Jadłam 20 tys. kalorii dziennie
„Bulimia była najgorszym co przydarzyło mi się w życiu” – mówi amerykańska aktorka Diane Keaton. Gwiazda w jednym w amerykańskich programów telewizyjnych, zdecydowała się szczerze opowiedzieć o swojej walce z chorobą.
Patrząc na idealną figurę Diane Keaton trudno uwierzyć, że kiedyś aktorka potrafiła pochłonąć 20 tys. kalorii dziennie. Na jej "normalny" posiłek składały się: kubełek skrzydełek kurczaka, frytki z serem i keczupem, gotowy zestaw obiadowy, słodki napój, całe ciasto i na deser kilka ciastek. Po takim posiłku Keaton wędrowała do toalety, gdzie wszystko zwracała. "To było okropne, to były najgorsze momenty mojego życia." - mówiła Keaton w amerykańskim programie The Dr Oz Show.
"Byłam grubą osobą, była otyłą osobą, która miała swoje sposoby i sztuczki, żeby to ukryć." - mówiła Keaton. "Moją sztuczką było wymiotowanie, uzależniłam się od tego. Niestety, z natury jestem podatna na wszelkiego rodzaju nałogi." - opowiadała.
U 68- letniej aktorki problemy z odżywianiem zaczęły się, kiedy przygotowywała się do roli w musicalu "Hair". Zalecono jej wtedy zrzucić kilka kilo, a Keaton nie mogąc poradzić sobie z utrzymaniem szczupłej sylwetki, zaczęła wymiotować. Do swoich problemów Keaton przyznała się w 2011 roku, na łamach swojej autobiografii "Wciąż od nowa." Dzięki interwencji psychoanalityka i trwającej kilka lat terapii udało jej się wygrać z chorobą.