Ewa Minge o pomaganiu innym. Nieczęsto się tym chwali!
"Niezbyt często wrzucam zdjęcia z moich działań na rzecz innych ludzi, bo w większości to, co jest dla nas powodem do dumy, bo pomagamy, to dla tych, którzy są zmuszeni korzystać z naszej pomocy, bywa wstydem, upokorzeniem. Z tego powodu od lat chronię pewne rewiry mojego świata" - wyznała Ewa Minge, pokazując fanom na Instagramie zdjęcia ze swojej działalności charytatywnej. W jaki sposób Ewa Minge wspiera potrzebujących? Okazuje się, że znana projektantka ma złote serce, choć, jak zdradza w swoim poście, w jej życiu był również krótki okres, gdy woda sodowa uderzyła jej do głowy. Co jeszcze ujawniła?
Ewa Minge stara się pozostawać w regularnym kontakcie ze swoimi fanami w mediach społecznościowych.
Polska projektantka o międzynarodowej sławie aktywnie udziela się na Instagramie, gdzie często dzieli się z followersami w postach nie tylko zdjęciami, ale też długimi przemyśleniami na temat swojego życia.
Ewa Minge pomaga innym. Projektantka nieczęsto się tym chwali
Ewa Minge nieczęsto mówi o tym, że pomaga innym, choć to ważna część jej życia. 54-letnia gwiazda wypowiada się na temat wielu spraw otwarcie, ale, ponieważ, chce chronić prywatność bliskich jej ludzi, nie mówi o niektórych kwestiach.
Od zawsze lubię wspierać słabszych. Kocham ludzi, kocham zwierzęta. Podobno zadziwiam przy osobistym kontakcie, ze nie ma we mnie grama gwiazdorskich fanaberii i , że bardzo szanuje ludzi (...).
Niezbyt często wrzucam zdjęcia z moich działań na rzecz innych ludzi, bo w większości to, co jest dla nas powodem do dumy, bo pomagamy, to dla tych, którzy są zmuszeni korzystać z naszej pomocy, bywa wstydem, upokorzeniem. Z tego powodu od lat chronię pewne rewiry mojego świata.
Od lat wspiera kobiety, które walczą z rakiem i zdradza, że pomimo choroby, są to osoby niezwykle silne, bo chcą pomagać innym, działając w wolontariacie.
Cieszy ją, że w fundacji jest tak wielu ludzi, którzy pomagają innym bezinteresownie, choć sami wiele przeszli. Oni są dla niej jak rodzina. "Jesteśmy rodziną, trudną, doświadczoną, ale jakże piękną. Pomaganie nie jest ani proste, ani wdzięczne, jest rodzajem misji".
Ewa Minge nie ukrywa swoich błędów. Mówi o tym otwarcie
Ewa Minge wie, że nikt nie jest idealny, dlatego w swoim poście na Instagramie zdradziła też, że miała w życiu czas, kiedy woda sodowa uderzyła jej do głowy, ale na szczęście nie trwało to długo.
Kiedyś bywało różnie, zdarzały mi się w dalekiej przeszłości konsekwencje wody sodowej, która mi na chwile uderzyła ale rodzony ojciec szybko sprowadził mnie na ziemie . Było to bardzo dawno a ja do dziś z zażenowaniem wspominam swoje dworskie maniery. Jednak o ludzi słabszych dbałam zawsze, bieda, choroba, ułomność zawsze budziły we mnie ogromną czułość, cierpliwość... miłość. Niezbyt często wrzucam zdjęcia z moich działań na rzecz innych ludzi, bo w większości to co jest dla nas powodem do dumy, bo pomagamy, to dla tych, którzy są zmuszeni korzystać z naszej pomocy bywa wstydem, upokorzeniem. Z tego powodu od lat chronię pewne rewiry mojego świata (...).
Czytaj również:
Beata Tadla padła ofiarą oszustów
Monika Rosa urodziła!
Brigitte Macron w sportowych butach. Z czym je łączy?
Problemy rozwiązują seksem. Niezwykłe zwierzęta?
Zobacz także: