Jaką emeryturę ma Beata Tyszkiewicz? Wysokość świadczenia zaskakuje

Beata Tyszkiewicz to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Choć ma na swoim koncie mnóstwo ról filmowych, jej świadczenie emerytalne jest dość niskie. Jak się okazuje, otrzymuje emeryturę, która nie przekracza dwóch tysięcy złotych.

Beata Tyszkiewicz wielu jest doskonale znana nie tylko z filmowych produkcji, ale także tanecznego show
Beata Tyszkiewicz wielu jest doskonale znana nie tylko z filmowych produkcji, ale także tanecznego showMariusz Grzelak/REPORTEREast News

Beata Tyszkiewicz i jej emerytura

Beata Tyszkiewicz to niekwestionowana legenda polskiego kina. Dość długo była aktywna zawodowo. Z życia publicznego wycofała się w 2017 roku, po przebytym zawale. Zadebiutowała w 1957 roku. Wówczas wcieliła się w rolę Klary Raptusiewiczówny w Zemście. Przez lata jej filmografia rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Wbrew pozorom aktorka po zakończonej działalności w świecie kina i telewizji nie może liczyć na wysoką emeryturę.

Ile wynosi emerytura Beaty Tyszkiewicz?

Beata Tyszkiewicz wielu jest doskonale znana nie tylko z filmowych produkcji, ale także tanecznego show. Aktorka przez lata zasiadała w jury "Tańca z Gwiazdami".

Wysokość emerytur polskich gwiazd od pewnego czasu wzbudza niemałe zainteresowanie
Wysokość emerytur polskich gwiazd od pewnego czasu wzbudza niemałe zainteresowanie123RF/PICSEL

Ikona kina w 2018 roku rozmowie z Super Expressem wyznała, że jej emerytura wynosi 1300 zł. "Emeryturę mam niską, ale mówiąc o tym, nie biadoliłam, bo ludzie mają niższe. Tylko, że to po 60 latach pracy przeszło... Kiedyś nikt nam nie mówił o żadnych składkach, ubezpieczeniach" - stwierdziła.

Od tamtej pory minęło kilka lat, a więc świadczenie zostało zwaloryzowane. Internetowe źródła podają, że w 2023 roku emerytura mogła wzrosnąć do 1750 zł.

Aktorka, chociaż wycofała się z show-biznesu, w ostatnim czasie zdecydowała się porozmawiać z "Faktem". Jak się okazuje, Beata Tyszkiewicz nadal mieszka w stolicy i nie chce przeprowadzić się do mieszkającej 50 km dalej córki. "Ja jestem wciąż w Warszawie i teraz czekam na słońce. Radzę wszystkim, by nie myśleli o złych zdarzeniach, których ostatnio nam nie brakowało. Cieszmy się więc każdym dniem i wchodźmy w niego śmiałymi krokami. Nie można się bać, bo strach wywołuje agresję ze strony innych" - powiedziała.

***

Maciej Musiałowski o dojrzałości: Staram się być zrównoważonyINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas