Beckhamowie na wakacjach z przyszłą synową

Po długich tygodniach izolacji na brytyjskiej wsi rodzina Beckhamów poleciała do Włoch na wakacje. Wynajęli wiejską posiadłość w regionie Apulia. Towarzyszy im syn Brooklyn, którego nie widzieli od wybuchu pandemii, a także jego narzeczona, Nicola Peltz.

David i Victoria Beckhamowie odważyli się opuścić swoją wiejską rezydencję
David i Victoria Beckhamowie odważyli się opuścić swoją wiejską rezydencjęAFP

Na czas pandemii Beckhamowie zaszyli się w swojej kupionej w 2016 roku wiejskiej rezydencji wartej 6 mln funtów. Mieści się ona w Cotswolds, niedaleko Oksford. David i Victoria byli tam razem z córką Harper oraz synami Romeo i Cruzem. Brakowało tylko ich pierworodnego, Brooklyna, który w momencie wybuchu pandemii był w Nowym Jorku, gdzie poleciał odwiedzić swoją dziewczynę.

W końcu jednak słynna rodzina odważyła się opuścić swoje bezpieczne gniazdo. Brytyjskiego tabloidy wytropiły Beckhamów w Apulii, regionie leżącym w południowo-wschodniej części Półwyspu Apenińskiego, wzdłuż wybrzeży Adriatyku. Wynajęli willę w prestiżowym ośrodku wypoczynkowym Borgo Egnazia. Miejscu chętnie odwiedzanym przez gwiazdy - tam swoje wesele wyprawili Justin Timberlake i Jessica Biel, tam 59. urodziny świętowała Madonna. Popularność tego miejsca nie dziwi, gdyż goście mają do dyspozycji m.in. spa, pole golfowe i restaurację wyróżnioną gwiazdką Michelin.

Przy okazji włoskich wakacji rodzina Beckhamów w końcu mogła się zjednoczyć. Dołączył do niej najstarszy syn Davida i Victorii, Brooklyn, którego nie widzieli przez kilka miesięcy. Beckhamowie mają też szansę lepiej poznać jego narzeczoną, Nicolę Peltz, która towarzyszy mu w Apulii.

Plotkuje się, że para, która na początku lipca ogłosiła swoje zaręczyny, rozważa Borgo Egnazia jako miejsce swojego przyszłorocznego ślubu. Ceny tego typu imprez organizowanych we wspomnianym resorcie sięgają nawet 15 mln złotych.

Peltz ma 25 lat, jest amerykańską aktorką i modelką, córką żydowskiego biznesmena-miliardera, Nelsona Peltza.

Zobacz również:

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas