Joanna Racewicz u Katarzyny Zdanowicz: Hejterzy atakują mnie nawet na cmentarzu
Joanna Racewicz była gościem najnowszego odcinka videocastu "Zdanowicz pomiędzy wersami". W rozmowie z Katarzyną Zdanowicz dziennikarka opowiedziała o tym, jak walczy z hejterami, którzy atakują ją nawet na cmentarzu.
Joanna Racewicz była gościem Katarzyny Zdanowicz w "Zdanowicz pomiędzy wersami"
Joanna Racewicz jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek i autorką czterech książek. Jej mąż, porucznik Paweł Janeczek, zginął w katastrofie lotniczej w Smoleńsku w 2010 roku.
Racewicz jest jedną z najbardziej hejtowanych postaci ze świata show-biznesu w polskim internecie. Hejterzy często atakują ją w mediach społecznościowych, gdzie zamieszczają niestosowne komentarze pod jej wpisami na Instagramie.
W rozmowie z Katarzyną Zdanowicz w podcaście "Zdanowicz pomiędzy wersami" Joanna Racewicz opowiedziała między innymi w jakich miejscach spotyka się z hejtem i jak stara się z nim radzić.
Sprawdź także: Joanna Racewicz przeszła metamorfozę. Co za zmiana!
Słyszę o sobie, że powinnam gryźć ziemię razem ze swoim mężem
"Słyszę o sobie, że powinnam gryźć ziemię razem ze swoim mężem. Niektórzy piszą też, że współczują mojemu dziecku, że ma taką matkę" - opowiada Racewicz.
Hejterzy napastują dziennikarkę nawet na cmentarzu, gdy ta odwiedza swojego zmarłego męża.
"Podczas ostatniej rocznicy śmierci mojego męża, gdy poszliśmy z synem dosyć późno na cmentarz, by nikogo tam nie spotkać, czekał na mnie przy grobie jeden starszy mężczyzna. "O pani Racewicz, czekałem na panią" - powiedział. Myślałam, że może chciał mnie wesprzeć, ale on zaczął na mnie krzyczeć, że jestem niewdzięczna, bo napisałam na swoich mediach społecznościowych, by zostawiono mi na grobie trochę miejsca, bym mogła położyć różę mężowi. Zaczął mnie obrażać od idiotek, zrobiło się zbiegowisko i mój syn bardzo ciężko to przeżył" - przyznała dziennikarka.
Joanna Racewicz z przesłaniem do swoich hejterów
Pod koniec rozmowy z Katarzyną Zdanowicz, Joanna Racewicz została poproszona o skierowanie kilku słów pod adresem hejterów. Dziennikarka postanowiła przesłać im multum pozytywnej energii i życzyła im lepszego spojrzenia na otaczający ich świat.
"Drogie panie, drodzy panowie, wysyłam wam mnóstwo dobrej energii i chcę wam powiedzieć, że mimo wszystko chcę was lubić, bo może nikt wam takich słów dawno nie powiedział. Niezależnie co o mnie myślicie, bądźcie szczęśliwi, uśmiechajcie się do siebie i popatrzcie na świat jako miejsce, które jest cudem, a nie problemem" - powiedziała Racewicz.
Zobacz również: Racewicz pokazała swoje zdjęcie sprzed 20 lat