Grażyna Barszczewska: Kochała Nikodema Dyzmę

Gdy się spotkali na planie serialu, obydwoje szukali miłości. Połączyła ich namiętność, lecz na krótko. Przyjaźń jednak przetrwała próbę czasu.

Grażyna Barszczewska
Grażyna BarszczewskaMWMedia

Gdy Jan Rybkowski rozpoczynał w 1979 roku zdjęcia do serialu "Kariera Nikodema Dyzmy", zaproponował 32-letniej wówczas Grażynie Barszczewskiej rolę Niny Ponimirskiej, jednej z kobiet głównego bohatera.

Romana Wilhelmiego wtedy już dobrze znała. Spotkali się w 1972 roku w Teatrze Ateneum, gdzie oboje byli na etatach. Kiedy aktor po raz pierwszy zobaczył Grażynę, powiedział: "Niezła d... z twarzy". Wilhelmi był jej idolem. Już jako licealistka oglądała go na deskach teatru i w filmach, ale wstydziła się podejść do niego po autograf. Nie mogła przypuszczać, że kiedyś zagra z nim w serialu i przeżyje płomienny romans.

Podczas kręcenia zdjęć była młodą mamą. W 1978 roku urodziła syna Jarosława i często zabierała go na plan. Męża Jerzego Szmidta poznała jeszcze w Krakowie, gdzie studiowała i zadebiutowała w teatrze. Po przeprowadzce do Warszawy dostawała dużo propozycji zawodowych i małżeństwo zaczynało się psuć. Dlatego była otwarta na nową miłość i właśnie wtedy w jej życiu pojawił się Roman Wilhelmi.

Grażyna Barszczewska
Grażyna BarszczewskaPiotr CieślaAgencja FORUM

Na planie bardzo się zbliżyli. Grali parę namiętnych kochanków, a ponieważ zakochali się w sobie naprawdę, sceny miłosne wychodziły im bardzo naturalnie. − Roman był wielkim romansowiczem i całe życie miał z kobietami rozmaite kłopoty − mówił o aktorze reżyser Kazimierz Kutz. Grażyna starała się zrozumieć jego charakter, nałogi, skomplikowane życie uczuciowe. Wiedziała, że nie potrafi dochować wierności jednej kobiecie i że nie stworzą razem związku na całe życie. Ale przeżywała fascynację partnerem i długo nie potrafiła odejść.

− Roman wobec mnie był czasem brutalny, ale do bólu szczery, i to było wspaniałe − opowiadała o tej relacji. Rozsądek jednak zwyciężył. Odeszła. Wyszła za mąż za inżyniera Alfreda Andrysa, i to z nim stworzyła szczęśliwą rodzinę. Stał się dla niej wsparciem i opiekunem dla jej syna, który potrzebował taty. Jego biologiczny ojciec zginął w wypadku, gdy chłopiec miał 9 lat.

Roman, nawet po tym, jak ożenił się z węgierską tłumaczką Mariką Kollar, nadal zachował ciepłe uczucia do Grażyny. − Przyjaźniliśmy się do śmierci Romana, choć bywała to przyjaźń bardzo szorstka − wyznaje Grażyna Barszczewska.

Grażyna Barszczewska
Grażyna BarszczewskaMWMedia
Kadr z serialu "Kariera Nikodema Dyzmy"
Kadr z serialu "Kariera Nikodema Dyzmy"East News
Dobry Tydzień
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas