Dzieci Tori Spelling przeszły piekło
Gwiazda serialu „Beverly Hills 90210” przyznała, że czuje się „mocno zaniepokojona” tym, jak rówieśnicy traktują dwójkę jej najstarszych dzieci. 12 – letni Liam i 11 – letnia Stella mieli doznawać psychicznej przemocy ze strony swoich szkolnych kolegów i koleżanek.
Wydawałoby się, że bycie dzieckiem rozpoznawalnej na całym świecie mamy niesie ze sobą same profity. Niestety sławny rodzic to nie tylko luksusy i ciekawe dzieciństwo, ale często również nieprzyjemności.
Tych ostatnich doświadczyła dwójka dzieci Tori Spelling. Jak deklaruje aktorka: 12-letni Liam i 11 - letnia Stella od kilku lat mieli doświadczać prześladowania ze strony rówieśników. Całą historię gwiazda opisała na Instagramie.
"Dwójka moich najstarszych dzieci doznała takiej ilości prześladowań, że nie mogę dłużej milczeć na ten temat" - czytamy w jej emocjonalnym wpisie. W przypadku Stelli prześladowanie miało zacząć się już w szkole podstawowej. Jak pisze Spelling - nie pomogły rozmowy z dyrekcją i rodzicami sprawców. Stellę przeniesiono więc do innej placówki, w której niestety sytuacja się powtórzyła. "Traktowano ją tak źle. Komentowano jej wagę i czyniono aluzje seksualne odnoszące się do tematów, o których nie ma nawet pojęcia. Chłopiec, który się nad nią znęcał, został usunięty ze szkoły, ale zło już się wydarzyło (...). Kiedyś chciała być liderką biznesu i wspierać inne dziewczyny, dziś ma ataki paniki i nie chce wracać do szkoły".
Liam zaś, cierpiał na bóle głowy i brzucha, których przyczyną zdaniem Spelling jest właśnie stres związany ze szkołą. Problem był tak duży, że chłopiec również musiał zmienić szkołę.
Tori Spelling oprócz Stelli i Liama ma jeszcze trójkę dzieci: Finna, Beau i Hattie.