Buszowałam po Afryce
Zarzuca się jej, że skoro pozuje w futrach, nie kocha zwierząt. Tymczasem ona dorastała w otoczeniu zebr i słoni! Oto niezwykła historia dzieciństwa Anji z afrykańskiego buszu...
"Chciałam być jak prawdziwa modelka" - wspomina dziś ze śmiechem. Chociaż była wtedy kilkuletnim brzdącem, już wiedziała, kim chce zostać w przyszłości. Wkrótce pokazy mody organizowane przez córkę stały się stałym elementem dnia w domu państwa Rubików.
Anja z afrykańskiego buszu
Mieszkali wtedy w Republice Południowej Afryki. "Moi rodzice byli lekarzami weterynarii, praca pozwalała im na częste podróże. Najbardziej na świecie marzyli o tym, by zamieszkać w Afryce" - mówi Anja.
Zanim ich marzenie się spełniło, przez kilka lat mieszkali w Grecji i Kanadzie. "Kiedy miałam osiem lat, przeprowadziliśmy się do Afryki. To moja kraina szczęścia" - rozmarza się modelka. Rubikowie mieszkali w pobliżu rezerwatu przyrody. "Gdy tylko wracałam ze szkoły, zrzucałam szkolny mundurek, zostawiałam w kącie tornister i biegłam do rezerwatu" - mówi Anja. Dziewczynka znikała na cały dzień, a wracała wtedy, gdy mama rozpoczynała poszukiwania. O większości jej wypraw rodzice nie mieli najmniejszego pojęcia.
"No tak, byłam dość krnąbrnym dzieckiem i lubiłam łamać zakazy. Nie potrafiłam usiedzieć w miejscu" - wspomina.
Gdy dziś opowiada rodzicom o swoich przygodach, często łapią się za głowę. Dopiero teraz dowiadują się, że zdarzało jej się pływać w morzu bez niczyjej opieki i wchodzić głęboko do buszu. "Chyba czuwał nade mną jakiś anioł" - mówi Anja. Kiedyś dziewczynka wróciła do domu z nowym przyjacielem - wężem, którego znalazła w rezerwacie. Owinęła go wokół patyka i zamierzała przemycić do swojego pokoju. "Nie wiedzieć czemu, rodzice nie chcieli mi na to pozwolić" - wspomina. Anja uwielbiała też jeździć z tatą "w teren".
Asystentka taty
"Kiedy dostawał telefon, że trzeba pomóc jakiemuś zwierzęciu, zrywałam się na równe nogi i jechałam razem z nim. Starałam się mu pomagać i z dumą nazywałam siebie 'asystentką taty'" - śmieje się. Anja lubiła przesiadywać w lecznicy i bawić się ze zwierzakami.
W domu rodzinnym Rubików niepodzielnie królowała suczka Maksi. "Była moja wierną przyjaciółką i towarzyszką wypraw" - wspomina modelka. Maksi dotrzymywała jej towarzystwa także wieczorami, bo dziewczynka bardzo bała się być w nocy sama. Starsza siostra za nic w świecie nie chciała z nią spać w jednym pokoju. Każdego wieczoru Anja stała z poduszką pod jej drzwiami w nadziei, że ta ją wpuści.
"Ona już wtedy uważała się za dorosłą pannę i ani myślała bratać się z brzdącem" - śmieje się Anja. Asia jest od niej starsza o całe osiem lat. I jak to zwykle bywa, taka różnica wieku była powodem wielu nieporozumień. "Kiedy do Asi przychodziły koleżanki, ja zakradałam się do jej pokoju, bo bardzo chciałam wiedzieć, o czym rozmawiają. A Aśka za każdym razem mnie wypraszała!" - mówi ze śmiechem. Choć dziewczynki czasem się sprzeczały, tak naprawdę były sobie bardzo bliskie. "Do dziś siostra jest moja najlepszą przyjaciółką" - cieszy się Anja.
Kiedy Anja miała 12 lat, jej rodzice postanowili wrócić do Polski. W RPA zmieniła się sytuacja polityczna, zrobiło się mniej bezpiecznie.
"To był dla mnie szok. Przyjechaliśmy tu pod koniec roku i nie mogłam pojąć, dlaczego bez przerwy jest tak zimno i ciemno" - śmieje się modelka. Początki w Polsce były trudne.
"Nie dość, że bez przerwy chorowałam, to okazało się, że mam problemy z językiem polskim. Brakowało mi terminów matematycznych, zdarzało mi się też przekręcać wyrazy" - mówi. Rodzice zapisali więc córkę do prywatnej szkoły językowej w Częstochowie.
Tam nastolatka szybko nadrobiła zaległości i w krótkim czasie stała się jedną z najlepszych uczennic. W nowym domu Anja nie zapomniała o dawnych marzeniach - o pokazach, sesjach mody... W końcu jej mama wzięła sprawy w swoje ręce i wysłała zdjęcia córki na konkurs dla początkujących modelek. No i się zaczęło... "Zainteresowała się mną agencja w Mediolanie. Pojechałyśmy tam razem z mamą i na dobre rozpoczęła się moja przygoda z modelingiem" - wspomina Anja.
Wśród idolek z dzieciństwa
Kilka lat później, w wieku zaledwie 17 lat, zamieszkała w Paryżu. Zupełnie sama w obcym mieście. Agencja modelek znalazła jej 18-metrowe mieszkanko. "Łóżko wisiało nad kuchnią, a łazienka była tak mała, że wycierałam się już na korytarzu" - wspomina ze śmiechem. "Do tego było przeraźliwie zimno, więc uczyłam dnia Anja biegała na castingi, a popołudniami, zamiast spotykać się z rówieśnikami, ślęczała nad książkami.
"Za nic w świecie nie chciałam zrezygnować ze szkoły. To błąd, który popełnia wiele początkujących modelek" - mówi.
Wkrótce przyszły pierwsze sukcesy. Anja wzięła udział w reklamie dla znanej firmy kosmetycznej. "Byłam na planie zdjęciowym z samą Kate Moss! Dosłownie omdlewałam z wrażenia" - śmieje się Rubik. Dziś Kate jest je koleżanką, podobnie jak idolka z dzieciństwa, Linda Evangelista. Anja jest jedną z najbardziej wziętych top modelek. Francuski "Vogue" zalicza ją do dziesiątki najlepszych modelek minionej dekady! Zrobiła karierę, o jakiej tysiące dziewcząt mogą tylko pomarzyć. A jednak wciąż pozostaje zwykłą dziewczyną.
W rozmowie z SHOW mówi: "Kiedy coś mi nie wychodzi, moja mama łka do słuchawki: 'Aniu, to moja wina, ja cię popchnęłam do tego świata'. To oczywiście nieprawda. Sama chciałam zostać modelką. A niepowodzenia się zdarzają, tak to już bywa w życiu. Nie narzekam. Robię to, co kocham, więc uważam się za wielką szczęściarę. Obudziłam się dziś rano w pięknym luksusowym hotelu na warszawskiej Starówce. Wyjrzałam przez okno i pomyślałam sobie: 'Kurcze, nie jest źle'".
Justyna Kasprzak
Nowy większy SHOW - elegancki magazyn o gwiazdach! Jeszcze więcej stron, więcej gwiazd i tematów! Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu, w sprzedaży od 25 września!