Helen Mirren bez makijażu
72-letnia Helen Mirren jest jedną z niekwestionowanych gwiazd tegorocznych Oscarów. Aktorka nie tylko przepięknie wyglądała, ale do tego doskonale się bawiła.
Widzowie mogą kojarzyć Mirren m.in. z oscarowej roli w filmie "Królowa", a także z takich obrazów jak "Gosford Park", "Ostatnia stacja" czy "Złota dama".
Brytyjka jest zresztą jedną z rekordzistek, jeśli idzie o nagrody filmowe. Na swoim koncie ma nie tylko Oscara i kilka nominacji, ale także dwa Złote Globy, kilka nagród BAFTA i dwie Złote Palmy.
Na tegorocznej gali Mirren zaprezentowała się w klasycznej, granatowej sukni z długimi rękawami. Kreacja pięknie podkreśliła nienaganną sylwetkę Helen, a bogato zdobiony naszyjnik dodał cerze blasku.
Jednak to nie wyglądem aktorki, a jej zachowaniem zachwycili się Internauci na całym świecie. Paparazzi przyłapali bowiem Mirren na... piciu tequili na czerwonym dywanie. Helen uległa namowom Guilleromo, który od kilku lat częstuje uczestników gali alkoholem.
Ostatnio Brytyjka po raz kolejny udowodniła, że ma do siebie wielki dystans. Na swój profil na Instagramie wrzuciła zdjęcie, do którego pozuje bez grama makijażu. Odwagę Mirren docenili fani, a w komentarzach mogliśmy przeczytać m.in. "Kocham cię za to", "Naturalna kobieta" czy nawet "Helen na prezydenta"!
My jesteśmy na tak! A wy?