Dzięki tej miłości rozkwita
Odmieniła całkiem swoje życie, umie iść na kompromisy.
Jednak pani Anna nie ukrywa, że miewali chwile kryzysowe. Aktorka, jak twierdzą jej znajomi, jest kobietą bardzo silną. Ona to potwierdza.
- Moja mama właśnie taka była. Prawdziwa Ślązaczka, która musiała postawić na swoim. Była ostateczną wyrocznią przy podejmowaniu decyzji - opowiada pani Anna. I przez swój niepokorny charakter mogła wiele stracić. Nawet ukochanego Piotra!
- Zdarzało mi się zmieniać decyzje Piotra. Teraz mi przeszło. Jestem bardziej ugodowa, skłonna do kompromisów - wyznaje.
Ta metamorfoza sprawiła, że dzisiaj są zgodnym związkiem, nie ma u nich cichych dni i nikt nie rządzi. Są partnerami.
- Anka przede wszystkim postawiła na miłość. Już wie, że właśnie to był odpowiedni krok - zdradza jej przyjaciółka. Znajomi aktorki twierdzą, że pod wpływem pana Piotra dojrzała. Z dziewczynki stała się kobietą i... odpowiedzialną mamą 3-letniej Leny.
- Czuję, że jako kobieta rozkwitłam - przyznaje. A wszystko to dzięki jej partnerowi, który, chociaż miał żonę i dwoje dzieci, postanowił dać szansę tej właśnie miłości. Niełatwej, ale, jak się okazało, opartej na kompromisie i porozumieniu.
SK