Britney Spears chciała powiększyć biust. Dlaczego zrezygnowała?

Od czasu uwolnienia się od ojcowskiej kurateli, artystka podzieliła się ze światem wieloma osobistymi wyznaniami. Ostatnio Britney Spears wyznała, że w przeszłości myślała o powiększeniu piersi. Nie mogła znieść tego, że po tym jak schudła jej biust zmniejszył swoją objętość.

Britney Spears w 2007 roku przeszła załamanie nerwowe. Dziś otwarcie o tym mówi
Britney Spears w 2007 roku przeszła załamanie nerwowe. Dziś otwarcie o tym mówiC Flanigan/FilmMagicGetty Images

Britney Spears chciałam powiększyć biust. Oto dlaczego zrezygnowała!

Britney Spears jest aktywną użytkowniczką social mediów. Na Instagramie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami. "To szalone mieszkać w Los Angeles. Myślałam o operacji plastycznej biustu, bo moje piersi są dość małe. To znaczy z odpowiednim stanikiem są ok, ale byłam ciekawa, co powie lekarz" - wyznała niedawno 40-letnia gwiazda.

Spears zaznaczyła, że jej niezadowolenie związane z wielkością biustu przybrało na sile, gdy - ze względu na intensywne treningi - zrzuciła kilka kilogramów. "Zmniejszyły się. Nie wiem, gdzie podziały się moje piersi" - tłumaczyła zrozpaczona gwiazda fanom.

Gwiazda przyznała, że umówiła się na wizytę u chirurga. Jednak musiało dojść do jakiegoś nieporozumienia, gdyż, jak twierdzi, czekała przy wejściu 15 minut i nie została wpuszczona do centrum medycznego. Zdenerwowało to Britney i obiecała sobie, że już nigdy więcej tam nie wróci.

Britney Spears mówi o swoich kompleksach. Kiedyś zatruwały jej życie

W dalszej części posta gwiazda opowiedziała m.in. o tym, z jakimi problemami dotyczącymi postrzegania swojego wyglądu zmagała się na przestrzeni swojej kariery. "Mój ojciec zawsze mi powtarzał, że jestem gruba, a bycie grubą dziewczyną na scenie nie było fajne. To było upokarzające!" - wyznała. Dodała, że do jej nadwagi przyczyniły się leki, które zaordynowano jej podczas leczenia psychiatrycznego. Nie była też zadowolona z tego, jak przedstawiano ją w prasie. Z czasem doszła do przekonania, że człowiek może być szczęśliwy i atrakcyjny bez względu na swoją tuszę i wiek, bo bardziej liczy się jego dobra energia i usposobienie.

Być może wkrótce poznamy wiele innych sekretów niegdysiejszej królowej popu. Britney podpisała bowiem opiewający na 15 milionów dolarów kontrakt na napisanie biografii, jak miesiąc temu dowiedział się nieoficjalnie serwis Page Six. O współpracę z wokalistką zabiegało wiele wydawnictw. Ale najlepsza okazała się oferta złożona przez firmę Simon & Schuster. Piosenkarka podpisała jeden z najdroższych kontraktów w historii rynku wydawniczego. Taką samą kwotę za napisanie swoich wspomnień zainkasował były prezydent USA Bill Clinton.

Rekord należy do Michelle i Baracka Obamów, którzy za dwie książki otrzymali łącznie 60 mln.

Sylwia Peretti tłumaczy się z metamorfozy. "Zmieniłam brwi"Newseria Lifestyle/informacja prasowa
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas