E-palenie nie jest dobre!

Co zawierają e-papierosy?

dr n. med. Ewa Plucińska: - Nikotyna, glikol propylenowy, gliceryna oraz środki zapachowo-smakowe to podstawowe składniki płynów stosowanych w urządzeniach nazywanych elektronicznymi papierosami. Wytwarzają one "mgiełkę" z nikotyny i płynu do jej rozcieńczenia, których skład deklarowany przez producenta, nie zawsze odpowiada rzeczywistej zawartości. Dotyczy to nie tylko nikotyny, wykrywanej w płynach "bez nikotyny", ale i innych substancji, jak cząsteczki metali: niklu czy chromu, które znajdowano w "mgiełce".

Czy prawdziwe jest twierdzenie, że szkodzą mniej od tradycyjnych?

- Podstawowym składnikiem płynów stosowanych w e-papierosach jest nikotyna, substancja, która uzależnia, dlatego palacze palą. Mamy wystarczające dowody na to, że nikotyna zwiększa ryzyko zachorowania na wiele chorób, w tym układu krążenia. Nie opublikowano dotąd żadnych badań o mniejszej szkodliwości e-papierosów, po prostu są zbyt krótko na rynku. Trzeba o tym pamiętać, bo w przeszłości reklamowano je jako zdrowsze papierosy light, a dziś nikt nie zaryzykowałby takiego stwierdzenia. Wiemy, że niektóre e-papierosy zawierają mniej toksycznych składników, nie mają substancji smolistych, jednak problemem jest brak jakichkolwiek norm, które obowiązywałyby producentów. Nie ma żadnej kontroli nad tym, co wdychamy, paląc e-papierosy.

Czy zawierają coś jeszcze, co mogłoby zagrażać zdrowiu?

- Tak. To dodatki smakowo-zapachowe. Zwolennicy przekonują, że są one bezpieczne, bo dopuszczono je do stosowania w środkach spożywczych. Nie możemy jednak zapominać o tym, że ta sama substancja może działać zupełnie inaczej na drogi oddechowe, niż na przewód pokarmowy. Tak naprawdę nie powinniśmy się zastanawiać, czy lepiej palić tradycyjne czy elektroniczne papierosy. To tak jakby zastanawiać się, czy lepiej mieć chore serce, czy płuca. Najlepiej być zdrowym. Po prostu: najlepiej nie palić!

Rozmowa z dr n. med. Elżbietą Puścińską, Przewodniczącą Sekcji Antytytoniowej Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc