Calvin Harris twierdzi, że jego relacje z Taylor Swift są w jak najlepszym porządku
A mimo to usunął z portali społecznościowych wszystkie jej zdjęcia.
Szkocki didżej usunął z portali społecznościowych wszelkie zdjęcia ze swoją byłą dziewczyną, z którą rozstał się w zeszłym miesiącu.
Prawdopodobnie zrobił to po tym, gdy w tym tygodniu zobaczył zdjęcia Taylor, na których całuje się z Tomem Hiddlestonem (35 l.) na plaży niedaleko jej domu w Rhode Island. Mimo to muzyk twierdzi, że nie zareagował na nie emocjonalnie.
W materiale video opublikowanym przez "TMZ" paparazzo zapytał twórcę hitu "Summer" o to, co myśli o Taylor i Tomie.
Didżej odpowiedział: - Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ona żyje swoim życiem.
Mimo iż wcześniej mówiono, że to Calvin zakończył 15-miesięczny związek z 26-letnią piosenkarką, to obecnie twierdzi się, że twórczyni hitu "Bad Blood" zerwała z nim przez telefon.
W rozmowie z gazetą "The Sun" źródło podało: - Niesłusznie mówiono, że to Calvin zakończył związek z Taylor. To nieprawda.
- Tak, jego uczucia ochłodziły się w ostatnim czasie i nie myślał o ustatkowaniu się tak samo poważnie jak Taylor.
- Jednak to ona zerwała z nim przez telefon. Jego przyjaciele podejrzewają, że szybko chciała rozpocząć nowy związek z Tomem.
Mówi się, że Calvin (32 l.) czuje się "oszukany" przez Taylor.
Źródło podało: - Myślał, że oboje bardzo zaangażowali się w ten związek, a teraz jest zdenerwowany i czuje się oszukany.
Podobno Calvin już w maju zaczął podejrzewać, że coś jest na rzeczy z Taylor i Tomem, gdy pojawiło się video, na którym piosenkarka tańczy uwodzicielsko z aktorem podczas gali Met, na której Calvin nie był obecny.
Źródło podało: - Czas, w którym wypłynęło to wideo nie przemawia na korzyść Taylor. Podczas gali Met widać było chemię między nimi. Najlepiej widać to na video, na którym razem tańczą.
- Znajomi Taylor twierdzą, że do rozpadu związku z Calvinem nie przyczyniła się żadna osoba trzecia, ale chyba jednak tak nie było.
- Tak szybkie rozpoczęcie nowego związku z osobą publiczną to okazanie braku szacunku.