak szacunku?

Anastasia Karanikolaou to popularna modelka, która swoją karierę zaczynała w Teen Vogue. Pracowała także jako modelka dla Good American i Pretty Little Thing.

Przeważnie treści i zdjęcia, jakie pojawiają się na profilu modelki wzbudzają pozytywne odczucia w internautach, a fani nie szczędzą komplementów swojej ulubienicy w komentarzach, to tym razem jej najnowszy wpis nie spotkał się z entuzjazmem.

W Wielkanoc gwiazda opublikowała serię zdjęć w czarnym bikini na brzegu basenu i nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie podpis pod zdjęciami. "Zmartwychwstała" - tak zatytułowała serię zdjęć Anastasia Karanikolaou.

O ile przeważnie na profilu modelki można zobaczyć większość pozytywnych komentarzy, to tym razem tak nie było.

Fani nie ukrywali swojego oburzenia

Pod zdjęciami Anastasii Karanikolaou, na których wyglądała pięknie, znalazło się wiele komentarzy urażonych osób.

"Zmień podpis kochanie, to brak szacunku", "Nie, to nie jest dobry podpis. Znajdź Boga" - pojawiały się komentarze pod zdjęciem modelki.

Anastasia szybko zareagowała na swoją wpadkę i edytowała podpis, zmieniając go po prostu na ikonkę wykluwającego się z jajka pisklaka.

Sama jednak nie przeprosiła fanów za obrazę ich uczuć religijnych i sprawę zostawiła bez słowa komentarza.

Opowiadania, które tworzą całość. "Kobieta z książkami". Aga Szynal - odcinek 7INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas