Gwiazdy ukochanych seriali: Ubierałyśmy się jak one

Z dawnych lat pamiętamy wiele świetnych seriali. Były też dla nas źródłem cennych modowych inspiracji...

Anna Seniuk jako inżynierowa Karwowska
Anna Seniuk jako inżynierowa KarwowskaEast News

Serial "Czterdziestolatek" nieodmiennie wywołuje na naszych twarzach uśmiech. Lubiłyśmy go oglądać, bo był pogodny i zabawny, ale też niegłupi. Inżynierową Karwowską kapitalnie zagrała Anna Seniuk, wówczas 33-letnia aktorka znana m.in. z serialu "Czarne chmury".

Madzia była podobna do wielu z nas!

Dbająca o rodzinę, ale też bardzo temperamentna... Nikt tak nie robił awantur mężowi i nikt tak nie potrafił zapalić się do nowych pomysłów.

To także Madzi, która zapragnęła wyremontować rodzinne lokum w bloku z wielkiej płyty, nasz kraj zawdzięcza eksplozję mody na tzw. Łuki Karwowskiego. Pani inżynierowa wynajęła przecież dekoratora wnętrz, który w odcinku pt. "Kosztowny drobiazg" obwieścił: "Drzwi już dawno wyszły z mody. Będą otwory drzwiowe zakończone łukami, które stworzą nowe perspektywy i zintegrują całą przestrzeń". Podobno twórcy filmu podpatrzyli te łuki w prywatnym domu piosenkarki, Alicji Majewskiej. Po emisji "Czterdziestolatka" pojawiły się one w wielu polskich mieszkaniach!

Madzia nosiła także to, co my, tyle że z większym, stołecznym szykiem. Do pracy chodziła w ciemnych bluzkach z dużym kołnierzem, na które narzucała jaśniejszy sweter z dekoltem w serek. Na lato zakładała falbaniaste sukienki maksi, a czasem spodnium, czyli tzw. kombinezon. Ten styl był też bliski wielu z nas, lubiłyśmy go podpatrywać.

Ale przed "Czterdziestolatkiem" był już popularny inny serial, którego bohaterka miała charakterystyczny styl ubierania, naśladowany przez kobiety. Pamiętacie "Doktor Ewę"?

Ewa Wiśniewska jako serialowa doktor Ewa
Ewa Wiśniewska jako serialowa doktor EwaJerzy PłońskiAgencja FORUM

Doktor Ewa uwielbiała się stroić

Tytułowa bohaterka - młoda lekarka z miasta, którą zagrała Ewa Wiśniewska - zaczyna pracę w wiejskim ośrodku zdrowia, gdzie musi sprostać zgrzebnej rzeczywistości. Serial był krytykowany, ale miał także fanów. Jeden z nich stwierdził, że gdyby on był pacjentem doktor Ewy, to "niechby go nawet truła, skoro jest taka ładna". Inni telewidzowie daliby się pokroić za to, że 28-letnia wówczas aktorka - filigranowa blondynka o ciemnych oczach, zgodnie z ówczesną modą mocno podkreślonych eye-linerem - jest piękniejsza niż sama Bardotka!

Wiśniewska była świadoma swej urody i lubiła ją podkreślać. Uwielbiała się stroić, prywatnie i "służbowo", do tego stopnia, że jej własne ciuchy niekiedy... grały z nią w filmach. Nauczyła się nawet szyć!

Doktor Ewa, Wiśniewska chodzi wprawdzie w lekarskim kitlu, ale kiedy go zdejmuje, jest stylowo ubrana. W pierwszym odcinku tańczy w modnej plisowanej mini i ażurowej bluzce w kwiaty, blond włosy ma natapirowane, a oczy ozdobione sztucznymi rzęsami. Na wsi zaś chodzi m.in. w modnych swetrach golfach i spodniach, które w tym czasie nie były jeszcze strojem codziennym kobiet na prowincji, oraz w gustownych sukienkach "do figury". Włosy zaś czesze do tyłu, przewiązując je apaszką, lub upina w kok. Niejedna Polka podpatrzyła z tych kreacji coś dla siebie.

Izabela Trojanowska ze złotą płytą
Izabela Trojanowska ze złotą płytąEast News

Trojanowska czesała się jak kosmitka: "w pazurki"

Na przełomie lat 70. i 80. w telewizyjnej modzie zdarzyło się coś zupełnie nowego. A to za sprawą dwudziestoparoletniej Izy Schütz, po mężu - Trojanowskiej. Grała w serialach kostiumowych: "Strachy" i "Kariera Nikodema Dyzmy", ale wyglądem olśniła nas na estradzie.

Występowała w drapieżnym makijażu i ekstrawaganckich kostiumach. Rockowy utwór "Pieśń o cegle" wykonała na festiwalu w Opolu ubrana w strój z ZMP-owskim czerwonym krawatem. Krakowski oddział ZSMP zaprotestował przeciw "sprofanowaniu symbolu organizacji". Scenicznego wizerunku dopełniała fryzura przywieziona z Londynu.

Przyjaciółka zafundowała tam Trojanowskiej wizytę w salonie sławnego fryzjera, Vidala Sasoona. Żeby "zakryć"wystające kości policzkowe i za długą szyję, pracownica zrobiła króciutką fryzurę z postrzępioną grzywką, góra i boki krótkie, z tyłu dłuższe. Sasoon był zachwycony. Polce zrobiono sesję, trafiła na okładkę magazynu "Vogue". Zdjęcie podpisano "fryzura à la Polka". W Polsce przyjęła się zaś nazwa "fryzura à la Trojanowska". Prawie każda modna kobieta chciała ją wtedy mieć.

Naj
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas