Diamentowe święto na brytyjskim dworze

60 lat temu nikt nie przypuszczał, że będzie tak dobrą królową.

Obchody diamentowego jubileuszu potrwają do końca roku
Obchody diamentowego jubileuszu potrwają do końca roku/Getty Images/Flash Press Media

W tych okolicznościach królem Wielkiej Brytanii został jego młodszy brat (ojciec Elżbiety) przybierając imię Jerzego VI. Mała Elżbieta miała 11 lat, kiedy zaczęto na nią patrzeć jak na przyszłą królową. Wprawdzie gdyby król Jerzy VI doczekał się jeszcze męskiego potomka, Elżbieta nie objęłaby tronu, niemniej taka ewentualność była już wtedy iluzoryczna. Nadciągała II wojna światowa...

Przez cały czas zmagań z hitlerowskimi Niemcami król nie szczędził sił, by zagrzewać rodaków do obrony Wielkiej Brytanii. Elżbieta i jej młodsza siostra Małgorzata zostały wysłane do zamku Windsor w Berkshire. Na początku 1945 roku Elżbiecie udało się przekonać ojca, aby pozwolił jej wstąpić do kobiecej służby wojskowej. Jej Królewska Wysokość Księżniczka Elżbieta została przeszkolona na kierowcę i mechanika, uzyskując stopień kapitana. Tym samym stała się jedyną członkinią rodziny królewskiej, która odbyła służbę wojskową. W Dniu Zwycięstwa stała na balkonie Pałacu Buckingham w swym mundurze, a tłum Londyńczyków nagrodził ją gromkimi brawami. Stopniowo Brytyjczycy coraz wyraźniej widzieli w Elżbiecie przyszłą królową.

Sprawy gwałtownie przyspieszyły, kiedy u Jerzego VI wykryto nowotwór gardła. Wówczas następczyni tronu zaczęła stopniowo przejmować jego obowiązki. W roku 1951 odwiedziła Grecję, Włochy i Maltę. W styczniu 1952 roku wraz ze swym mężem księciem Filipem (o ich trwającej już 70 lat miłości napiszemy za tydzień) 15 krajów Wspólnoty Narodów. Wygłosiła wówczas 157 przemówień i wzięła udział w 135 przyjęciach i 50 balach. 6 lutego, gdy przebywała w Kenii, z Londynu przyszła wiadomość o śmierci króla Jerzego VI. Z tą chwilą Elżbieta stała się królową Wielkiej Brytanii. Para królewska natychmiast udała się w drogę powrotną do Anglii. 

2 czerwca 1953 roku o godzinie 11.00 w Opactwie Westminsterskim rozpoczęła się koronacja. Oglądało ją z bliska 7 tysięcy gości. Królowa była ubrana w szkarłatny płaszcz z gronostajowym kołnierzem narzuconym na satynową suknię. Złożyła przysięgę na Biblię. Zobowiązała się rządzić królestwem i krajami Wspólnoty Narodów zgodnie z ich prawami i zwyczajami oraz umacniać wiarę anglikańską. Arcybiskup Canterbury namaścił świętymi olejkami dłonie i czoło królowej. Następnie królową ubrano w białą albę i złotą tunikę. Przypięto jej insygnia nowej godności - ostrogi św. Jerzego (symbol rycerskości), którymi zostały muśnięte jej kostki, królewski miecz (Elżbieta zaniosła go do ołtarza w geście oddania się na służbę Bogu), jabłko, znak wyższości tego, co duchowe, nad tym, co doczesne, bransolety (znak mądrości i szczerości), pierścień, założony na palec serdeczny prawej dłoni, berło z krzyżem (symbol sprawiedliwości) i berło z gołębicą (symbol Ducha Świętego).

Trzej książęta krwi królewskiej - Edynburga, Glouster i Kentu - a za nimi pozostali lordowie, złożyli hołd królowej. Tak było blisko 60 lat temu. Przez te lata Elżbieta II udowodniła, że kobiety znakomicie radzą sobie na tronie. Brytyjczycy do dziś wspominają wielką królową Wiktorię, która panowała przez 63 lata na przełomie XIX i XX wieku. I dodają, że Elżbieta II okazała się jej godną następczynią.

LC

Rewia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas